Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót

Ocena: 3.64 (11 głosów)

Znany przemyski fryzjer, Olgierd Lang, popełnia samobójstwo w dniu, w którym jego niesłusznie skazany na długoletnią odsiadkę siostrzeniec opuszcza zakład karny. Jakub Domaradzki nie może uwierzyć, że jego wuj dobrowolnie targnął się na własne życie, a tajemniczy list pożegnalny pozostawiony przez Langa zdaje się mnożyć znaki zapytania. Tropy prowadzą do najcenniejszego zabytku Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Czy tysiącletnia bizantyńska gemma określana mianem amuletu magicznego skrywa nieznane dotąd tajemnice? Czy w połączeniu ze swoją zaginioną bliźniaczką jest w stanie ożywić zmarły czas? Świadom niebezpieczeństwa, jakie zaczyna mu grozić, Domaradzki postanawia znaleźć odpowiedzi na te pytania. Pewien chłopiec, który kilka lat wcześniej uległ koszmarnemu wypadkowi, bardzo potrzebuje pomocy, a gemma zmarłego czasu może być dla niego jedyną deską ratunku...

Informacje dodatkowe o Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2019-05-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328711655
Liczba stron: 320

Tagi: bóg Thrillery i suspens

więcej

Kup książkę Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

– Nu, Kubuś, żyji na świeci już tyli lat, ali czeguś takiego ja ni słyszał...


Więcej

Wiadomo, że czasem informacja o tym, że ktoś kogoś gdzieś widział, nie roznosi się lotem błyskawicy, a czai się niczym ukryty w ciemności bandzior.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót - opinie o książce

Bardzo lubię prozę pana Stefana Dardy, jego sposób pisania bardzo mi odpowiada, po prostu dobrze jest się bać przy jego powieściach i opowiadaniach. Tym razem jednak książka "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" nie do końca jest moim zdaniem horrorem, zresztą na okładce napisano nawet, że to "Horror kryminalny roku!". Być może cała seria takim horrorem będzie, ale póki co, część "Powrót" to prawdopodobnie wprowadzenie. Zapowiedziano cztery części całej serii, więc trzeba cierpliwie czekać...
W tej książce najbardziej podobała mi się zaprezentowana śpiewna gwara przemyska. Przypomniała mi mój pobyt w tamtych okolicach, gdy jako dziecko odwiedzałam rodzinę. To są moje strony rodzinne, lecz praktycznie wcale tam nie mieszkałam..., sentyment pozostał. Mojej mamie jednak pozostał jeszcze delikatny zaśpiew przemyski, ja wychowałam się na Mazurach, więc tylko okazyjnie miałam możliwość jego słuchania.

"- Nu, Kubuś, żyji na świeci już tyli lat, ali czeguś takiego ja ni słyszał..."

Narratorem książki jest trzydziestoletni Jakub Domaradzki. Właśnie wyszedł po trzech latach z więzienia. Jak często bywa, siedział niesłusznie. Wraca do domu, w którym nikt na niego nie czeka. Matka zmarła podczas jego pobytu w więzieniu, a wujek który miał po niego przyjechać nie pojawił się.
Nie spodziewając się żadnych gości (może poza wujem) otwiera drzwi mieszkania i zaskoczony jest widokiem policjantów. Czyżby miał wracać z powrotem za kraty? Jednak ich wizyta związana jest z zupełnie inną sprawą. Przyszli zawiadomić go, że jego wuj nie żyje. Okazało się, że Olgierd Lang, przemyski fryzjer popełnił samobójstwo wyskakując z okna swojego mieszkania. Jakub nie może w to uwierzyć. Musi jechać do Przemyśla i jako jedyny krewny musi pozałatwiać sprawy związane z pogrzebem oraz sprzedażą mieszkania i zakładu fryzjerskiego.

"Płyń z nurtem życia, pamiętając o oddychaniu - taką radę dawałem sam sobie w sądzie nie dalej jak wczoraj. Ale czy to naprawdę takie proste? I - co ważniejsze - czy to faktycznie wystarczy?"

Po załatwieniu koniecznych spraw Jakub wreszcie wchodzi do mieszkania wujka. Nie bardzo chce przyjąć do wiadomości fakt śmierci kochanego krewnego. Nie daje mu spokoju sam fakt w jaki sposób umarł. Wydaje mu się to niemożliwe, żeby sam odebrał sobie życie.
Dowiadujemy się dlaczego i przez kogo Domaradzki również w jaki sposób znalazł się za murami więzienia.

Autor bardzo pięknie opisuje miasto i historie z nim związane, wspomina również pisarza tworzącego książki grozy zwanego "polskim Poe". i mimo tego, że czekałam na horror, to książkę czyta się naprawdę rewelacyjnie. Szkoda tylko, że tak nagle się skończyła, po prostu jakby się urwała. Lecz widziałam już zapowiedź na drugą część, więc pozostaje tylko czekanie do kwietnia.
Chętnie pojechałabym do Przemyśla aby odnaleźć miejsca opisane przez pana Stefana, lecz nie wiem czy da mi się to zorganizować w tym roku...

"To dworzec w Przemyślu. Jak to się tutaj często mawia" nie chce być inaczej"."

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dagus93
Dagus93
Przeczytane:2019-07-14,

Dla mnie to był bardzo szybki thriller, który przeczytałam w jedno popołudnie i który zdecydowanie mogę Wam polecić! Jest to moja również pierwsza książka autora i cały czas czaje się na jego "Cymanowski młyn", który często polecacie i już wiem, że na pewno będę musiała po niego sięgnąć! 

Tej książce nic do zarzucenia nie mam. Ciekawie rozwijał się wątek, od początku coś się działo i było interesująco. Od pierwszych stron będziemy w niej z Jakubem, który dopiero co opuścił więzienie po niesłusznym osadzeniu go tam. Spotkać ma się on z jedynym swoim członkiem rodziny, który niestety nie zjawia się pod więzieniem. Jak się zaraz okażę jego wujek postanowił popełnić samobójstwo. Kuba jednak w to nie wierzy. Ma pewność, że starzec miał po co żyć i nie miał powodu, żeby to zrobić. Na jaw zaczynają wychodzić kolejne fakty, poznamy również mroczną przeszłość oraz powód skazania Kuby. 


Książka napisana jest prosty i lekkim językiem. Myślę, że bardzo dobrze się ona sprawdzi dla osób, które dopiero zaczynają z kryminałami. Nie jest ona też długo, ponieważ ma zaledwie 320 stron, ale to zakończenie! Po nim na pewno będziecie chcieli sięgnąć po drugi tom i ja już nie mogę się go doczekać. Zdecydowanie za nie, książka otrzymuje ode mnie punkcik więcej. 

Link do opinii

Szczerze to nie byłam zachwycona tą pozycją. Niby miała być horrom, a tak naprawdę to mało w niej było tego horroru. Przez pierwsze sto stron praktycznie nic się nie dzieje, co zniechęca do czytania już na początku. Bohaterowie byli mocno nijacy, brakowało w nich tego ,,czegoś".

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2020-05-16, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Nie jestem na tyle zachęcona, by sięgnąć po II część.

Link do opinii

"Przebudzenie zmarłego czasu" jest moim drugim trzecim spotkaniem z piórem Pana Stefana Dardy. Poprzednie książki nie zrobiły na mnie wielkiego wrażenia, dlatego postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę. Czy słusznie?

 

Przebudzenie

Historia stworzona przez autora okrzyknięta została horrorem kryminalnym. Nie myślcie jednak, że uświadczycie tu cokolwiek z horroru. Zagadka kryminalna co prawda jest, ale niestety nie intryguje i co najważniejsze prawie wcale nie wciąga. Książka bardziej przypomina obyczajówkę z elementami historii Przemyśla. Czytelnik dostaje także sporą dawkę gwary, która jest ciekawym zabiegiem, ale na dłuższą metę irytującym.  Wykreowani bohaterowie są poprawni. Mają swoją historię, którą starają się odkrywać przed czytelnikiem. Nie jest to jednak profil psychologiczny na najwyższym poziomie. Jest tylko jeden moment, gdy faktycznie poczułam do Kuby inne uczucie, niż znudzenie. Ale niestety to wszystko.   

Pan Darda niewątpliwie ma talent. Pisze naprawdę dobrze, przez co tekst czyta się płynnie i bez zgrzytów. Przypomina trochę gawędziarza, który zamiast skupić się na tym co ważne, zaczyna opowiadać o wszystkim wokół. I to nie jest złe, ale w przypadku tworzenia horroru kryminalnego zupełnie nie wypaliło. Nuda, nuda, nuda.

Osobiście uważam, że błędem było rozbicie historii Kuby Domaradzkiego na kilka tomów. Pierwsza część jest niezwykle słaba i nie pobudza w czytelniku chęci na więcej. Być może dalsze tomy wprowadzą historię na wyższy poziom, ale obawiam się, że wiele osób (w tym ja) odpuści już po "Przebudzeniu zmarłego czasu".

 

Podsumowanie

"Przebudzeniu zmarłego czasu" jest książką zwyczajnie słabą. Czyta się ją szybko, ale bez większych emocji. Grozy w niej nie ma wcale, a wątek kryminalny nie wgniata czytelnika w fotel. Nie mam zamiaru sprawdzać, czy kolejne części będą lepsze, gdyż zwyczaje czuję się zawiedziona. Sięgając po książkę liczyłam na mroczny klimat i ciekawą akcję, a dostałam przewodnik historyczny po Przemyślu. Mogę tylko życzyć autorowi, aby kolejne części były lepsze od pierwszej.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2019-08-31, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Kiedy wuj Jakuba umiera, mężczyzna znajduje w jego mieszkaniu ukryta torbę z OBI zawierającą mnostwo pieniędzy. Jakub odkrywa, że krewny posiadał tajemniczy bizantyjski amulet, ktory prawdopodobnie sprzedał za ogromną kwotę. Za te pieniądze Jakub wspomaga rehabilitację chłopca, któremu zawdzięcza wyjście na wolnosc z wiezienia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-08-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,

Szczęśliwi umarli, którzy odeszli. Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą.


Stefan Darda jest jednym z najpopularniejszych polskich autorów literatury grozy. Debiutował w 2008 roku entuzjastycznie przyjętą przez czytelników powieścią Dom na wyrębach, która doczekała się dwutomowej kontynuacji – Nowy dom na wyrębach oraz Nowy dom na wyrębach II. Później ukazały się: cykl powieściowy Czarny Wygon, antologia Opowiem ci mroczną historię oraz thriller Zabij mnie, tato. W lutym 2019 premierę miała napisana wspólnie z Magdaleną Witkiewicz powieść Cymanowski Młyn, będąca kompilacją powieści obyczajowej i thrillera.
Znany przemyski fryzjer, Olgierd Lang, popełnia samobójstwo w dniu, w którym jego niesłusznie skazany na długoletnią odsiadkę siostrzeniec opuszcza zakład karny. Jakub Domaradzki nie może uwierzyć, że jego wuj dobrowolnie targnął się na własne życie, a tajemniczy list pożegnalny pozostawiony przez Langa tylko mnoży znaki zapytania. Tropy prowadzą do najcenniejszego zabytku Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Czy tysiącletnia bizantyjska gemma określana mianem amuletu magicznego skrywa znane tylko nielicznym tajemnice?


Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót jest pierwszą częścią nowej tetralogii Stefana Dardy, zapowiadanej jako horror kryminalny. Jest też moim pierwszym spotkaniem z twórczością pisarza. Przeglądając noty jego wcześniejszych książek cieszę się, że jeszcze żadnej nie czytałam. Zaczynam z czystą kartą, nie porównując z innymi powieściami.


Bohaterem i narratorem opowieści Dardy jest Jakub Domaradzki, który po odsiedzeniu niesłusznie zasądzonej kary wychodzi na wolność. Z więzienia miał go odebrać jego jedyny bliski krewny, wuj Olgierd, szanowany fryzjer. Szybko Jakub dowiaduje się, że Olgierd popełnił samobójstwo. Mężczyzna nie wierzy w taki scenariusz i zaczyna drążyć sprawę, żeby odkryć kto maczał palce w niespodziewanej śmierci wuja. Nie pomaga w tym pozostawiony przez rzekomego samobójcę list.
Ciągle do mnie przychodzą. Dłużej tej niepewności nie wytrzymam.

Drugiej już nie mam. Zabrał ją ostatni.
Kuba, nie szukaj. Strzeż się kamiennych oczu.
Lepiej zostawić zmarły czas.
Szczęśliwi umarli, którzy odeszli.
Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą i strażnikami pozostaną, aż ich pokuta się dopełni.
Jeśli do stu dni nie wrócę, wiedzcie, że spokojnym jak morze, łagodnym jak owieczka i jak kocięciem zawładnął mną spokój.


Trzeba przyznać, że ów list jest mocno tajemniczy i nic niewiele tłumaczy. Jakub porównuje ten tekst do bełkotu szaleńca. Zdradzę wam, że nie potrwa długo, gdy zmieni zdanie, a dziwne słowa z listu mają związek z najcenniejszym zabytkiem Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, bizantyjska gemmą, magicznym amuletem typu hystera wykonanym z heliotropu.

 


Przebudzenie zmarłego czasu zapowiadane jako horror kryminalny roku, wydaje mi się lekkim nadużyciem. W pewnym polskim filmie mierzono zawartość cukru w cukrze. Idąc tym tropem – zawartość horroru w horrorze w tej powieści równa się zero. Książka jest tyglem gatunkowym, do którego Stefan Darda powrzucał po trochu opowieści kryminalnej, fantastyki, historii, odrobinę grozy oraz najwięcej powieści obyczajowej, ale także (i w tym miejscu mieszkańcy województwa podkarpackiego powinni być zadowoleni) zgrabnego i całkiem niezłego przewodnika po Przemyślu, opisującego jego zabytki, uliczki, kamienice, etc.


Co nas czeka w tej książce, której gatunek jednoznacznie jest nie do odgadnięcia? Razem z bohaterem próbujemy rozwikłać zagadkę śmierci wuja Olgierda oraz prawdę o przeklętej (najprawdopodobniej przynoszącej nieszczęście) gemmie. W tym czasie Jakub miota się między dwoma miastami, Przemyślem a Tomaszowem Lubelskim. Rozmawia z różnymi ludźmi i w sumie niewiele się dowiaduje. Smaczkiem dla osób z tych okolic są rozmowy z panem Ludwikiem, współpracownikiem wuja. Ludwik używa gwary, która może okazać się całkowicie niezrozumiała. Z drugiej strony szkoda, że gwary w wielu regionach nie są pielęgnowane i odchodzą w zapomnienie. Wyjątek stanowią starsze roczniki, które jeszcze pamiętają.


Przebudzenie zmarłego czasu jest książką napisaną poprawnie, ale nie porywającą. Zaletą jest to, że czyta się błyskawicznie; wadą, że tak szybko się kończy. Rozumiem, że Stefan Darda dzieląc tę historię na cztery części miał jakiś, sobie tylko wiadomy, zamysł. Mam nadzieję, że nie tylko o marketing chodziło.


Przeczytałam, bez ochów i achów. Czekam na kolejną część, mając nadzieję na coś bardziej spektakularnego.

Link do opinii
Inne książki autora
Czarny wygon. Słoneczna Dolina
Stefan Darda0
Okładka ksiązki - Czarny wygon. Słoneczna Dolina

Nowa powieść Stefana Dardy – „Czarny Wygon” – nawiązuje klimatem do dzieł Stephena Kinga. Bohaterem książki jest Witold Uchmann...

Jedna krew
Stefan Darda0
Okładka ksiązki - Jedna krew

Był rok 1984, gdy w niewielkiej bieszczadzkiej wiosce miały miejsce dramatyczne wydarzenia, po których nieboszczykom przed pochówkiem odcinano...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy