Katastrofa i ametysty

Ocena: 4 (1 głosów)
opis
Egzotyczne Indie, arkana polskiego lotnictwa, rządowe przetasowania, międzynarodowy terroryzm i tajemnice, których nie pojmie ludzki rozum - taką mieszankę, niczym pikantną indyjską masalę, serwuje nam w swej powieści Andrzej Wąsiewicz.   Choć zazwyczaj nie oceniam książki po okładce, moje zainteresowanie tą powieścią wzbudziła właśnie jej obwoluta. Strona tytułowa tytułowa kusząca pięknym kobiecym okiem wyglądającym zza jakiegoś sari lub hidżabu skojarzyła mi się z popularnymi powieściami o kobietach z krajów postkolonialnych (z sagą o "Arabskiej żonie" Tanyi Valko na czele), które uwielbiam. Również opis na tylnej okładce mówiący o umiejscowieniu akcji w Indiach, o których czytam wszystko odkąd zostałam członkinią jednej z tamtejszych rodzin, również zachęcał do lektury. Martwiła trochę wzmianka o zamachu na samolot prezydenta, bo obawiałam się ukrytego pod płaszczem Indii Smoleńska i nawiązań do niego w co drugim zdaniu, ale zaryzykowałam. I nie żałuję, bo książkę czytało mi się z wielką przyjemnością, choć jej treść potwierdziła niewiele z moich spekulacji.   Nie ma tu żon bitych przez okrutnych mężów-muzułmanów (choć wyznawcy islamu standardowo nie zostali tu dobrze przedstawieni, ale o tym za chwilę), nie ma Smoleńska, mamy za to indyjskie tło i katastrofę polskiego samolotu szkoleniowego podczas której giną dwaj piloci, a ich ciała znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Przysłana z kraju komisja bada przyczyny tego nieszczęśliwego wypadku. Udaje jej się przedstawić wiarygodną tezę i satysfakcjonujące opinię publiczną argumenty, jednak prawdę o tym wydarzeniu poznaje tylko jeden z członków komisji i to w miejscu bardzo odległym od Indii.   Podejrzewam, że Andrzej Wąsiewicz musi być w jakiś sposób powiązany z lotnictwem (niestety w internecie nie znalazłam żadnego biogramu tego autora), bowiem w książce pełno jest szczegółów związanych z budowa samolotów i dowodzenia nimi.   Prace komisji są w tej powieści wątkiem wiodącym, niemniej sporo też możemy się z niej dowiedzieć o hinduistycznym sposobie myślenia o śmierci i reinkarnacji. Przemyślenia jednego bohaterów na temat różnic w światopoglądzie mieszkańców Europy i Indii to dla mnie najciekawszy element tej historii.   Trochę niedopracowany wydaje mi się wątek Roberta i jego działań w ministerstwie. Tworząc go autor inspirował się chyba "House of Cards" Michaela Dobbsa, jednak o ile w tamtej powieści wszystko było dla mnie jasne, to tutaj nie za bardzo rozumiałam o co chodzi temu bohaterowi i do czego on dąży.      Innym ważnym wątkiem jest tutaj międzynarodowy terroryzm reprezentowany przez muzułmanina z Pakistanu. O jego związkach z Polakami tu nie napiszę, bo stanowią one klucz do całej zagadki którą to rozwiązać powinien przyszły czytelnik i nie chcę go tej przyjemności tutaj pozbawiać, nie podoba mi się jednak kolejne stereotypowe potraktowanie wyznawców islamu. Dlaczego w każdej książce, w której pojawia się muzułmanin, jest on od razu terrorystą, najlepiej będącym w jakichś konszachtach z bin Ladenem? A w "Katastrofie i ametystach" mamy wręcz cały wysyp stereotypów związanych z tą religią. Aamir pochodzi z Pakistanu, udaje że lubi ludzi z Zachodu ale tak naprawdę pragnie ich zniszczyć, każdego kto nie jest muzułmaninem uważa za niewiernego, podkłada bomby pod samoloty itd. - w kontekście profesjonalnej i bogatej wiedzy autora o lotnictwie i Indiach jego poglądy na ten temat są po prostu żenujące.   Dużym plusem jest za to przeplatająca wszystkie wątki zagadka, której rozwiązanie poznajemy na końcu, lecz tropy do niego prowadzące znajdujemy nie tyle w ekspertyzach badających katastrofę specjalistów, co w retrospekcjach przywołujących życie zmarłych pilotów w Polsce, wspomnieniach o nich snutych przez ich towarzyszy, a także w paradoksalnie nieistotnych epizodach z życia pewnej staruszki i jej wnuczki. Ta układanka wątków, postaci i tajemnic układa się w całość dopiero na ostatnich stronach powieści, co czyni jej czytanie wciągającym i emocjonującym.   Jeśli chodzi o stronę językową, powieść pisana jest przystępnie, choć sporo jest w niej wyrażeń związanych stricte z lotnictwem, do których przydałby się jakiś słowniczek albo przypisy z wyjaśnieniami. Nie ma tu też żadnych potworków językowych, które często zdarzają się, gdy pisarzami zostają profesjonaliści w jakiejś innej dziedzinie, zwłaszcza z zakresu nauk ścisłych. Słowem - książeczka zgrabnie napisana i dająca się czytać.   Mimo tych kilku wątkowych niedociągnięć polecam "Katastrofę i ametysty" zarówno wielbicielom literatury poświęconej Indiom, jak i lotnictwu, a także wszystkim tym, którzy lubią rozwiązywać rozmaite logiczne i polityczne zagadki.   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Katastrofa i ametysty:

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2015-03-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788380117372
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię: Thalita

więcej
Zobacz opinie o książce Katastrofa i ametysty

Kup książkę Katastrofa i ametysty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy