Życie na podsłuchu. Ludzki obraz nieludzkiego systemu

Data: 2021-09-30 21:48:49 Autor: mh
udostępnij Tweet

Wielki sukces 34-letniego Floriana von Donnersmarcka, którego film Życie na podsłuchu zdobył Oscara dla najlepszego obrazu zagranicznego. Dla mieszkańców Śląska ta nagroda ma szczególny smaczek – wszak trafiła w ręce artysty wywodzącej się z rodziny przez wieki związanej z historią tego regionu.

Życie na podsłuchu – opis filmu

Życie na podsłuchu to film o inwigilacji, a raczej o komunizmie, który jest strasznym systemem: łamie, niszczy i eliminuje ludzi – zarówno fizycznie, ale przede wszystkim moralnie jak i społecznie. Komunistyczny totalitaryzm potrafi zniszczyć w człowieku to, co najpiękniejsze, najbardziej szlachetne, co odróżnia go od zwierząt. I taki jest cel totalitaryzmu: zredukować człowieka z powrotem do poziomu zwierzęcia, które z całej gamy emocji potrafi odczuwać tylko jedno: strach.

Czytaj także: Buntownik z wyboru. Perełka w królestwie kiczu

Nie bez powodu film Donnersmarcka zaczyna się od sceny szkolenia przyszłych agentów STASI (wschodnioniemieckiej służby bezpieczeństwa). Prowadzący wykład oficer pokazuje przyszłym oficerom jak na zimno i metodologicznie można złamać człowieka. Odtąd łamanie ludzi miało być ich zawodem.

Życie na podsłuchu – recenzja filmu

Donnersmarck pokazuje NRD bez nuty sentymentu, jaką znamy z filmu Good Bye, Lenin. Komunistyczne Niemcy to w obrazie Donnsersmarcka szary kraj wszechwładnego terroru. Kraj, z którego stalinizm nigdy tak naprawdę nie zniknął. Kraj strachu i wszechwładzy tajnych służb. Na tym właśnie tle opowiedziana jest historia oficera STASI, który oddelegowany został do inwigilowania pisarza Georga Dreymana.

Czytaj także: Aragami. Film o samurajach, którego kompozycja przypomina dramaty antyczne

Pisarz – tak naprawdę wcale nie jest nieprawomyślny. Powód zainteresowania STASI jego osobą jest bardzo niepolityczny – po prostu jeden z partyjnych dygnitarzy upatrzył sobie aktorkę, z którą żyje Dreyman. Rywala należy więc wyeliminować. Donnersmarck snuje przy tej okazji równocześnie opowieść o dwóch metamorfozach: Dreyman dojrzewa do buntu, do sprzeciwu. Natomiast podsłuchujący go non stop kapitan STASI Gerd Wiesler zaczyna czuć z nim pewien rodzaj więzi. Czy to typowa więź kata z ofiarą, jakiej filmowy szkic uczynił już Ryszard Bugajski w Przesłuchaniu? Nie, to raczej głęboka przemiana – ostatecznie Wiesler nie wykonuje swego obowiązku, oszukuje przełożonych i ryzykując wszystko ocala Dreymana.

Życie na podsłuchu – czy warto obejrzeć?

Dramaturgicznie konflikt rozegrany został doskonale. A jednak jest coś, co odrzuca mnie od Życia na podsłuchu. Po prostu nie cierpię ballad o dobrych esbekach, Herr Donnsersmarck. Boję się, że pokazanie ludzkiej twarzy oficera aparatu represji, uczynienie go pozytywnym bohaterem – jest drogą do rozmiękczenia prawdy o nieludzkim systemie. Oczywiście wśród jego funkcjonariuszy – mogły zdarzyć się przypadki cudownego przebudzenia sumienia i ludzkiej uczciwości. Ale uczynienie z takiego przypadku filmowej historii jest równocześnie oddziaływaniem na podświadomość – gdzieś mogą się obudzić skojarzenia: w sumie komunizm (STASI, bezpieka, etc.) nie były do końca złe, skoro można było odnaleźć w nich szlachetne odruchy i jednostki. Z kolei – ze strony przeciwnej zdarzały się wypadki zdrady, przejścia na stronę zła.

Czytaj także: Niedokończone Życie. Tragiczna historia została zniszczona przez Jennifer Lopez

Jestem przekonany, że młody Florian Donnersmarck nie zrealizował Życia na podsłuchu w celu relatywizowania zła systemu totalitarnego, jak to ma dziś w zwyczaju wiele osób. Wręcz przeciwnie – swój film zrobił zapewne motywowany szlachetną wiarą w człowieka. W to, że potrafi on z każdej ciemnej drogi zawrócić w stronę dobra. Ja też wierzę w człowieka. Ale nie wierzę w takie historie. Obraz ten jest zapewne pięknym moralitetem. Raczej nie chciałby, żeby tak opowiedziane historie mogły zostać odczytane jako próby pokazania „ludzkiej twarzy” nieludzkiego systemu.

MARCIN HAŁAŚ

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje