Sięgając po "Słońce za zakrętem" nie miałam pojęcia, czego mogę się spodziewać, ponieważ książkę tę wygrałam w konkursie. Natomiast jej okładka i opis zupełnie nie zainteresowałby mnie sobą na księgarskiej półce. Z tego też powodu moje zaskoczenie było zupełne! Jak najbardziej pozytywne oczywiście. Okazało się bowiem, iż jest to pozycja "absolutnie niebywała". Określenie to zapożyczone z treści książki oddaje próbkę kreatywności Magdaleny Giedrojć. Autorkę polubiłam już od pierwszej strony książki z powodu jej stylu pisarskiego. Zachwyciło mnie bogactwo używanego słownictwa. Zagłębiając się w treść, odniosłam wrażenie, że jest ona dopracowana i przemyślana do tego stopnia, że wręcz dopieszczona. Każde zdanie i słowo ma swoje miejsce, którego zmienić nie można. Pani Magdalena udowadnia, jak pięknym jest nasz polski język.
Główną bohaterką "Słońca za zakrętem" jest Beata, dwudziestokilkuletnia kobieta, która od wypadku porusza się na wózku inwalidzkim. Jej odnalezienie się w takiej sytuacji, zaprzepaszczone (jak by się wydawało) życiowe plany, bieżące problemy fizyczne i psychiczne przeplatają się z dobrą wolą jej rodziny, co niestety, trudno połączyć w całość. Lektura przedstawia problematykę niepełnej sprawności fizycznej. Nie jest to jednak książka traktująca wprost o niepełnosprawności, ale o spełnianiu marzeń i radzeniu sobie z życiowymi tragediami. Danie podane jest jednak tak subtelnie, że z jednej strony czyta się powieść obyczajową, a z drugiej uświadamia się sobie, z czym tak naprawdę boryka się osoba zmuszona do ograniczeń. Okazuje się, że są na świecie ludzie z większymi problemami, którym Beata może wręcz pomóc. A tym samym i sobie.
Książka nie jest jednak pesymistyczna, a także pomimo tego, iż akcja dzieje się głównie w sielsko-wiejskim miejscu, również nie jest przesłodzona. Autorka w sposób wysublimowany wyważyła proporcje.
Intrygującym wątkiem drugoplanowym jest historia rozpoczynająca się ponad 100 lat temu.
Wyobrażałabym sobie inną okładkę "Słońca za zakrętem". Chciałabym, by była w żywych motylich kolorach, jedynie przeplatanych szarościami.
Bardzo, ale to bardzo polecam przeczytanie tej książki, ponieważ człowiek w pełni sprawny zwykle nie ma wyobrażenia o tym, co dzieje się w umysłach i sercach osób, które spotkało tego rodzaju nieszczęście (tak dosadne określenie nie jest przesadzone). Z tego powodu, pomimo najlepszych chęci i miłości, nie umie jej wesprzeć i pomóc.
Pamiętajmy, że życie bywa przewrotne i wypadki nie tylko "chodzą po ludziach". Należy znać to zagadnienie.
Cudowna książka. Niecierpliwie czekam na kolejne powieści Magdaleny Giedrojć.
Informacje dodatkowe o Słońce za zakrętem:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2012-06-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7839-171-5
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
violabu
Sprawdzam ceny dla ciebie ...