Clovis LaFay: Magiczne akta Scotland Yardu


Tom 1 cyklu Magiczne akta Scotland Yardu
Ocena: 4.74 (23 głosów)
opis
Przed sięgnięciem po debiut, zawsze mam pewne obawy. Prawdopodobnie wynika to z tego, że już kilkakrotnie natrafiłam na bardzo słabe początki autora. Ale nikt przecież od rangi mistrza nie zaczyna, a wręcz każdy powinien na początku zasmakować nieco porażki, aby stać się lepszym na przyszłość. Dlatego też, niezrażona wcześniejszymi wpadkami, postanowiłam dać szansę kolejnej, polskiej debiutantce. Liczyłam się z tym, że pod pięknym opakowaniem nie musi koniecznie kryć równie porywająca treść, ale zdanie zmieniłam zaraz po przeczytaniu pierwszej strony. Na taką powieść czekałam już od bardzo dawna i to pod wieloma względami, które mam przyjemność zamieścić w poniższej opinii. Skoro to debiut, pragnę przybliżyć Wam sylwetkę Pani Anny Lange, autorki książki „Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu”. Anna Lange to pseudonim doktor habilitowanej w dziedzinie chemii zatrudnionej na stanowisku profesora nadzwyczajnego na jednej z warszawskich uczelni wyższych, autorki licznych publikacji na temat widm (molekularnych). Karierę naukową łączy z fascynacją światami fantastycznymi, a także klasyczną powieścią kryminalną i literaturą XIX wieku. Inspirują ją w równej mierze Brandon Sanderson, Lois McMaster Bujold, Jane Austen, P.G. Wodehouse, Agatha Christie i Boris Akunin. Clovis LaFay jest jej debiutem powieściowym. Jest rok 1873. W Londynie otwarto z dawna wyczekiwany Podwydział Spraw Magicznych Londyńskiej Policji Metropolitalnej, na czele z nadinspektorem Johnem Dobsonem. Ten niezwykle utalentowany pod względem magicznym mężczyzna, właśnie przygarnął pod swój dach siostrę Alicję, która zmuszona została do opuszczenia domu i szukania pomocy właśnie u niego. Niespodziewanie losy tej dwójki splatają się z losami pochodzącego z arystokratycznej rodziny Clovisa LaFaya, dawnego przyjaciela Dobsona. Od tego momentu, rozpoczyna się dla nich magiczna przygoda, pełna niebezpieczeństw i rodzinnych tajemnic. Po przeczytaniu zaledwie kilku stron, pierwsze co powinien zauważyć każdy czytelnik, to niesamowity klimat, rzadko spotykany w takich książkach. Autorka nie tylko dostarcza masę emocji i dreszczyku przygód, ale również otwiera przed nami zupełnie nowy pogląd na świat. I chociaż magia tam panująca, jest tylko tworem wyobraźni utalentowanej debiutantki, to ma się poczucie, że w czasach wiktoriańskich faktycznie mogła ona istnieć. Tak właśnie pani Anna Lange potrafi zaczarować słowem – można uwierzyć we wszystko, co napisze. Każdy element fabuły dopracowany w iście magiczny sposób i z wyjątkową dokładnością! To tylko wierzchołek góry lodowej. Przyznam się szczerze, że męczyłam się nieco na początku lektury – ciężko było mi się przyzwyczaić do stylu wypowiedzi, jakim posłużyła się autorka. Niemniej jednak jest on odpowiedni do danej epoki, dzięki czemu nadaje powieści niesamowitą świeżość, oryginalność i piękność. Aczkolwiek mogłabym się w tym momencie przyczepić do dialogów, prowadzonych pomiędzy bohaterami. Jak bardzo podobała mi się narracja, tak w rozmowach zwyczajnie czuć było współczesność, która nijak nie pasowała do tamtych czasów. Mam nadzieję, że autorka nieco nad tym popracuje, bo zapowiada się naprawdę dobrze. Muszę również wspomnieć o bohaterach, którzy wprost oczarowali mnie swoją urokliwością. Clovis LaFay, główna postać wspomniana w tytule książki, jest nekromantą. Mężczyzna swoją odmiennością i podejściem do życia, wyraźnie wyróżnia się na tle innych bohaterów. Wyrzutek rodziny LaFayów, który zmuszony jest mieszkać po drugiej stronie Tamizy z obawy przed swoim starszym bratem zaklinaczem. Autorka poświęciła naprawdę wiele wątków, aby pokazać nam życie arystokratów w epoce wiktoriańskiej. I naprawdę współczułam Clovisowi jego zmagań ze swoją rodziną – niejeden człowiek dawno załamałby się pod takim ogromem nienawiści ze strony bliskich osób. Alicji Dobson też życie dało się we znaki. Odkąd zamieszkała z bratem, waha się pomiędzy zamążpójściem a pielęgniarstwem. Niestety dla niej, jedno drugie wyklucza. Podziwiam ją za jej niestrudzoną odwagę, charakter i ambicje, dzięki którym może w przyszłości zajść naprawdę daleko. Zupełnym przeciwieństwem Alicji jest jej starszy brat. Były podporucznik Artylerii Jej Królewskiej Mości, a teraz nadkomisarz w nowo utworzonym podwydziale policji, to uosobienie nieporadności, wręcz niewinności, która wywołuje u czytelnika szeroki uśmiech na twarzy. Już gdzieś spotkałam się z taką postacią i podczas czatu z Anną Lange, autorka potwierdziłam moje przypuszczenia. A mianowicie John Dobson bardzo przypomina mi Kaladina z serii „Archiwum Burzowego Światła” Brandona Sandersona. I dlatego tak bardzo zapałałam do niego największą sympatią. Obaj bohaterowie są ucieleśnieniem wszystkiego, czego poszukuję w postaciach z książek. Po prostu nie da się przejść obok nich obojętnie. Mogłabym wymieniać jeszcze wielu bohaterów, ale szczególnie ta trójka jest dowodem na to, jakim potencjałem w tworzeniu swoich postaci, dysponuje autorka. To jest wielka zaleta, którą mam nadzieję pisarka będzie szlifować, aż do osiągnięcia mistrzostwa. Po prostu muszę pochwalić wydawnictwo za okładkę. Trafiona w punkt, pasuje zarówno do treści, jaki i klimatu towarzyszącego nam podczas czytania. Dominik Broniek (autor okładek do wznowień serii „Z mgły zrodzony” Brandona Sandersona – i nie tylko!) znów spisał się na medal. Obwoluta mówi sama za siebie – zarówno jej przód, jak i tył skutecznie zachęca czytelnika do sięgnięcia po tę pozycję. I szczerze przyznam, że mnie też przyciągnęła okładka, nim jeszcze poznałam opis powieści. Naprawdę mało jest książek, które wzbudzają u mnie takie emocje. Pani Annie Lange to się udało! I chociaż to dopiero debiut, to aż drżę na myśl o tym, co będzie dalej. Mimo że powieść nie jest bez wad, to wiążę z nią wielkie nadzieje. Liczę na to, że coraz częściej będę się spotykać z taką fantastyką w polskim wykonaniu. Mamy bardzo dużo utalentowanych autorów. Wystarczy tylko przemóc się i sięgnąć po rodzime dzieła. Przykład powieści pt. „Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu” jest dowodem na to, że my też potrafimy pisać. I jeszcze jedno: bardzo dobrze zapamiętajcie sobie to nazwisko – Anna Lange, bo jeszcze nieraz o niej usłyszymy. http://jar-of-books.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Clovis LaFay: Magiczne akta Scotland Yardu:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2016-08-17
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788379246717
Liczba stron: 448
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię: Agnieszka Michalska

więcej
Zobacz opinie o książce Clovis LaFay: Magiczne akta Scotland Yardu

Kup książkę Clovis LaFay: Magiczne akta Scotland Yardu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Andrzej Marek Grabowski ;
Trzy krowy w niebieskich kajakach
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy