Zguba
Nastała moda na grube książki. Ponieważ jestem nadzwyczaj modnym kotkiem to bez skrupułów kupiłem w osiedlowej księgarni "Zaginioną dziewczynę", zwłaszcza, iż w sieci już coś niecoś przeczytałem na temat tej książki.
Nie wiem czy bym przebrnął przez tą grubą cegłę gdybym podczas czytania nie napotkał słów o moich ulubionych gadżetach związanych z pisaniem. "Papeteria dla pisarza i dla żony pisarza, liczącej chyba na parę listów miłosnych." Gdyby jeszcze było coś o wiecznych piórach to bym doznał orgazmu, no ale i tak od razu się zainteresowałem. Potem było już tylko lepiej. "Potem może znów będziemy uprawiać seks. I jeszcze napijemy się szkockiej." Takie książki to ja mogę czytać.
Od samego początku powieść nastraja optymistycznie do życia, a nawet do życia małżeńskiego. Pomyślałem sobie, że okładkę książki można by umieszczać na plakatach reklamujących Urząd Stanu Cywilnego. "Voila! Najszczęśliwsza para w okolicy! A mówią, że małżeństwo to taka harówka."
Potem jeszcze czytałem o dziewczynie wychodzącej z łóżka aby spacerować w świetle ulicznych latarni i czekać aż one pogasną o świcie. Doszedłem do wniosku, że ona musi być tak samo porąbana jak ja. "Czasami nie mogę spać, zwlekam się wtedy z łóżka i chodzę po ulicach o świcie, i gdy światła gasną, wszystkie naraz, zawsze czuję, jakbym widziała coś wyjątkowego." Każdy kot doskonale wie, iż o tej porze najlepiej się spaceruje. Czasami można też coś przy okazji upolować.
Naturalnie było też w powieści sporo o pisaniu listów, dzienników i tworzeniu list zadań do wykonania. Wiadomo, że jak dziewczyna ma sklerozę to powinna sobie notować listy sprawunków. " – Ach, listy! – Jacqueline uśmiechnęła się ze złością. – Pisanie listów to taki interesujący sposób spędzania czasu, nieprawdaż?" Cóż za romantyczna laska, pomyślałem z rozrzewnieniem.
Potem jednak coś się zmieniło. Zupełnie tak samo jak w prawdziwym życiu – babie odwaliło. "Jestem o wiele szczęśliwsza, będąc martwa." Normalnie laska odleciała totalnie. Zastanawiałem się czy miało to związek z odczuciami autorki, czy też była to zwykła fikcja literacka. Na dwoje babka wróżyła, ponieważ zachodziła możliwość erupcji hormonalnej. Zarówno u jednej jak i u drugiej. "- Na pewno była w ciąży." Ewentualny stan nie uzasadniał jednak aż tak drastycznych wniosków: "Bo wszyscy kochają Martwą Dziewczynę."
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2014-09-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 650
Tytuł oryginału: Gone Girl
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Koziej
Dodał/a opinię:
MateuszBudzisz
Matka i dwie siostry Libby Day padają ofiarami brutalnego mordu we własnym domu na farmie w Kansas. Libby udaje się uciec. Siedmiolatka obciąża zeznaniami...
Reporterka Camille Preaker po krótkim pobycie w szpitalu psychiatrycznym wraca do pracy w podrzędnym dzienniku. Wkrótce dostaje pierwsze...