Co do treści..
Z początku może na serio się wydawać, że jest to podręcznik od historii, pełno dat, postaci i wydarzeń historycznych. Jednak im dalej tym lepiej. Nie ma co się oszukiwać nie jest pisana aż tak lekkim językiem, jednak też nie aż nadto ciężkim. Można spędzić z tą książką naprawdę przyjemnie czas i do tego ucząc się lub przypominając sobie pewne wydarzenia. Często tu pojawiały się czasy wojny secesyjnej. Bardzo fajnym elementem jest dodanie co jakiś czas fragmentów z dzienników/ pamiętników wynalazców. Bardzo podobał mi się ten zabieg.
Najbardziej jednak w pamięć zapadł mi taki pierwszy dział o szkle. Kto by pomyślał że dzięki wynalezieniu ruchomej czcionki przez Gutenberga rozwinie się optyka, dzięki czemu to doprowadzi do powstawania pierwszych mikroskopów, a przez to dowiemy się, że ciało człowieka jest zbudowane z komórek. Nie wiem jak wy ale ja bym tak sama z siebie na to nie wpadła :D
Ogólnie muszę Wam powiedzieć, że lubię takie książki, bo wiem, że mogę się dzięki nic wiele nauczyć spędzając miło czas. Do tego wiem, że autor musiał wiele się napracować by to wszystko zebrać, poukładać i ogarnąć w jednej książce. Szkoda tylko, że w takiej krótkiej, bo co to dla książkoholika 288 stron, gdzie jeszcze są tam obrazki!
To już wszystko chyba na temat tej książki. Jeszcze raz serdecznie polecam przeczytanie jej, bo warto!
Informacje dodatkowe o Małe wielkie odkrycia. Najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2015-12-02
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
9788379244621
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
Paulina Balcerzak
Sprawdzam ceny dla ciebie ...