Szeptucha


Tom 1 cyklu Kwiat paproci
Ocena: 4.74 (93 głosów)
opis

Widząca rodzi się dokładnie na dwadzieścia cztery lata przed pojawieniem się kwiatu, by mogła odnaleźć go wtedy, gdy sama będzie w kwiecie wieku. Tak mówi legenda. (s. 193)

Jak się dorwałam, to przepadłam! Nie mogłam się oderwać od „Szeptuchy” Katarzyny Bereniki Miszczuk. Co takiego jest w tej książce? Odpowiem Wam jednym słowem – magia!

Na wewnętrznych okładkach mało czytelnym pismem zostały zamieszczone dwa przepisy szeptuchy – na bolaki i na parchy oraz krosty wszelkie. Składniki i przepis wydają się prawdziwe i człek jest gotów je przygotować, na szczęście nieco ironiczny komentarz powstrzymuje go przed tym. Jeszcze na początku autorka zwraca się do czytelnika z pytaniem, czy zastanawiał się, co by było, gdyby Mieszko nie przyjął chrztu.

W co ja się wplątałam? Przecież to niemożliwe! Bogowie, demony, czary, wizje. Co to ma być?! Przecież ja nawet nie wierzę w te ziołowe specyfiki od szeptuchy, którymi z upodobaniem naciera się moja mama. A co dopiero mówić o bogach! (s. 183)

Wiara w słowiańskich bogów i obrzędy są wciąż żywe, bowiem Mieszko I nie przyjął chrztu. Polską w XXI wieku rządzą Piastowie, na tronie zasiada Mieszko XII. Jedną z jego poddanych jest Gosława Brzóska, która właśnie skończyła medycynę. Teraz musi jechać do wsi Bieliny w Góry Świętokrzyskie, aby odbyć obowiązkowe roczne praktyki u… szeptuchy, wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia to nowoczesna, młoda kobieta, singielka, typowy mieszczuch. Wprawdzie ma budzik z głosem piejącego koguta, ale to nie znaczy, że kocha wieś i przyrodę. W dodatku panicznie boi się wszelkich zarazków i kleszczy. Bogowie dla niej nie istnieją. W życiu kieruje się wiedzą i zdrowym rozsądkiem, nie wierzy w zabobony, mikstury szeptuchy i różne takie. 

Tutaj ludzie wierzą w takie rzeczy. Rozumiem, że w dużym, nowoczesnym mieście folklor i przesądy zanikają. Jednak tutaj są wciąż żywe. (s. 48)

Gosia dociera do Kielc, a następnego dnia do Bielan. Oj, ciekawa to była wyprawa, a wręcz przeprawa. Ale za to jakiego mężczyznę spotkała po drodze! A i jakie głupoty mu gadała! Niezły ubaw miał Mieszko, praktykant u miejscowego żercy (kapłan, wróż). W ogóle Gosia to sceptyczna realistka, pragmatyczna hipochondryczka, trochę niefrasobliwa wpada w sidła przygody. Przyrody też. Jest inwigilowana przez sługi bogów, bowiem dostała bonus od losu, ale o nim dowie się później.

Nie wystarczy być dobrą szeptuchą. W tych stronach trzeba jeszcze odpowiednio wyglądać. (s. 46)

I mówić! Szeptucha Jarogniewa zwana Babą lub Babą Jagą to bardzo poważana szeptucha, jedna z najlepszych i dlatego do niej przybywa Gosia. Sceptycyzm praktykantki i niewiara biją po oczach, więc Baba jej tłumaczy, że w tych czasach już nie zarzyna się kur i nie grzebie w ich wnętrznościach, tylko używa się rozbryzgów farby do czytania w przyszłości. W dodatku Jarogniewa to niezła aktorka i mało kto o tym wie. Aktorstwa musi się też nauczyć Gosia i wielu innych rzeczy, aby zaliczyć roczne praktyki. Wszystkie umiejętności ma wypisane w książeczce praktyk, m.in. tamowania krwotoków, umiejętność przetrwania w lesie, rozpoznawanie gatunków węży oraz śladów ich ukąszeń. Wszystko dlatego, ponieważ szeptuchy w królestwie Polskim były bardzo ważnym elementem medycyny. To one…

odpowiadały za podstawową diagnostykę i szybkie udzielenie pomocy. To one decydowały, czy chory powinien jechać do przychodni lub szpitala. Stanowiły pierwszą linię obrony polskiej medycyny – sito, które odsiewa naprawdę chorych od pozorantów i hipochondryków. (s. 17)

Ciekawy pomysł, który mógłby być dobrym rozwiązaniem w naszych czasach. Lecz oprócz szeptuch i żerców ważniejsi są bogowie słowiańscy. Głównym bogiem był Świętowit o czterech twarzach. Dwaj inni ważni to Swarożyc bóg ognia i słońca oraz Weles bóg zmarłych.

Dobrze znałam słowiańskich bogów z mitów i podań. Nie byli tacy jak bogowie innych narodów. Oni zupełnie nie przejmowali się nami, swoimi wyznawcami. […] Znani byli raczej ze swej bezwzględności niż łaski. (s. 195)

Bogowie mieli swoje sługi. Weles ma swoje demony – utopce, wąpierze, strzygi, latawce, czyli wszelkiego typu upiry. Z kolei Świętowit – rusałki, syreny, wiły, południce. Ot, przekrój rodzimej demonologii w pełnej krasie! I opisie, bowiem autorka w różne zdarzenia wplata postacie z wierzeń słowiańskich. Są płanetnicy, porońce, ubożęta, jest i leszy. Autorka przedstawia bogów słowiańskich w złym świetle. To źli i mściwi bogowie, mordercy i kłamcy, zazdrośnicy, którzy nie są miłosierni i nie chcą rozmawiać. Nie wolno im ufać. Gotowi są zdradzić, byle ratować własną skórę, a przed nimi nie da się ukryć…

Jedno można śmiało powiedzieć o Słowianach – umiemy się dobrze bawić. Nieważne, czy to święto wiosny, czy zmarłych, obowiązkowe tańce przy ognisku muszą być. (s. 84)

Oj tak! Bo Słowianie to przede wszystkim ludzie. Na wsiach wierzący, a w miastach nie, tam nawet folklor i wierzenia zniknęły lub zmieniły się. Za to na wsiach hucznie i przez wiele dni obchodzone. Szeptuchy i wróże mają obowiązek uczestniczyć we wszystkich uroczystościach. Jare święto – pierwszy dzień wiosny oraz Stado – Zielone Świątki to ważne święta. Zwyczaje i obrzędy z nimi związane zostały barwnie opisane, z przytupem, śmiechem i procentami. A Łysica odgrywa ważną rolę w obchodzeniu świąt, bo jest miejscem pielgrzymek wiernych z całej Polski. Tu wiara jest bardzo ważna, zaś bogowie są żywsi niż gdzie indziej. To tu zjadą na obchody Nocy Kupały… ale o tym w drugim tomie.

– Bogowie są niebezpieczni. Mogą cię skrzywdzić – warknął [Mieszko].

– Z kleszczami nie wygrają – mruknęłam. (s. 192)

Humoru w tej powieści nie brak! Momentami miałam niezły ubaw, szczególnie z Gosi i jej perypetii. Pewnej nocy zaparkowała auto na poboczu drogi, gdzie pobocza… nie było! Zdolna! Jej fobia przed zarazkami i małymi lokatorami – kleszczami ujawniała się w niespodziewanych momentach. Jej kleszczoodporny kombinezon to stylizacja roku, a nawet dziesięciolecia! Trudno nie parsknąć śmiechem na widok Gosi udającej się do lasu czy udzielającej swej pierwszej porady w roli szeptuchy. Lecz i grozy nie brakuje. Także gorących scen między piękną Gosią a przystojnym i potężnym Mieszkiem. Ciągnie ich do siebie, a jednocześnie wiedzą, że nie mogą ze sobą być. Wszystko przez bonus od losu dla Gosi.

[Obraz] Mówi, że niebawem coś się wydarzy. Będą ze sobą walczyć potężne siły, ale tylko jedna wygra. (s. 94)

Dzieje się w tej powieści dużo. Wszystko jest spójnie połączone i barwnie opisane. Akcja toczy się płynnie i zabiera ze sobą czytelnika w niezwykły świat – ni to X wiek, ni XXI. Chciałabym więcej porad szeptuchy i jej nauk związanych z ziołami. O przepisach na kremy czy nalewki nie wspomnę, aczkolwiek już bez komentarzy. ;)

„Szeptucha” Katarzyny Bereniki Miszczuk to pierwszy tom serii „Kwiat paproci”. Autorka w umiejętny sposób połączyła współczesny świat z wiejską obyczajowością, legendami, dawnymi wierzeniami słowiańskimi i obrzędami. W tym wszystkim umieściła szeptuchę i pragmatyczną absolwentkę medycyny, a do towarzystwa zaprosiła praktykanta Mieszka oraz bogów słowiańskich ze sługami. Wszystko przyprawiła sceptycyzmem i fantastyką, okrasiła humorem i grozą oraz rodzącą się namiętnością między młodymi, bo taka miłość zdarza się raz na tysiąc lat.

Informacje dodatkowe o Szeptucha:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2016-02-03
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788328098992
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: martucha180

więcej
Zobacz opinie o książce Szeptucha

Kup książkę Szeptucha

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

O, cholera jasna! Poczułam, że robi mi się gorąco.
Jakiż on jest przystojny! To powinno być zabronione. Tacy mogą być tylko aktorzy i piosenkarze, których nie da się dotknąć.
Bo ja miałam wielką ochotę go dotknąć.


Więcej

Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez skazy nie istnieją.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Druga szansa
Katarzyna Berenika Miszczuk0
Okładka ksiązki - Druga szansa

Autorka bestsellerowych powieści Wilk i Wilczyca oraz cyklu Ja, Diablica, Ja, Anielica, Ja, Potępiona powraca w nowej nieznanej odsłonie! Julia budzi...

Wilczyca
Katarzyna Berenika Miszczuk0
Okładka ksiązki - Wilczyca

Powieść Wilczyca Katarzyny Bereniki Miszczuk trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Niebezpieczne projekty tajnej grupy genetyków, zagrożenie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy