Para rękawiczek część 3 - styczeń

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Nara- rzucił na odchodne i szybko wyszedł z pokoju, starannie zamykając za sobą drzwi.

„Jeny, co ja mam z tymi ludźmi” pomyślała Iwona z irytacją. W głębi duszy jednak nie była zła na brata. Ruben był taki od zawsze. Przyzwyczaiła się do jego zachowania. Właściwie gdy wróciła latem do domu, nie dał po sobie poznać, że się przejął jej powrotem. Owszem, na przywitanie uronił kilka łez szczęścia, ale szybko je wytarł i z nieudawaną naturalnością szybko powrócił do roli młodszego brata. W przeciwieństwie do Dawida, który po jej powrocie stał się wobec inej bardziej opiekuńczy. Tak, jak by chciał przeprosić za swoje dotychczasowe zachowanie albo jakby było mu głupio, że nie spisał się w roli starszego brata. Teraz Iwona czuła się przy nim jak przy policjancie. Dawid codziennie wieczorem kazał jej składać sprawozdanie z całego dnia, co robiła, gdzie i z kim. Czasem mocno ją to irytowało, ale z drugiej strony go rozumiała. Nie chce, żeby znikła ponownie.

Dawid bardzo się zmienił. Nie był już tym chuderlawym wielkoludem, któremu w głowie tylko zabawa. Teraz nabrał krzepy i był gotowy w każdej chwili nadstawić bicepsy w obronie siostry. Z każdego chłystka, co pojawił się obok niej, nie spuszczał wzroku, dopóki nie zrezygnował z rozmowy i sobie poszedł. Żałował, że nie może pilnować Iwony, gdy ona była w pracy. Zastanawiał się czy nie zmienić zawodu. Był programistą, ale mógłby zrobić jakieś studium fotograficzne i się u niej zatrudnić. Powiedział jej nawet o tym pomyśle, pomijając oczywiście fakt pilnowania, ale od razu go przejrzała. Nie chciała być śledzona przez nadopiekuńczego brata. Jest dorosła i chce, by szanowano jej prawo do prywatności. Koniec, kropka. Jeszcze by jej obroty spadły. Olka by mu nie darowała. Dawid przyjął to do wiadomości, ale nie łatwo mu było to zaakceptować. Bał się o siostrę i byłby spokojniejszy, gdyby miał ją ciągle na oku.

Natomiast Ruben pozostał Rubenem. Jedyne, co się w nim zmieniło, to jego wzrost. Rok temu był niższy od Iwony, teraz jednak przewyższał ją o całe pięć centymetrów. Iwona zaczynała się powoli czuć prz6y swoich braciach jak krasnoludek. Cała ich trójka otrzymała w genach wzrost po tacie, który i tak był najniższy od swoich trzech braci, a miał metr dziewięćdziesiąt. Mama miała niecałe metr siedemdziesiąt, więc nie była tak bardzo wysoka. Różnicę w centymetrach w stosunku do taty nadrabiała szpilkami. Iwona czasem jej tego zazdrościła. Gdy mama ubierała obcasy, niczym się nie wyróżniała. Natomiast gdy obcasy założyła Iwona, wszyscy kierowali wzrok na nią, jakby była jedyną sekwoją w lesie brzozowym. Miała metr osiemdziesiąt dwa bez niczego, dołóż do tego szpilki i sekwoja gotowa. A Iwona lubiała chodzić na obcasach. Niekoniecznie z platformą, bo w nich czuła się jak wielkolud i dorównywała Dawidowi, który miał prawie dwa metry. Akceptowała obcasy do dziesięciu centymetrów. No więc jak się tu nie wyróżniać, skoro jesteś taka wielka?

Iwona tak sobie przeskakiwała myślami z tematu na temat, ssając miętówkę i leżąc bezwładnie. Mogłaby zostać mistrzem leniuchowania w tym momencie, gdyby odliczyć czas jaki poświeciła na rozwiązanie zadania Rubenowi.

„Work, work, work” przypomniała jej się piosenka Fifth Harmony. „Jeny, jak mi się nie chce!”

Iwona zamknęła powieki, by po dwóch sekundach je otworzyć.

„Nawet mi się spać nie chce. Nawet mi się nie chcieć nie chce. Pfff... Ludzie, zróbcie coś, bo zaraz wykituję”.

Jak na zawołanie zawibrował jej telefon. Niechętnie uniosła przedmiot i uniosła przedmiot i spojrzała. Olka.

„Nieee...”

Położyła telefon na brzuchu. Nie będzie nawet czytać. Po chwili usłyszała dźwięk skrzypiec z piosenki Europe’s Skies Rybaka.

-Yyych...- Iwona wydała z siebie przeciągły dźwięk.

Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-04-04 13:05:05