Kiedy dorwałam się do drugiej części "Endgame", od razu chciałam ją pochłonąć. Tak też zrobiłam, ale moje odczucia są mieszane. Pierwsza część bardzo mi się spodobała, fabuła niby w rodzaju "Igrzysk Śmierci" Susanne Collins, a jednak tak bardzo inna. Tutaj było podobnie, ale w pewnym momencie odniosłam wrażenie, że autorka uśmierca postacie na siłę. Odpadło tyle samo uczestników, co w pierwszej części i jak na ironię losu znowu zmarła osoba, której kibicowałam. Niesamowite jest to, że kiedy myśli się, że jakaś postać już przegrała, okazuje się, że wyszła z tego żywa. Dałam się kilka razy na to nabrać i już się zaczynałam cieszyć, ale niestety. I to zakończenie... Pfff... No nie powiem, bardzo zaskakujące. Frey potrafi BARDZO zaskoczyć czytelnika, co jest jak dla mnie ogromną zaletą "Endgame", uwielbiam zaskakujące książki pełne zwrotów akcji. Muszę przyznać, że dzięki tej części bardzo polubiłam Hilala i Shari. Mam pewnego faworyta, ale może lepiej jeśli nie będę o nim mówić, bo jeszcze zginie w kolejnej części.
Informacje dodatkowe o Endgame. Tom 2. Klucz Niebios:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788379244942
Liczba stron: 512
Dodał/a opinię:
Nuki47
Sprawdzam ceny dla ciebie ...