Okładka książki - Piekielne Niebo

Piekielne Niebo



Tom 1 cyklu Historia Naridy
Ocena: 5.12 (17 głosów)

Osiemnastoletnia anielica Narida zostaje oskarżona o morderstwo, a następnie upada strącona z Nieba. Okaleczona i odarta z anielskości trafia na Ziemię.

Po dziewięciu latach spokojnego życia, gdy już pogodziła się z odtrąceniem, odkrywa w sobie dawne, unikatowe moce. Jej tatuaż przedstawiający pysk wilka potrafi się materializować, by bestia stawała w jej obronie.

Narida postanawia poznać prawdę. Razem z przyjacielem Rimonem i jego demonicznym bratem spróbuje rozwiązać zagadkę tajemniczego zabójstwa, przez które ją wygnano.

Informacje dodatkowe o Piekielne Niebo :

Wydawnictwo: Mięta
Data wydania: 2024-03-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788368005127
Liczba stron: 445
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Piekielne Niebo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Piekielne Niebo - opinie o książce

Są takie książki, które zaczynają się jak szybkie pchnięcie w klatkę piersiową – zanim zdążysz złapać oddech, już lecisz w dół. „Piekielne niebo” Karoliny Ligockiej właśnie tak działa: nie pyta, czy jesteś gotów, tylko zrzuca cię razem z Naridą z niebiańskiej krawędzi prosto w ziemską glinę. A potem patrzy, jak wstajesz. To historia o anielicy, która nie tylko traci skrzydła, ale traci tożsamość, głos, miejsce w kosmosie. I kiedy po latach względnego spokoju wraca do niej przeszłość, wraca też coś jeszcze: moc, która wygląda jak wilcze kły i potrafi dosłownie ryknąć światu w twarz.
Ligocka bawi się gatunkiem. Mamy tu miejski zgiełk, demony bardziej honorowe niż niejeden anioł i dynamiczne sceny akcji, które przypominają mi dawne seriale fantasy oglądane po szkole czy czytane książki, nie zawsze idealne, ale pełne energii i pomysłów. Atmosfera jest lekko retro, w najlepszym znaczeniu, jakby autorka wyciągnęła z szuflady klimat, za którym wielu z nas po cichu tęskni. Świat przedstawiony rozwija się falami, pierwsze rozdziały są jak szkic, ale im dalej, tym więcej barw, zapachów, struktury. Gdy z Nieba schodzimy do Piekła, nagle robi się mroczniej, gęściej i o wiele bardziej sugestywnie. A Ziemia? To prawdziwy tygiel, od rzymskich zaułków po leśne chaty i pełne magii rezydencje.

Narida jest jak twardy kamień rzucony na wodę, odbija się emocjonalnie w każdą stronę. I o ile czasem miałam ochotę powiedzieć jej: „Kochana, policz do dziesięciu”, to jednak nie mogłam odmówić jej charyzmy. To postać, która została stworzona, by robić zamieszanie. Uparta, niepokorna, cięta na język, idealnie pasuje do świata, który próbuje wcisnąć ją w rolę ofiary. Nie zawsze jest spójna, czasem bywa przerysowana, ale taka jest Narida. I to właśnie dzięki niej książka ma energię, której trudno odmówić.

Wilk, który występuje w fabule, to motyw, który kradnie show. Przyznam, że rzadko zdarza się w fantastyce moc, która jest jednocześnie symboliczna i tak widowiskowa. Tatuaż wilka, który potrafi materializować się i stanąć u boku bohaterki, jest jednym z największych atutów książki. Sceny z jego udziałem to taki błysk magii, którego szuka się w urban fantasy, nie tylko efektowny, ale też obdarzony własnym charakterem. I tak, czasem wyje w najmniej odpowiednich momentach, ale to czyni go jeszcze bardziej „prawdziwym”. Kto z nas zachowuje się idealnie, kiedy życie rzuca w nas kulami ognia?

Wątek romantyczny? Cóż… nazwałabym go „półsurowym stekiem emocji”. Jest chemia, jest przyciąganie, ale brakuje rozwinięcia, które nadałoby temu głębi. Zamiast tego dostajemy dynamiczne szarpaniny słowne, nagłe spięcia i to nieodparte wrażenie, że jedna szczera rozmowa rozwiązałaby połowę dramatów. Jest to relacja niedopowiedziana, a chwilami wręcz niekonieczna dla konstrukcji fabularnej. Za to przyjaźń, zwłaszcza między Naridą, Rimonem i jego demoniczną rodziną, jest tu pięknie poprowadzona. Ten motyw found family działa najlepiej: ciepło, zabawnie, czasem chaotycznie, ale prawdziwie. Zdecydowanie jeden z filarów książki.

Książka ma momenty, które wywołują dyskomfort – zwłaszcza wątek molestowania, potraktowany zbyt skrótowo i bez odpowiedniego emocjonalnego ciężaru. Są też dialogi z kategorii „trochę zgrzyta”, kilka schematów i skrótów fabularnych, które chciałyby być bardziej dopracowane. Ale mimo wszystkich potknięć, historia nie przestaje wciągać. Ma w sobie serce, trochę niewyćwiczone, trochę chaotyczne, ale bijące mocno.

Warto też wspomnieć o języku powieści, który bywa nierówny. Dialogi momentami wypadają drętwo, jakby bohaterowie mówili do siebie według bardzo starego scenariusza fantasy, a nie z żywą, spontaniczną energią współczesnego urban. Styl jest prosty, chwilami aż za prosty, miejscami sprawia wrażenie surowego szkicu, innym razem sztywnieje, jakby autorka kurczowo trzymała się klasycznych, mało wyszukanych konstrukcji. To nie przeszkadza w śledzeniu fabuły, ale czasem odbiera scenom naturalność i emocjonalny ciężar, który mógłby wybrzmieć mocniej.

„Piekielne niebo” to powieść, która gna. Czasem za szybko, czasem na zakręcie traci równowagę, ale rzadko pozwala czytelnikowi odpocząć. Rozdziały są długie, wydarzenia przechodzą jedno w drugie w zawrotnym tempie, a niektóre wątki rozwiązują się tak nagle, jakby ktoś pociął je nożyczkami. To nie będzie książka dla miłośników powolnego budowania napięcia. To raczej rollercoaster, który pędzi, aż zęby zaczynają dzwonić, ale jeśli lubisz taki styl, możesz być zachwycony. Jeśli kochasz urban fantasy z niegrzecznym pazurem, szybką akcją i bohaterką, która potrafi wyć do nieba, „Piekielne niebo” może być dla ciebie idealnym wyborem. To powieść nierówna, ale pełna charakteru. Taka, którą czyta się z narastającą ciekawością, nawet jeśli czasem marszczysz brwi. Ja zamykam ją z poczuciem, że ten świat ma ogromny potencjał. I że drugi tom ma szansę zrobić dokładnie to, co zrobiła Narida: podnieść się z upadku i pokazać pełnię skrzydeł

Link do opinii

 Dzisiaj przychodzę do was z recenzją książki Karoliny Ligockiej "Piekielne niebo". Jest to pierwszy tom o aniołach i demonach.:)

Jesteśmy w niebie i poznajemy tam nastoletnią anielicę Naridę, która zostaje wrobiona w morderstwo anioła, który się wcześniej do niej dostawiał. Spotkał ją za to sąd w niebie i większością głosów zostaje strącona. Staje się upadłym aniołem, który świadomy jest, że stracił swoje anielskie moce. Zaczyna życie jako zwykła dziewczyna na ziemi i obmyśla plan udowodnienia swojej niewinności.

Po 10 latach spokojnego życia i przyzwyczajenia do codzienności, na ziemi zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ginie demon a ślady zostawione prowadzą do anioła. Od tego momentu życie dziewczyny zaczyna się komplikować. Dowiaduje się, że jej przyjaciel jest demonem niższej klasy, jego brat to demon mocy, a ona sama nie straciła anielskich zdolności. Jednak to nie wszystko czego odkrywa dziewczyna z pomocą przyjaciół. Dla jednego z nich była gotowa zejść do samego piekła aby uratować mu życie. 

Jeśli zastanawiacie się co się wydarzyło, że anielica z darem niebios ląduje w piekle i rozmawia z demonem zagłady, sięgnijcie po książkę. 

Co do samej fabuły jest wciągająca, nie brakuje czarnego humoru, zawziętości dziewczyny oraz wsparcia przyjaciół. W powieści znajdziemy wątek intrygi, próby przejęcia władzy. Karolina w tym szaleństwie nie zapomina o miłości, przyjaźni i poczucia rodziny. Główna bohaterka jest silną postacią mimo momentów słabości, widać po niej chęć odkrycia prawdy oraz aby ją przeproszono za fałszywe oskarżenia. Nie pała chęcią zemsty jak na anioła egzekutora by przystało. Jej postawa i charakter sprawia, że wzbudza sympatię. Nawet przypisany jej najpotężniejszy anioł śmierci pomaga.

Mimo, że słuchałam audiobooka to muszę przyznać, że lektor zrobił dobrą robotę. Świetnie wkomponował się w fabułę książki. Potrafił podtrzymać napięcie a za razem dodać grozy. Dzięki takim książką i dobrze dobranym (w mojej ocenie) lektorom przekonuje się do tej formy czytania. 

Wiem jedno jeszcze się nie rozstałam z Naridą i jej demonicznymi przyjaciółmi. A za sprawą stylu pisarskiego autorki śmiało mogę powiedzieć, że przygodę z jej książkami na tej się nie zakończy.  Tematyka jak i styl sprawił, że trafia na listę autorów lubianych i polecanych przeze mnie. :)

 

Link do opinii

 "Nigdy, ale to nigdy nie przepraszaj za bycie sobą. Jeżeli ktoś obraża się na twoje słowa, oznacza to tylko tyle, że nie zasługuje na twoje towarzystwo"

Narida była zadowolona ze swojego życia. Szkoła, wspaniały przyjaciel, ale..  no właśnie. Była. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Anielica zostaje oskarżona o zabójstwo i strącona z Nieba a osoby, które były dla niej ważne nie tylko się od niej odwróciły, ale i ją zdradziły. Dlaczego? Dlaczego wrobiono ją w morderstwo? 

Mijają lata i Narida pogodziła się ze swoim losem. Teraz Ziemia to jej dom. Znalazła miejsce, gdzie czuje się jak w domu. Ma wspaniałego przyjaciela i mężczyznę, który jest dla niej jak ojciec. Jednak nic nie może być dobrze wiecznie, prawda? Bardzo szybko odkryła, że moce, który miały zniknąć wcale nie zniknęły. W ramach buntu decyduje zrobić sobie pewien tatuaż, co jak się okazuje wiele zmienia. Kolejnym krokiem jest układ z potężnym demonem. Ona pomoże odnaleźć pewną rzecz, a w zamian za to demon pomoże jej oczyścić swoje imię. Czy to się uda? 

"Siedziała z dwoma demonami, wprawdzie jeden był jej przyjacielem, ale to nadal demon, na domiar złego zgodziła się wziąć udział w czymś, o czym nie miała zielonego pojęcia".

Książka która wciąga od pierwszych chwil. Książka, w której nie czuć upływu czasu, bo tak przyjemnie się czyta. Narida? To bohaterka, którą wprost uwielbiam. Bezpośrednia, szczera, a nawet bezczelna, ale nie w negatywny sposób. Nie boi się niczego, myśli to co mówi, nawet do kogoś, kto mógłby ją bardzo mocno skrzywdzić. Ale wbrew pozorom jej cięty język, odwaga powoduje, że zyskuje sympatię wielu. No bo musi coś w niej być, jeśli okazuje się, że sam władca piekieł ją polubił, prawda? Została w bardzo dobry sposób wykreowana. Jest to bardzo wyraźna postać i chyba stanie się jedną z moich ulubionych. Nie pamiętam, kiedy to ostatnio trafiłam na taką bohaterkę, czy takiego bohatera który byłby tak mocno wyrazisty. A jej więź z wilkiem? Została bardzo dobrze przestawiona. Zdecydowanie to coś nowego.

"-Co ona ma takiego w sobie, że zaskarbia sobie sympatię wszystkich, nawet potężnego i bezwzględnego władcy demonów zagłady?
- Sam powinieneś wiedzieć, w końcu ciebie też opętała"

Przygody, niebezpieczeństwo i przyjaźń. Czy anioły i demony mogą się przyjaźnić? Tutaj zdecydowanie mogą. Jej relacja z Rimonem? Uwielbiam. Mimo, że nie łączą ich więzi krwi, to jednak nie przeszkadzało to w nawiązaniu silnej więzi, na której drodze nie stanęła nawet  prawda na temat ich tożsamości. Ich relacja nie tylko wywołuje uśmiech na twarzy, ale również śmiech. Tak, nie brakowało śmiesznych momentów.

Wiele się tutaj dzieje. Coś, co na pierwszy rzut oka, wydawało się bardzo prostym zadaniem, okazuje się że wcale takie nie jest. Nie pomaga również  to, że ktoś za wszelka cenę chce się pozbyć bohaterki. Dlaczego niebo, które zawsze jest postrzegane jako piękne, dobre w rzeczywistości okazuje się wręcz przeciwnie? Dlaczego to demony, które są przedstawiane jako złe i okrutne przy bliższym poznaniu takie nie są? Jaki jest cel tego wszystkiego? Wszystko się dodatkowo komplikuje. Jest tajemniczo i nie brakuje intryg, co powodowało, że z niecierpliwieniem czytałam ciekawa co będzie dalej. Im więcej wychodzi na jaw, tym więcej powstaje pytań. Narida okazuje się postacią dosyć niezwykłą i sama zaczyna coraz więcej odkrywać na swój temat. Odkrywa, że całe życie żyła w kłamstwie. Byłam naprawdę bardzo ciekawa tego, jaki był powód tego, że anielica została wykorzystana jako kozioł ofiarny. Dlaczego?  Pojawia się również tu kwestia pochodzenia dziewczyny, która była bardzo ciekawym i przede wszystkim pasującym tu wątkiem. To książka, w której wiele się dzieje, ale nie ma chaosu. Anioły, demony, gnomy, czarownice  czy elfy. Takich bohaterów Narida spotyka na swojej drodze. Nawiązuje nowe i silne przyjaźnie. Uwielbiam Kaima, od razu skradł moje serce. Potężny demon, który ma jednak dobre i miękkie serce. Nie brakuje tutaj również wątku romantycznego, który bardzo mi się podobał. Tylko czy ta relacja jest możliwa? W każdym razie nie brakuje iskier i emocji.

"- Przed niczym się nie cofniesz, prawda? 
- Przed niczym ani nikim, póki bije we mnie serce"

Czy bohaterzy osiągną swój cel? Czy powstrzymają zło? 

"Piekielne niebo" to kawał bardzo dobrej fantastyki. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona treścią książki. Jest przyjemnie i wciągająco i naprawdę się cieszę, ze po zakończeniu lektury od razu mogłam się zabrać za 2 tom. Bardzo polecam, miłego! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - fantastyczna1995
fantastyczna1995
Przeczytane:2025-01-25, Ocena: 5, Przeczytałem,

Zdarza Wam się czytać debiuty? Ja często po nie sięgam i mam do nich ogromne szczęście bo praktycznie za każdym razem jestem zachwycona. Tak też było z powieścią Karoliny Ligockiej, dawno nie czytałam książek o aniołach i demonach zwłaszcza o takich, które ze sobą współpracują.


Narida żyje sobie spokojnie w niebie, szkoli się na anioła egzekutora, jest jedną z najlepszych uczennic, niestety wszystko zaczyna się walić gdy młoda anielica zostaje oskarżona o morderstwo. Rada postanawia odebrać jej moce i strącić z nieba. Neri staje się upadłym aniołem, na szczęście przeżywa upadek, od tego czasu stara sie żyć zwykłym ludzkim życiem, ma przyjaciół, pracę i dom. Niestety nagle jedna niebezpieczna sytuacja budzi w kobiecie dawne moce, a przeszłość o sobie przypomina. Dzięki tej sytuacji Nari poznaje grupę istot w teori bardzo różniącą się od niej, jednak w praktyce staną się oni jej największym wsparciem. 


Spiski, tajemnice, kłamstwa i niedomówienia okazuje, że tymi przymiotami kieruje się nie tylko piekło, niebo również. Co się stanie gdy upadła anielica sprzymierzy się z demonami a niebo okaże się nie być tak doskonałe na jakie się kreuje? 


Czasem mam wrażenie, że nic w książkach już nie jest w stanie mnie zdziwić, jednak… Ta historia niesamowicie mi podeszła, to był świeży anielski powiew. Czekam na więcej bo zakończenie było podejrzanie zbyt proste, mam wrażenie, że nie wszyscy wrogowie Neridy zniknęli, że zdarzy się tu coś czego tak naprawde nikt się nie spodziewa.

Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenagrzejszczyk
magdalenagrzejszczyk
Przeczytane:2024-09-04, Ocena: 6, Przeczytałem,


🪽🪽🪽🪽🪽 Recenzja 🪽🪽🪽🪽🪽

Karolina Ligocka " Piekielne niebo " #1
@ligocka.karolina.pisarka

Cykl: Historia Naridy #1

Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta
@wydawnictwo_mieta

🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽🪽

" W ramach buntu przeciwko Niebu zbrata się z wilkiem - symbolem upadku i anielskiej niemocy. Zapragnęła mieć go stale przy sobie, żeby zachować pamięć o obłudzie swojego dawnego domu. Zamieni zwierzę w atrybut walki, siły i hartu ducha..."

" Piekielne niebo " łączy w sobie elementy tajemnicy i przygody, tworząc fascynującą mieszanką mrocznej fantastyki i tajemniczej intrygi.. Historia Anielicy Naridy, jej upadek z Nieba i odkrycie dawnych mocy, tworzą niezwykłą opowieść o przeznaczeniu, zdradzie i poszukiwaniu prawdy..

Przyjaciele Naridy, Rimon i Kaim, dodają do historii dodatkowego wymiaru, tworząc interesujące relacje między postaciami.. Rozwiązanie zagadki tajemniczego zabójstwa zapowiada się jako emocjonująca podróż, w której bohaterowie będą musieli zmierzyć się z własnymi demonami i odkryć prawdziwe motywy ukryte za zbrodnią..

Emocje bohaterów są ukazane w sposób głęboki i autentyczny, pozwalając czytelnikowi utożsamić się z ich radościami, smutkami i obawami.. Bohaterowie są złożeni i przemyślani, każdy z nich ma swoje motywacje i tajemnice, co sprawia, że chce poznać je lepiej i śledzić ich rozwój wraz z fabułą.. Całość tekstu emanuje mistycyzmem i intrygą, zachęcając do zgłębienia kolejnych warstw historii i odkrycia, co kryje się za zasłoną tajemnicy..

Autorka umiejętnie buduje napięcie poprzez rozwijanie wątków mocy, tajemnicy oraz relacji między bohaterami.. Dodatkowo, obecność różnorodnych istot nadprzyrodzonych, jak anioły, demony i wilki, dodaje głębi i złożoności tej opowieści, sprawiając, że jesteśmy być wciągnięty w świat pełen magii i nieoczekiwanych zwrotów akcji..

Karolina skupia się ona na kreowaniu atmosfery tajemnicy i nadprzyrodzonych elementów.. Autorka posługuje się barwnym językiem, który wciągnie nas w magiczny świat aniołów, demonów i zagadek..

Książka jest nasycona tajemniczym i mrocznym klimatem, który przyciąga nas od pierwszych zdań.. Autorka posługuje się barwnym językiem, malując pejzaże i postacie w sposób, który budzi wyobraźnię i wciąga w świat swojej opowieści..

Ponadto, autorka wydaje się eksplorować tematy takie jak przyjaźń, lojalność i odwaga poprzez interakcje między postaciami, co sprawia, że powieść staje się nie tylko pasjonującą opowieścią, ale także refleksyjnym studium ludzkich relacji i wyborów..

Całość tekstu emanuje aurą magii, przygody i tajemnicy, co sprawia, że opowieść staje się fascynująca i wciągająca dla czytelnika..

" Zdrada matki bolała, ale to, co poczuła teraz, rozrywało ją od środka. Co takiego uczyniła, że zasłużyła sobie na nienawiść własnej matki?..."

Anielica Narida, która została niesłusznie oskarżona o morderstwo i strącona z Nieba.. Zdradzona i poniżona, Narida zaczyna nowe życie na Ziemi, zapominając o swojej boskiej przeszłości.. Po latach spokojnego życia na Ziemi, gdzie zapomniała o swojej boskiej przeszłości, odkrywa w sobie niezwykłe moce.. Jej tatuaż wilczego pyska nabiera realności, stając się jej obroną w trudnych sytuacjach.. Anielskie moce Narida, stają się kluczowe w śledztwie dotyczącym zabójstwa demona.. Wraz z Rimonem, jej lojalnym przyjacielem, oraz jego potężnym demonicznym bratem Kaimem, Narida wyrusza, aby odkryć prawdę i zmierzyć się z kłamstwem, które ją otaczało przez lata..

Link do opinii

RECENZJA 
„PIEKIELNE NIEBO”
Współpraca Reklamowa —

AUTOR: KAROLINA LIGOCKA 

WYDAWNICTWO: MIĘTA 


„Bezlitosne imadło bólu ściskało jej serce, żal przenikał się z przerażeniem. Płakała, nie mogła przestać. Szloch oddzierał ją z dotychczasowego życia, zwiastując początek nowego...”


„Piekielne Niebo” to piekielnie dobra, intrygująca, niebanalna historia fantasy, która zachwyciła i zaczarowała mnie swoim środkiem. Karolina świetnie przedstawia świat aniołów i demonów, pokazując różnice, potęgę i mieszkające tam istoty, a do tego wszystko barwnie opisane, dzięki czemu możemy dokładnie wyobrazić sobie wszystko i towarzyszyć bohaterom w ich historii. Autorka świetnie balansuje napięciem, podsycając całość emocjami i umiejętnie przeplata wydarzeniami, prowadząc grę, wplatając piętrzące się tajemnice, zaskakując na każdym kroku, dając nadzieję, by czytelnik został bezpowrotnie wciągnięty do świata aniołów i demonów. Tajemnice, zdrady, manipulacje, magia, magiczne istoty, morderstwa, intrygi, walka o władzę, ale również przyjaźń, rodzące się uczucia, poznawanie własnych możliwości i siły, to wszystko spowija fabułę książki. Tu nic nie jest czarno albo białe, autorka świetnie pokazuje, czasami dobro może oblicze zła, a zło wręcz odwrotnie może przejawiać dobro. Dostajemy dwa światy, które potrafią ze sobą współpracować. Fabuła książki wciągająca, dynamicznie poprowadzona, pełna zwrotów akcji, dopełniona mrocznymi tajemnicami, podsycona napiętą atmosferą, pomieszaną z rodzącymi się uczuciami. Dialogi świetnie poprowadzone. Książka przemyślana przez autorkę w każdym detalu. Od pierwszych stron zostajemy wciągnięci i tak pozostaje do ostatniej kropki. Karolina Ligocka ma pióro pełne lekkości, bardzo przyjemne, pełne barwnych opisów, delikatnej zadziorności, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Gratuluje autorce tak udanego debiutu, i czekam na kolejną część przygód Naridy, Kaima i reszty bohaterów.

Bohaterzy świetnie wykreowani, wyraziści, różnorodni, barwni, wielowymiarowi. Każda postać wiele wnosi do tej historii. Możemy zobaczyć, że ci, którzy mają łatkę złych, wcale nie okazują się tacy, a ci, którzy z pozoru powinni, być dobrzy tacy nie są. Ujęła mnie przyjaźń pomiędzy anielicą a demonami.

Narida wywodzi się od aniołów egzekutorów i od dziecka miała smykałkę do białej broni, a miecze wręcz ją fascynowały. Teraz w nowym życiu stroni od ludzi, a przeżyty ból, który nosiła w sercu, opancerzył ją i zahartował. Zuchwała, silna, robiła, co chciała, to nieokiełznana dusza, która potrafi przekonać do sobie wszystkich wokół.

Kaim to silny demon mocy, władczy, nieprzyzwyczajony do niesubordynacji. Narida wzbudzała w nim uczucia, o których dawno zapomni.


„Niebo ja wypluło, matka zdradziła, ale miała przy sobie jeszcze kilka bratnich dusz. To one dodawały jej siły, odwagi. One napędzały ją do dalszego oddychania”.


Wrobiona i niesłusznie skazana Narida, zostaje odarta z anielskości, staje się upadłą i zostaje strącona z nieba na ziemię. Odarta z dotychczasowego życia, musiała nauczyć się życia od nowa i wtopić się w świat ludzi. Żyje już dziesięć lat na ziemi, układając siebie życie na nowo. Teraz jest zwykłą dziewczyną, bez niebiańskiego balastu. Pracuje w barze razem z przyjacielem Fabiem, który ją przygarnął, zaoferował schronienie i przyjaźń. Jednak nic nie trawa wiecznie, w chwili zagrożenia odkrywa uśpione w niej moce i coś, co myślała, że straciła, bezpowrotnie obudziło się niespodziewanie, znów zmieniając jej życie. W ramach buntu przeciw Niebu postanawia zbratać się z wielkim. Potem zbieg różnych okoliczności, sprawia, że zgadza się wziąć udział w czymś, o czym nie miała pojęcia. Zostaje wrzucona w wir tajemniczych wydarzeń i stawia ją po przeciwnej stronie w bezlitosnej grze aniołów.

-Czy Anioł z Demonem, światło z ciemnością stanie po tej samej stronie?

-Jaką tajemnicę skrywa Narida przed swoimi przyjaciółmi?

-Kto i dlatego wrobił Naridę w morderstwo?

-Jakie moce skrywa w sobie anielica?

-Jaki dar posiądzie Narida?

-Czy zgodzi się pomóc demonom?

-Czy jej matka jest wmieszana w morderstwo demona?

-Co z tego wszystkiego wyniknie?

-Z czym przyjdzie się im zmierzyć?

-Czy Anioła i Demona może połączyć coś więcej?

Polecam.
Jeżeli uwielbiacie, książki fantasy ta pozycja jest dla was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

Powiem wam, że ostatnio czuję, jakbym goniła swój własny ogon. Wszystko przez to, że zioła zbiera się do września, a ja mam jedną suszarkę, a chciałabym nazbierać ich jak najwięcej:-) Oczywiście we wszystkim ,,przeszkadzała" mi ta książka, która nie dość, że wciągająca, to jeszcze dosyć gruba:-) Czasami zastanawiałam się, dlaczego czytam o Anielicy, która uczy się walczyć? To było dla mnie co najmniej dziwne i kuszące jednocześnie, by zobaczyć do czego nauka posługiwania się mieczem jest jej potrzebna. Kolejną rzeczą, która mnie zadziwiła była jej rozmowa z matką, która chciała, by poznała ich tajniki pracy. Tutaj informacje były nieco ogólne, jak to, że Anielica była w ostatniej klasie, chociaż, najbardziej zobrazowane były rzeczy, które postacie robiły zanim cokolwiek zaczęły robić. Mamy opisane co czynią, gdzie idą, co mijają. Niby się one dłużą, ale jesteśmy wprowadzeni w klimat, jaki ma później im towarzyszyć. Jak by nie patrzeć, wszystko wygląda tu na całkowicie zaplanowane. Niektóre osoby z książki to przebiegłe żmije, które kłamią w żywe oczy i jeszcze całe zajście obracają na niekorzyść osoby niewinnej. Ja widziałam to jako niebiańską mafię z którą, kiedy się zadarło, można było zostać strąconym do piekła. I właśnie to spotkało naszą Anielicę. Została wyrzucona z domu za zbrodnię, którą ktoś dokonał, ale obwinili za to ją. Po całkowitym odtrąceniu z dawnego miejsca, widzimy że jest zagubiona, denerwuje ją wiele rzeczy, ale postanawia się nie poddać. Musicie też wiedzieć, że jako Anielica posiadała pewne dary, które później odkryje, że wcale nie zniknęły. Wciąż nosząc w sobie szkolenia z dawnego życia, reagując na zaistniałą sytuację, której się nie spodziewała, zobaczyła, że jednak taka samotna, to nie jest. Niestety tak jak wcześniej bardzo interesowała się życiem demonów, bo często o nie matkę i innych wypytywała, tak teraz one obrały sobie za cel właśnie ją...
Chyba najbardziej podobało mi w tej książce to, że każda osoba miała dwa oblicza. Przeważnie to sytuacja a nie wychowanie pokazywało komu na czym najbardziej zależało. I chociaż to fantastyka, to jednak miała w sobie coś z prawdziwości. Gdyby bowiem wydarzenia zamienić na ironię, otrzymalibyśmy niemal nasz prawdziwy świat. Historia daje dużo do myślenia, dlatego wam ją polecam.

Link do opinii

"Piekielne Niebo" to debiut Karoliny Ligockiej, po który sięgnęłam zachęcona opisem, a przede wszystkim obecnością w powieści aniołów, demonów i innych istot nadnaturalnych. Przepadłam w tej książce od razu, bo odkryłam w niej coś, co bardzo lubię, a mianowicie motyw odwrócenia ról dotyczący aniołów i demonów.

Historia zaczyna się od dramatycznego upadku Naridy, młodej anielicy oskarżonej niesłusznie o morderstwo i strąconej z Nieba na Ziemię. To wydarzenie na zawsze zmienia jej życie, pozostawiając ją okaleczoną fizycznie i psychicznie, zmuszoną do adaptacji w świecie ludzi. Po dziewięciu latach życia na Ziemi Narida odkrywa w sobie dawne moce, kiedy jej tatuaż wilka ożywa, materializując się i stając się jej obrońcą. To niespodziewane odkrycie popycha ją do poszukiwania prawdy o jej wygnaniu. Wraz ze swoim lojalnym przyjacielem Rimonem i jego demonicznym bratem Kaimem, Narida wyrusza na niebezpieczną misję, aby oczyścić swoje imię i rozwikłać tajemnicę zabójstwa.

Autorka stworzyła naprawdę interesujący świat, w którym Niebo i Piekło mają swoje unikalne cechy. Niebo jest krainą wiecznego dnia i piękna, podczas gdy Piekło to miejsce mroku i chaosu. A mimo to okazuje się, że anioły, które powinny być ucieleśnieniem dobra, są skorumpowane i złe, zdolne do zdrady i manipulacji, podczas gdy demony, na które z reguły patrzy się z pogardą, bo są kojarzone ze złem, okazują się lojalnymi i szlachetnymi istotami. Podoba mi się to. I to inne spojrzenie dzięki temu na walkę dobra ze złem.

Postacie w książce są dobrze zarysowane, chociaż ich charakterystyka mogłaby być pogłębiona. Głównie chodzi o to, aby było dokładnie widać, że są tacy, jak się ich opisuje. Bo nie zawsze to, co o bohaterach napisano dobrze koresponduje z tym, co pokazują. Jest to jednak debiut, dlatego na takie szczegóły przymykałam oko. Narida to bohaterka, która przechodzi znaczącą transformację. Początkowo jest zrozpaczona i zagubiona po swoim upadku, ale z czasem staje się silna i zdeterminowana, gotowa walczyć o prawdę i sprawiedliwość. Godzi się z losem i uczy życia jako człowiek. Jej relacja z Rimonem jest jednym z najsłodszych elementów powieści. Ich przyjaźń daje obojgu siłę, motywację i wsparcie, a potyczki słowne w ich wykonaniu to mistrzostwo. To element, który nadaje tej opowieści lekkości i wprowadza do niej odrobinę humoru. Kaim to demoniczny brat Rimona. Jego władcza natura i skomplikowane uczucia wobec Naridy tworzą dynamiczną i pełną napięcia relację.

Styl autorki jest płynny i przystępny, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Mimo że jest to debiut autorki, pokazuje ona dużą dojrzałość w kreowaniu świata i postaci. Umiejętnie łączy też elementy fantastyki z moralnymi dylematami. Akcja powieści jest dynamiczna i pełna niespodziewanych zwrotów. Autorka zręcznie prowadzi czytelnika przez skomplikowaną fabułę pełną tajemnic i intryg, a w ten sposób całkiem wprawnie jak na debiut buduje napięcie. Każdy rozdział odkrywa nowe tajemnice, a zakończenie jest satysfakcjonujące, jednak pozostawia z pewnym niedosytem i wyczekiwaniem kolejnego tomu.

"Piekielne Niebo" to wciągające polskie fantasy, które zaskakuje oryginalnym podejściem do motywu walki dobra ze złem. To opowieść o sile przyjaźni, poszukiwaniu prawdy i odkrywaniu swojej prawdziwej natury. To debiut, na który warto zwrócić uwagę. Serdecznie polecam!

Link do opinii

Karolinę poznałam w zasadzie dzięki niej samej. To ona mi pokazała swoją książkę i zachęcała do jej zrecenzowania. Powiem Wam, że początkowo nie chciałam, ale potem jak zaczęłam czytać o niej, pomyślałam ,,dlaczego nie". I tak właśnie poznałam świetną kobietkę, z którą bardzo lubię rozmawiać i jej równie świetną książkę.


O czym jest ta historia? Jak to o czym? O aniołach, o demonach, o woli przetrwania, o walce o prawdę, ale również o przyjaźni i miłości.


Narida to młodziutka anielica, która wkrótce miała skończyć edukację i stać się pełnoprawnym aniołem. Niestety nie było jej dane tego doświadczyć. Została wplątana w intrygę, w wyniku, której zarząd anielski oskarżył ją o morderstwo, a karą było strącenie na Ziemię. Okaleczona i zraniona do granic możliwości upadła na Ziemię. Z pomocą przypadkowych ludzi, podnosi się po tym i zaczyna żyć jako człowiek.


Mijają lata. Narida pogodziła się z losem i przywykła do bycia człowiekiem. W wyniku jednego zdarzenia dziewczyna zauważa, że drzemią w niej tajemnicze moce, które powodują, że na jej plecach powstaje tatuaż wilka. Wkrótce okazuje się też, że nie jest to zwykły tatuaż, a moce, które się w niej budzą, potrafią ożywiać tegoż wilka. Zwierzę wtedy staje u boku Naridy, a kiedy trzeba to i w jej obronie.


Od tej pory w życiu dziewczyny wiele się zmienia. Wraz ze swoim przyjacielem Rimonem zostają wciągnięci w wir wydarzeń, które na zawsze wszystko zmienią w ich życiu. Narida dostaje szansę, by rozwiązać zagadkę jej upadku na Zimę, ale by z niej skorzystać, musi zawrzeć pakt z tajemniczym i demonicznym bratem Rimona.


Czy Narida odnajdzie prawdę?


Wow! Jakie to było dobre!!! Nie wiem czy wiecie, ale ta książka jest debiutem literackim Karoliny. Jednak zapewniam Was, że jest tak dobrze napisana, iż nie czuć tego zupełnie. Akcja zaczyna się już na samym początku i nie zwalnia atakując nas kolejnymi rewelacjami. Zakończenie jest zaskakujące, ale także czuć, że będzie ciąg dalszy.


Narida to młoda dziewczyna. Było mi jej żal, kiedy uznano ją winną morderstwa, a za karę strącono na Ziemię. Jej lot, który bardzo ją fizyczne poturbował, był straszny. Kiedy dziewczyna w końcu doleciała na Ziemię, była jedną wielką raną, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Nie poddała się, przeżyła i nauczyła się żyć jak człowiek. Zwrot wydarzeń mamy kiedy na plecach Naridy spocznie wielki wilk, który w chwilach zagrożenia materializuje się przy jej nogach. Bardzo mi się podobała relacja Naridy i wilka, było widać ich przywiązanie i lojalność. Ogólnie dziewczyna będąc na Ziemi stała się twardą babeczką, która wie czego chce. Ma charakterek i cięty język, który trudno okiełznać!


Rimon to przyjaciel Naridy, który ją uwielbia, ale ich relacje nazwałbym bardziej jako siostrzano-braterskie. Ich potyczki słowne są świetne, przy nie jednej z nich uśmiałam się do łez. Powiem Wam, że bardzo chciałabym mieć takiego przyjaciela w realu. Wiecie, pomoże, przytuli, a jak trzeba to przywali, żeby się otrząsnąć


Kaim, brat Rimona to już zupełnie inna para kaloszy. Jest bardziej władczy, oczekujący, że jego będzie zawsze na wierzchu. Tak może i było, ale z chwilą kiedy w jego życiu pojawiła się Narida, wszystko przepadło. Ta dziewczyna działała na niego jak magnes. Oboje z resztą odczuwali tą siłę przyciągania. Sprzeczali się jak mało kto! Była jedyną osobą, która coś potrafiła z nim ugrać. On po prostu miał do niej ogromną słabość.


Karolina zabrała nas w podróż po Niebie, Ziemi i Piekle. Niebo jawi nam się jako kraina, gdzie zawsze jest dzień, jest pięknie i ciepło. Piekło jest jego przeciwieństwem. Tu jest zawsze ciemno i niezbyt przyjemnie, a mrocznie i tajemniczo. Ziemia? Ziemia niczym nie różni się od tego co znamy w realu.


W książce przedstawiony jest motyw walki dobra ze złem. Jednak jest to przedstawione zupełnie inaczej. Autorka pokazuje, że istoty, które powinny być na wskroś dobre, są złe. A te które powinny być złe są dobre. Skomplikowane? Hmmm... Po prostu anioły są złe, a demony dobre. Dlatego właśnie tak polubiłam demonicznych przyjaciół naszej anielicy. Oczywiście żebyście wiedzieli o czym piszę, musicie przeczytać tą książkę. Nie mogę Wam zdradzić wszystkiego.


Kończąc bardzo Was zachęcam do sięgnięcia po tą historię. Jeżeli szukacie książki o sile przyjaźni, rodzących się uczuciach, o złych aniołach i dobrych demonach, to powinniście przepaść w tej opowieści. To jest świetna książka, do tego debiut Karoliny, którego czytając nie wyłapałam. Gratulacje Karolina! Bo to spory sukces. Oczywiście czekam na drugi tom


Dziękuję wydawnictwu Mięta za możliwość poznania tej cudownej historii. A Was już dziś zapraszam na wywiad z Karoliną, który już niebawem pojawi się na a moim profilu.


Książkę oczywiście polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - Apo
Apo
Przeczytane:2024-04-14, Ocena: 5, Przeczytałem,

Poznajcie Naridę. Młodą, piękną, inteligentną i wysportowaną anielicę. Szkoli się w akademii, by stać się pełnoprawnym aniołem "pracującym" z ludźmi. Ma jednego bliskiego przyjaciela, która jest jej powiernikiem sekretów oraz bratn
ią duszą. Razem przygotowują się do pierwszego poważnego egzaminu w życiu.
 

Dziewczyna jest córką wysoko postawionej anielicy. Kobiety współpracującej z najwyższymi aniołami. Piękna i zawsze elegancko ubrana kobieta jest dość surową matką. Raczej wymaga niż wysłuchuje tego, co ma do powiedzenia jej dziecko. Rola ciepłej opiekunki i przyjaciółki od serca przypadła kobiecie pracującej jako pomoc domowa i kucharka. To ona otacza dziewczynę troską oraz miłością, wspiera ją w trudnych chwilach i zawsze ma dla niej czas.

Pewnego dnia matka zleca Naridzie przygotowanie kolacji i uczestnictwie w spotkaniu z dwoma ważnymi aniołami. Młoda anielica nie jest zadowolona z takich planów na wieczór, szczególnie, że nie darzy sympatią zaproszonych gości. Samo spotkanie tez nie układa się najlepiej – zapracowana matka spóźnia się na kolację, rozmowa z gośćmi nie klei się, a atmosfera z każdą minutą robi się coraz bardziej ciężka. Spotkanie kończy się napastowaniem Naridy przez jednego z gości.

Następnego dnia osiemnastolatkę oskarżono o morderstwo. Zarzuca się jej zabicie jednego z gości. Zostaje doprowadzona na salę sądową. Liczy na pomoc matki oraz przyjaciela, któremu opowiadała o zajściu na kolacji. Niestety matka jej nie wierzy, a przyjaciel powtarza wyrwane z kontekstu zdania, które ukazują Naridę w złym świetle. A jej opiekunka i przyjaciółka, która mogłaby zeznawać na jej korzyść, nie pojawia się nawet w sądzie. Anielica zostaje skazana. Karą jest pozbawienie anielskich mocy oraz strącenie na ziemię.

Narida prowadzi spokojne życie, pracuje w barze, nawiązała też kilku relacji, gdy nagle (po kilku latach na ziemi) odkrywa w sobie dawne moce. Dziewczyna jest zdezorientowana. Jej świeżo zrobiony tatuaż wilka potrafi się zmaterializować, a dzikie zwierze staje w obronie swej właścicielki. W jej życie wkracza wpływowy demon. Przystojny mężczyzna proponuje jej udział w śledztwie dotyczącym morderstwa jego przyjaciela, a które może rzucić nowe światło na tajemnicze zabójstwo przez które wygnano ją z Nieba.

Z każdą kolejną stroną akcja powieści nabiera tempa.

 


Dałam się wciągnąć opowieści już od pierwszej strony. Opis akademii/ szkoły aniołów i relacji między uczniami, czy nawet opis ubioru aniołów sugeruje nam już od samego początku książki, że są oni (one) bardo podobni do nas. Cieszy ich ekskluzywne ubrania, ważny jest dla nich status w społeczeństwie i nawiązują różne relacje i interakcje – te dobre jak i te budzące nasz sprzeciw.

Ciekawie ukazana jest hierarchia aniołów i demonów – kto rządzi i jakie ma moce. Ukazane są także inne istoty – trolle, czarownice czy bóstwa innych religii. Te informacje wplecione są pomiędzy wartką akcję. Autorka nie przytłacza nas zbędnymi informacjami, wszystkie szczegóły są stopniowane lub wynikają z kolejnych przygód bohaterów.

Książka, choć ukazuje świat fantastyczny, świetnie ukazuje walkę dobra ze złem. Autorka nie tworzy świata czarno-białego, gdzie dobro i zło jest jasno zarysowane. Tu każda kraina (Niebo, Piekło czy też ziemia) jest szeroką paletą odcieni szarości. Nikt nie jest jednoznacznie doskonały ani zły. Wszyscy z przedstawionych w powieści bohaterów są wielowymiarowi, co nadaje im rys postaci rzeczywistych.

Sama akcja jest wartka, pełna zwrotów akcji.

 


Książka choć jest z gatunku fantasy, zachwyci do każdego czytelnika rządnego przygód. Świat jest tu pełen ciekawych postaci, kryminalnych intryg i dobrze rozpisanych relacji. Autorka pokazała paletę międzyludzkich emocji – pomiędzy rodzicem a dzieckiem, istniejących wśród przyjaciół, ale także tej iskry, która łączy zainteresowaną sobą osoby. Świetnym zabiegiem było także zaburzenie idealnego podziału na dobro i zło. Jako czytelnicy jesteśmy w ciągłym napięciu, sprawdzamy, który bohater okaże się tym złym, a który pokaże swe dobre oblicze.

W moim odczuciu, jedynym minusem powieści (a zarazem jej plusem, bo staje się uniwersalna) jest tylko zaznaczenie, że akcja rozgrywa się w Rzymie (m.in. na pięknym moście Aniołów).

Z niecierpliwością czekam na kolejny przygody anielsko-demonicznej paczki, może tam pojawi się więcej odniesień do anielskich miast i zabytków.

 


Dziękuję bardzo Wydawnictwu Mięta za egzemplarz książki do recenzji – zostaliście moim tegorocznym "zajączkiem".

Link do opinii

18-letnia Anielica Narida zostaje skazana za zabójstwo i strącona z Nieba. Jako upadła trafia do Rzymu, gdzie próbuje odnaleźć się na ziemskim padole... Mija 10 lat jej spokojnego życia, gdy Nari odkrywa w sobie moce, o których myślała, że dawno straciła. Dodatkowo potrafi ożywić swój tatuaż wilka tak, by stawał w jej obronie. Razem ze swoim przyjacielem Rimonem oraz jego demonicznym bratem podejmują się misji, mającej na celu ocalnie porządku pomiędzy światami, a także udowodnienie jej niewinności.

 

Sięgając po tę pozycję otrzymacie świetną powieść z gatunku fantastyki z domieszką kryminału i maleńką nutką romansu. Styl autorki należy do lekkich, niesamowicie obrazowych i soczystych. Nie brakuje w nim również humoru. Akcja z każdą kolejną stroną nabiera coraz większego rozpędu, a czytelnik zostaje wciągnięty w niezwykłą intrygę utkaną z olbrzymią pieczołowitością. Napięcie rosnące z każdą chwilą godne jest najlepszego filmu sensacyjnego, a plot twisty potrafią zaskoczyć i nieźle namieszać w głowie odbiorcy. Bohaterowie stworzeni na potrzeby tej fabuły to postaci kompletne, które od razu zapadają w pamięć oraz budzą klarowne odczucia.

 

Anioły to istoty zajmujące szczególne miejsce w naszej religii czy kulturze. Pisarka pokusiła się jednak, aby w tej książce przedstawić je w zupełnie inny sposób. Moim zdaniem był to strzał w dziesiątkę! To samo zresztą dotyczy Demonów. Ukazanie ich w ludzkiej postaci, z podobnymi cechami charakteru bądź problemami tak bliskimi do tych człowieczych okazało się pomysłem wprost genialnym. Również sama koncepcja dwóch przeciwstawnych światów – Piekła oraz Nieba – ich wyglądu czy zasad w nich panujących ogromnie przypadła mi do gustu. Gdy dodamy do tego magię, gnomy, krasnoludy, elfy etc., to już w ogóle można popaść w euforię.

 

Jak już wspomniałam Anioły i Demony przypominają ludzi. Targają nimi analogiczne emocje lub motywy działania: miłość, nienawiść, zemsta, pragnienie przejęcia władzy itd. Muszą się mierzyć z wewnętrznymi rozterkami, tak samo mają marzenia bądź na wskroś negatywne żądze. Karolinie Ligockiej udało się to wszystko osadzić w po mistrzowsku stworzonej kompozycji, którą odbiorca po prostu pożera wzrokiem nie potrafiąc jej odłożyć. Po zakończeniu natomiast czuje żal, że ta historia dobiegła do finału. Aż trudno uwierzyć, iż to debiut autorki, ponieważ każdy detal został perfekcyjnie dopracowany oraz przedstawiony z ogromnym literackim kunsztem.

 

To piekielnie wyśmienita lektura nie tylko dla wielbicieli fantasy, ale przede wszystkim dla czytelników ceniących doskonałą treść, nietuzinkowych, doskonale wykreowanych bohaterów, emocje oraz sprawnie budowane napięcie. Podpisuje się pod rekomendacją obiema rękami i mam cichutką nadzieję na kontynuację.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookszonki
Bookszonki
Przeczytane:2024-04-12, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Lubię, jak tytuł odzwierciedla to, co możemy odnaleźć w treści.

W tym przypadku jest trafiony idealnie.

 

Znowu przychodzę z fantasy, znowu z debiutem - ale!

Jest całkiem inna niż wszystkie!

 

No bo w zasadzie jak dużo znacie książek, w których są anioły i demony, wróżki, gobliny itp. ?

 

Narida, anielica, zostaje wygnana z nieba i zrzucona na Ziemię.

Niebo nie jest tym, co zapewne pierwsze sobie pomyślicie.

 

Ta książka mnie zachwyciła totalnie.

Jestem nią ciągle oczarowana a już minęło ciut czasu od przeczytania.

Cały czas pamiętam fabułę, pamiętam tą akcję, która się toczyła ciągle, raz szybciej raz wolniej ale cały czas coś się działo.

 

Autorka nas czaruje swoim stylem pisania, który jest przyjemny w odbiorze, zachęcający do dalszej lektury, niepozbawiony wspaniałego poczucia humoru.

 

Intrygi, układy, walka o władzę, zdrady, zbro*nie, magia - mieszanka a jednak tworzy całość

 

Postacie są wprost wybornie wykreowane, każda ma silny charakter a także niektóre z nich są obdarzone wprost niezwykłymi mocami.

 

Wiecie, że jest nawet archanioł, który jednocześnie jest magiem? 

 

W opisie książki znajdujemy informację, że Narida ma tatuaż wilka, który się potrafi zmaterializować obok niej i ją wspomagać.

 

Jednak czy to jej jedyna umiejętność?

Czy Narida odkryje, kto ją wrobił w mor*erstwo?

Czy odnajdzie swoje ja?

Co zrobi, gdy prawda wyjdzie na jaw?

 

Właśnie sobie przypomniałam, demony.

Co się ich tyczy - oj wodzą na pokuszenie.

 

Także nie są tacy jak sobie ludzie zwykle wyobrażają co mi się bardzo podoba i śmiało mogę stwierdzić, że oprócz Naridy, były moimi ulubionymi postaciami.

 

Rimon - ciut się do niego pomyliłam w sprawach miłosnych ale niczego nie żałuję.

Kaim mi to stanowczo wynagrodził.

 

Książka śmiało czerpie z różnych rodzajów fantastyki i jednocześnie jest bardzo spójna, kompletna bym rzekła.

 

Bardzo, naprawdę bardzo jestem ciekawa kolejnego tomu.

W sumie z jednej strony mamy historię, która by mogła być jednotomówką i nie byłoby się do czego przyczepić a z drugiej strony, autorka tak sprytnie ją napisała, że jest duże pole do popisu przyr ozwinięciu historii i niektórych wątków.

Link do opinii

Witajcie moi kochani

 

Lubicie fantastykę?

Dziś chciałabym przedstawić Wam historię o aniołach i demonach.

 

Tytuł: Piekielne niebo

Cykl: Historia Naridy Tom 1

Autor: Karolina Ligocka

Wydawnictwo: Mięta

 

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Mięta - współpraca reklamowa

#współpracareklamowa #współpracabarterowa #współpracarecenzencka

 

Po osiągnięciu pełnoletności anielica Narida zostaje oskarżona oraz skazana za morderstwo. W związku z tym zostaje wygnana na ziemię, aby tam dalej żyć, pozbawiona swej anielskości. Jednakże po latach orientuje się, iż moc się przebudziła, a jej najlepszy przyjaciel jest demonem. W związku z zaistniałą sytuacją postanawia odkryć prawdę i dowiedzieć się kto stoi za popełnionym przed laty przestępstwem.

 

To była bardzo przyjemna historia.

Fabuła zaciekawiła mnie już od pierwszych stron. Narida młoda anielica, która zostaje osądzona za morderstwo, a co za tym idzie pozbawiona anielskości i wygnana na dalsze życie na ziemi. W tym momencie wiedziałam już, iż historia przypadnie mi do gustu. Byłam bardzo ciekawa jakie to niespodzianki pojawią się w jej życiu w związku z zaistniałą sytuacją. I długo nie musiałam czekać. Bowiem akcja rozkręcała się bardzo szybko. Co mnie uradowało. Jednakże początkowo nie mogłam przekonać się do Daru Nieba Naridy. Później naturalnie już mi się idealnie wkomponował w historię, ale początek był trochę problematyczny. To bardzo oryginalna zdolność i nigdy wcześniej nie spotkałam się z czymś takim, więc może to dlatego. Sama nie wiem. Ważne, że im bardziej zagłębiałam się w lekturę tym bardziej wszystko mi odpowiadało.

 

Jeżeli chodzi o bohaterów to bardzo ich wszystkich polubiłam. I to bez wyjątku. Każdy z nich miał w sobie coś wyjątkowego za co obdarzyłam ich sympatią. Narida i Rimon mieli niesamowite poczucie humoru, które uwielbiam, a poza tym dało się wyczuć między nimi chemię. Stanowili duet, który gwarantował wiele niesamowitych przygód. Jeżeli chodzi o Kaima to początkowo miałam do niego delikatny dystans, ale na szczęście z biegiem czasu on zanikł, z kolei jeżeli chodzi o Marmo to od razu go polubiłam.

 

Zakończenie historii mnie usatysfakcjonowało, choć miałam wrażenie, iż nastąpiło ono zbyt szybko i łatwo. Naturalnie czułam, iż tak będzie, ale podczas lektury mi to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie potrzebowałam historii pełnej akcji, ale nie tragicznej. I taką właśnie otrzymałam. Także mimo wszystko jestem zadowolona z lektury.

 

Reasumując ,,Piekielne niebo" to bardzo dobra powieść fantastyczna. Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie. Spędziłam z nią bardzo miło czas i dzięki niej się zrelaksowałam. Stwierdzam, że była to lekka i wciągająca historia. Z wielką przyjemnością sięgnę po kontynuację.

 

Serdecznie polecam, strona.394

Link do opinii

Dość nietypowe jest Niebo w książce "Piekielne niebo". Przypomina trochę Ziemię. Bo w tej książce aniołowie mają rodziny, dzieci. One jedzą, uczą się, pracują. Jest hierarchia, ale trochę inna niż ta przedstawiona w Biblii. I mi się to niego spodobało. Bo było inne...

 

Główną bohaterką jest upadła anielica Narida, która żyje sobie na Ziemi prowadząc zwyczajne życie. Próbuje zapomnieć o przeszłości i nawet jej się to udaje. Ale przeszłość nie pozwala zapomnieć o sobie, upomina się o uwagę. Narida postanawia więc odkryć, kto ją wrobił i dlaczego. Korzysta przy tym z pomocy dwóch Demonów. 

 

Demony przedstawione w książce są... pamiętacie serial "Supernatural"? Tam było kilka fajnych demonów. Ci z książki kojarzą mi się właśnie z tamtym serialem. I nie mogę powiedzieć, że demodzy z książki są źli. Bo nie są. Są ciekawi.

 

W ogóle świat przedstawiony przez autorkę nie jest biało-czarny. Nie powiemy, że bohaterowie z nieba są tymi dobrymi, a ci z piekła tymi złymi. Tutaj to nie jest takie proste. Przez co w pewnym momencie myślałam, że pewien anioł okaże się kimś całkiem innym niż na początku mi się wydawało.

 

Lekturę przeczytałam szybko. Przedstawiony świat wciąga. Losy bohaterów ciekawią. Chciałam zobaczyć jak się książka kończy i nie zawiodłam się na zakończeniu. 

 

Ta książka idealna jest na pochmurne dni, skutki czy dołki. Ona podnosi na duchu, sprawia, że się pojawia uśmiech na twarzy. Jest lekka i przyjemna. Idealna po ciężkim dniu w pracy. 

 

Polecam :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2024-09-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane,

Bardzo mi się podobała historia Naridy, zostałam wciągnięta w świat aniołów, demonów, ale nie zabrakło też elfów czy krasnoludów. A ta historia mnie pochłonęła mnie całkowicie, przeżywamy tutaj fenomenalnie wykreowana fabułę, która skrywa wiele tajemnic i intryg. Trudno też było przewidzieć co jeszcze się wydarzy, czym zostaniemy zaskoczeni.

 

Bohaterowie są świetnie wykreowani, ich przekomarzanki są genialne. Anielica wydawać by się mogło, że będzie usposobieniem dobroci i wszystkich dobrych cech, ale w przypadku Naridy odznacza się jej cięty język, który burzy idealny wizerunek aniołka.

 

Czekam na dalsze losy Naridy i jej przyjaciół.

Link do opinii

Czy lubicie odkrywać za pomocą książek nowe światy, spotykać niezwykłe postacie i przeżywać niesamowite przygody? Literatura fantastyczna wam to umożliwi. A ja dziś skrobnę wam trochę o bardzo przyjemnej, debiutanckiej powieści Karoliny Ligockiej właśnie z tego gatunku. Autorka zabiera nas w podróż po mrocznych zakamarkach Nieba, Piekła, Ziemi i Krainy Elfów. Poznajemy bohaterów naprawdę fantastycznych i w dodatku obdarzonych super mocami. Anielica z tatułażem wilka na plecach, który się materializuje, gdy dziewczyna potrzebuje pomocy, demon posiadający dar uzdrawiania innych własną krwią, czy czarownica rzucająca bardzo silne zaklęcia. Czytając o tych wszystkich istotach miałam naprawdę dużą frajdę. 

W moim odczuciu powieść Ligockiej to przede wszystkim jednak historia o upadku i odrodzeniu, o poszukiwaniu własnego przeznaczenia. Bardzo podobało mi się w jaki sposób pisarka potraktowała niebo i piekło, ukazując je w zupełnie nieoczywiste, przewrotnej formie. Tutaj aniołowie mogą być źli, a demony dobre. 

Nie chciałabym zdradzać wam szczegółów tej opowieści i zabierać przyjemności z czytania. Napiszę jeszcze tylko, że według mnie autorka miała świetny pomysł na fabułę. Książka ma bardzo duży potencjał na rozwinięcie w serię. Wątek  romantyczny był ciekawy, choć wolałabym, żeby był  bardziej rozwinięty. Pisarka przy zakończeniu książki tak naprawdę zostawiła sobie otwartą furtkę, pewne rzeczy dotyczące relacji głównych bohaterów do końca nie były wyjaśnione i ciekawi mnie w sumie jaki będzie ciąg dalszy. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to brak wyrazistych kobiecych postaci  w otoczeniu głównej bohaterki. Nie rozumiem dla czego wszystkie osoby  wokół niej to męzczyźni i w dodatku oni wszyscy pałają do niej ogromną sympatią. Czy tak działa anielski urok? Być może, ale to mnie lekko momentami irytowało. Podsumowując - widzę tu dużo pozytywów, mało negatywów. Książkę bardzo lekko i szybko się czyta dzięki przystępnej narracji. No i na koniec muszę dodać coś o samym wydaniu. Otóż, okładka naprawdę skradła moje serce. Jest po prostu hipnotyzująca.

Polecam wielbicielom fantastyki i tym, którzy dopiero zaczynają  swoją przygodę z tym gatunkiem. Myślę, że "Piekielne niebo" dostarczy wam dobrej rozrywki.

 

Bardzo dziękuję wydawnictwu Mięta za egzemplarz do recenzji.

 

Link do opinii

Recenzja

Piekielne niebo

Karolina Ligocka 

#fantastyka

#współpracareklamowa

 

 

Opis mnie bardzo zaintrygował jak i okładka. No taka jest prawda i tego się nie wstydzę. 

 

Podczas czytania książki miałam mieszane uczucia co do relacji romantycznej pomiędzy Kaimem a Naridą. I może będę w mniejszości, ale cieszę się, że się stało to co się stało. Gdyż książek, gdzie główną rolę odgrywa przyciąganie seksualne jest już zbyt dużo, a często również pomijają rozmowy między bohaterami. Tutaj mi zabrakło rozmów między nimi, gdyż albo czują przyciąganie i są zajęci sobą albo jest akcja i ta relacja nie ma na niczym oparcia.

 

Akcja toczy się szybko i wiele się dzieje i dla mnie tak odrobinkę za łatwo im to wszystko szło....

 

Ale uwielbiam za relację z innymi bohaterami i Rimon ??? uwielbiam typa. Jest taki autentyczny + nie leci na Naride i jest ciekawą postacią i dla mnie jako czytelniczki jest dość skryty. Rimon zaprzyjaźnisz się ze mną?

 

Uwielbiam również początek i tą atmosferę baru. Mam nadzieję, że będzie jej więcej. Motyw rodziny mnie zafascynował zarówno po obu stronach. Z chęcią poznam ich historię i historię takiego jednego oka ??. 

 

Podoba mi się sposób prowadzenia akcji, przede wszystkim jest przyjemny i wciągający. Momentami dzieje się, ale raczej bym osadziła w kategorii przyjemne niezbyt krwawe.

 

Uważam, że jest to całkiem udany debiut. Warty poświęcenia swojego czasu i warto pamiętać,że to co mi się nie podoba wam może się spodobać.

Link do opinii
Inne książki autora
Szczelina mroku
Karolina Ligocka0
Okładka ksiązki - Szczelina mroku

Czasami tylko w cieniu można dostrzec prawdziwe światło Kiedy Piekło jest w obliczu zagrożenia ze strony dawnego władcy, Narida i jej demoniczni towarzysze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy