Recenzja książki: Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła

Recenzuje: Katarzyna Kurowska

Mniej więcej, gdy w kinach wyświetlano nowego Tarantino Pewnego razu… w Hollywood, w księgarniach pojawił się reportaż o zbrodni ludzi Mansona, która stała jednym z kluczowych wątków wspomnianego filmu. Zresztą możemy się spodziewać, że publikacji na temat wydarzeń z tamtej koszmarnej nocy, która rozegrała się w domu Polańskiego, wyjdzie teraz więcej. Warto przypomnieć, że dotąd w Polsce pojawiły się Helter Skelter: prawdziwa historia morderstw Mansona Vincenta Bugliosiego i Curta Gentry’ego, Manson. Ku zbrodni Jeffa Guinna i Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood Toma O’Neilla i Dana Piepenbringa. Zresztą przegląd książek o Charlesie Mansonie i jego bandzie zamieściliśmy w naszym serwisie. Do tego zbioru dochodzi książka Nikki Meredith, która poprzez rozmowy i spotkania z dwiema członkiniami Rodziny Mansona (co trwało 20 lata) próbuje zrozumieć, dlaczego te zwyczajne dziewczyny były w stanie zrobić coś tak potwornego.

Odpowiedź na to pytanie, mimo oczywistego problemu z pojęciem zdolności do zła, jest dość prosta i rzekłabym wręcz, że banalna. Innej bym się nie spodziewała i Ludzkie potwory w tej sprawie nie czynią wielkiego odkrycia. Śmiem wątpić, czy w ogóle ten reportaż rzuca nowe światło na te wydarzenia. Jeśli ktoś śledził życiorysy Mansona i jego wyznawców, jedynymi świeżymi wieściami mogą okazać się współczesne losy morderczyń Leslie Van Houten i Patricii Krenwinkel – jak dzisiaj patrzą na wydarzenia z sierpnia 1969 roku i jak są dzisiaj oceniane przez komisje oceniające możliwość przedterminowego zwolnienia z więzienia. Tu autorka potrafiła stworzyć tak sugestywny i przekonujący portret zrehabilitowanych sześćdziesięcioletnich oprawczyń, że aż chce się im współczuć i życzyć wolności. Nie twierdzę, że to źle, ponieważ pokazanie, że ludzie zdolni nawet do największych bestialstw się zmieniają i mogą być przydatni społeczeństwu, wypada przekonująco.

Ludzkie potwory stanowią jednak kolejny amerykański reportaż, w którym na plan pierwszy wysuwa się narcyzm czy może nawet ekshibicjonizm autora i w którym temat staje się zaledwie pretekstem do mówienia o sobie i własnym życiu. O ile autor/ka staje się elementem opisywanego eksperymentu, jak np. Barbara Ehrenreich w Za grosze pracować i (nie) przeżyć czy jest częścią analizowanego społeczeństwa, jak np. Charles Le Duff w Detroit. Sekcja zwłok Ameryki, można przymknąć na to oko – wszak biograficzne dygresje w amerykańskim reportażu (a także w literaturze naukowej!) są powszechne. Gorzej sytuacja wygląda u Meredith, której życiorys sięgający jej przodków co najmniej dwa pokolenia wstecz stanowi nie mniej niż połowę publikacji.

W pewnym momencie czytelnik zapomina, po co sięgnął, bo nieoczekiwanie czyta niezbyt ciekawą historię żydowskiej rodziny. Co mają Żydzi do zbrodni z 1969 roku? Część ofiar tych dwóch nocy miała pochodzenie żydowskie, w tym noszone przez Sharon Tate dziecko Polańskiego. Meredith, odkrywająca na pewnym etapie życia historię części swojej rodziny, której członkowie zginęli w obozach koncentracyjnych, poczuła potrzebę zgłębienia przejawów antysemityzmu – zabijania kogoś tylko dlatego, że jest Żydem. A potem dopatrywała się go także w zbrodni tych dwóch sierpniowych nocy. Bo skoro musiał być jakiś motyw, to dlaczego nie miałby to być antysemityzm? Co z tego, że Żydami były tylko 3 osoby dorosłe spośród łącznie 7 ofiar? Co z tego, że ludzie Mansona nawet nie wiedzieli, kogo zastaną w domu? Mamy motyw i doskonały pretekst do napisania autobiografii i dziejów swojej rodziny.

Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła w mniejszym stopniu mówi o tytułowych bohaterkach. Zasadniczo jest to historia pewnej kobiety, która poczuła dużą potrzebę poznania psychologii zbrodniarzy, ale jeszcze większą, by opowiedzieć o swoim dzieciństwie, rodzeństwie, relacjach z rodzicami, koleżankach z klasy… I tak dalej. Redaktor powinien te wątki usunąć i przypomnieć autorce, o czym docelowo ma być książka. Tylko że tutaj funkcję redaktorki pełniła Caitlin Meredith – córka autorki. Dlatego dostajemy połączenie biografii i reportażu, która obecnie ma się sprzedać na fali popularności filmu Tarantino.

Tagi: Literatura faktu reportaż

Kup książkę Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy