Na skrzydłach motyla

Ocena: 5.25 (4 głosów)

Wszyscy zawsze krzyczą na Bazyla, żeby przestał bujać się na krześle - ale czy chłopiec się tym przejmuje? A skąd! Pewnego dnia krzesło się przewraca, Bazyl uderza się w głowę i przez to całe lato musi spędzić w łóżku. Z maleńkiej szczeliny w jego głowie wylatują wszystkie wspomnienia, marzenia oraz piękny motyl-przewodnik. Owad zabierze chłopca w niezwykłą podróż, podczas której będą musieli odnaleźć zaginione wspomnienia Bazyla - nawet te nie do końca przyjemne.

Informacje dodatkowe o Na skrzydłach motyla:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788383212340
Liczba stron: 80
Tytuł oryginału: Butterfly Brain

Tagi: Beletrystyka dla dzieci i młodzieży

więcej

Kup książkę Na skrzydłach motyla

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Na skrzydłach motyla - opinie o książce

Avatar użytkownika - asiaczytasia
asiaczytasia
Przeczytane:2023-06-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

Oj ten Bazyl. Ma etykietę niegrzecznego dziecka. Nikogo nie słucha, brzydko się odzywa, buja się na krześle nie zważając na niebezpieczeństwo. W końcu chłopiec upada. Jego głowa pęka, a wspomnienia umykają. Wylatuje z niej też motyl przewodnik, który chce pomóc Bazylowi je pozbierać i uporządkować. Podczas ich podróży dowiemy się, dlaczego chłopiec stał się niegrzeczny.

„Na skrzydłach motyla” podejmuje temat ważny dla każdego, i dziecka, i rodzica. Dużo mówi się o tym, iż za złym zachowaniem dziecka kryją się problemy, że jest ono przykrywką dla smutku, złości, bezsilności. Te zmartwienia trzeba młodemu człowiekowi pomóc zidentyfikować i doradzić mu, jak się z nimi uporać. Takim dzieckiem jest Bazyl. Jego zachowanie przerazi nie jednego dorosłego. Kompletne nieposzanowanie zasad, chamskie odzywki, zero reakcji na prośby, groźby itp. Następnie wyruszamy w podróż po, dość mrocznym umyśle chłopaka, i doznajemy olśnienia, a nawet szoku. Agresję, niechęć do niego zmieniamy w miłość i współczucie.

Powiem wam, że ta książka mocno mnie poturbowała. Jest straszna i wspaniała, a przede wszystkim „mocna”. Ma w sobie moc terapeutyczną, ale nie dałabym jej dziecku ot tak, do poczytania. Pierwsza rzecz to odzywki Bazyla. Rozumiem, że autorka chce wykreować wyjątkowo krnąbrnego bohatera, jednak podsuwanie dzieciom określeń: „debilne” lub „ty stara ruro” wydaje mi się zbędne. Wystarczy, że chłopiec nie słucha się kompletnie nikogo i igra ze swoim zdrowiem. Po drugie, symbolem strachów Bazyla jest Grabarz-Robak. Postać, a właściwe jej wyobrażenie, mogłaby występować w najmroczniejszych horrorach. Scena, w której chłopiec się z nim mierzy jest przerażająca nawet dla mnie (a mam przeszło 30 lat i różne różności czytałam). Po trzecie, książka została napisana w specyficzny sposób. Ma formę poematu. Dużo w niej symboliki, którą czasami ciężko odczytać, co w mroku tej opowieści jest bardzo niebezpieczne. Przecież nie chcemy dziecka wystraszyć, albo zdołować, szczególnie, kiedy pracujemy nad problemem młodego człowieka.

Mam wiele wątpliwości na ile „Na skrzydłach motyla” nadaje się dla dzieci. Być może w rękach doświadczonego terapeuty zdziała ona dużo dobrego, jednak sama nie odważyłabym się czytać ją z dzieckiem. Uważam natomiast, że to genialna lektura dla rodzica. Pokazująca, że nie można zapominać o dziecku w trudnych momentach, że ono przeżywa stres, traumy na swój sposób, że potrafi zwykłym pozornie rzeczom nadać nawet demoniczny wymiar (patrz grabarz z książki).

Jest to niewątpliwie kontrowersyjna publikacja. Na pewno nie jest to opowiastka na dobranoc, ani książka o niegrzecznym chłopcu czytana ku przestrodze. „Na skrzydłach motyla” to trudna pozycja. W moim odczuciu raczej dla dorosłych – mająca pomóc im otworzyć się na „humory” dziecka i poszukać ich źródła. Przyznam się, że po jej przeczytaniu byłam roztrzęsiona. Przeraziła mnie niczym rasowy horror, żeby ostatecznie oczarować finałem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dajnurawksiazki
dajnurawksiazki
Przeczytane:2023-03-14, Ocena: 5, Przeczytałem,

 

 

??

 

Bazyl to chłopiec uznawany przez dorosłych za ,,niegrzeczne" dziecko. Jest przez nich upominany za różne psoty, bicie, nieprzestrzeganie reguł i ciągłe bujanie się na krześle. Pewnego razu ta ostatnia czynność kończy się upadkiem tragicznym w skutkach - wspomnienia Bazyla wylatują z jego głowy. Pewien tajemniczy motyl zabiera go w podróż, której celem jest odzyskanie utraconych wspomnień - tych dobrych i tych, które chłopiec najchętniej by wyparł. 

 

??

 

Książka jest przepięknie wydana i stanowi prawdziwą ozdobę biblioteczki. Zachwyciły mnie też piękne ilustracje w środku. 

 

Mimo że okładka budzi raczej radosne skojarzenia, za  sprawą dużego ładunku emocjonalnego i kontrowersyjnego języka fabuła może dla dziecka nie być najłatwiejsza w odbiorze, dlatego polecam ten tytuł do wspólnego czytania z rodzicem (a najlepiej gdyby rodzic najpierw sięgnął po niego sam i ocenił, czy to już czas na takie historie). 

 

Książka napisana jest w wierszem, dla mnie nieco chaotycznym (niektóre fragmenty zgrabnie się rymowały, inne natomiast wcale), co trochę wybijało mnie z rytmu podczas czytania. Nie zmienia to faktu, że naprawdę doceniam tę historię i czytałam ją z dużym zainteresowaniem. 

 

,,Na skrzydłach motyla" to pozycja, która pokazuje, że za każdym ,,niegrzecznym" dzieckiem kryje się jakaś historia. 

 

??

 

Link do opinii

,,Na skrzydłach motyla" to książka przeznaczona dla dzieci powyżej 9 roku życia. Porusza ona bardzo trudny temat jakim jest strata i żałoba.

Bazyl był ogólnie niegrzecznym chłopcem, którego trzymały się głupie psoty i zabawy. I wcale nie chciał się poprawić. Niegrzecznie odzywał się również do starszych osób. Jego ulubionym zajęciem było bujanie się na krześle. Upominali go w domu i w szkole by tego nie robił, on jednak nikogo nie słuchał i robił swoje. Aż pewnego dnia wywrócił się wraz ze stołkiem do tyłu. Z jego głowy wyleciały głupie pomysły, ale nie tylko. Wspomnienia i marzenia oraz piękny motyl przewodnik. Owad zabiera chłopca w niezwykła podróż, w której odnajdzie zaginione wspomnienia, nawet te niekoniecznie przyjemne. Kim naprawdę okazał się motyl?

Książka posiada wiele przekazów i wywołuje wiele emocji. Zwłaszcza jej koniec jej bardzo poruszający. Daje ona wiele do myślenia o tym co tak naprawdę jest ważne w życiu. Ukazuje jaki wpływ dziecko ma utrata czegoś ważnego.

Książka napisana jest wierszem i pomimo, że osobiście nie przepadam za tego typu formą, to tutaj musze przyznać, że bardzo spodobała mi się. Poprzez trochę nostalgiczny styl pisania oraz ilustrację, które w pełni oddają nastrój panujący w opisanej powieści możemy łatwo zagłębić w świat emocji dzieci. Od buntu, złości i niezrozumienia, poprzez strach, smutek i żal po stracie ukochanej osoby.

Dzięki motylowi Bazyl potrafił wyciągnąć wnioski i przeprosić wszystkich za swoje zachowanie. Co jest również bardzo ważne.

Bardzo mądra i wartościowa. Polecam każdemu!

Link do opinii

Jest to książka, którą najlepiej opisać jednym słowem: MOCNA.

 

Mocny był przekaz, użyty język, a także historia skryta pod dość niecodzienną literacką formą.

 

Z pewnością sięgając po tę pozycję nie spodziewałam się, że poruszy ona mnie tak bardzo, a czytając końcówkę musiałam jednak ocierać łzy.

 

Na mojej zawodowej ścieżce pojawił się moment gdy pracowałam z dziećmi. Spotkałam wówczas najróżniejsze charaktery i charakterki, a z niektórymi dziećmi pracowało się wyjątkowo ciężko.

 

Tyle tylko, że zazwyczaj zachowanie dzieci jest odpowiedzią na to co dzieje się w głębi ich duszy. A jeśli ich dusza cierpi, to mały człowiek próbuje dać temu jakoś upust.

 

Mały Bazyl był jednym z takich "trudnych" dzieci. Postawił wokół siebie mur, zamknął w bezpiecznym miejscu wspomnienia, które sprawiały mu ból i próbował zagłuszyć to, co nie dawało mu spokoju.

 

Niestety jego sposób radzenia sobie nie zdał egzaminu i chłopiec uległ wypadkowi. To właśnie wtedy na jego drodze pojawił się motyl ?.

 

Myślę, że w trakcie czytania warto wraz z dzieckiem analizować jego przemyślenia.

 

Wrażenie potęguje na mnie także gra kolorami, które w moim odczuciu idealnie odzwierciedlają to co dzieje się z bohaterem.

 

Na mnie ta pozycja zrobiła ogromne wrażenie ?.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Sekrety domu Bille
Agnieszka Janiszewska
Sekrety domu Bille
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Witajcie w Chudegnatach
Katarzyna Wasilkowska
Witajcie w Chudegnatach
Déja vu
Jolanta Kosowska
 Déja vu
Freudowi na ratunek
Andrew Nagorski
Freudowi na ratunek
Do roboty!
Katarzyna Radziwiłł
Do roboty!
A wokół nas pomarańcze
Weronika Tomala
A wokół nas pomarańcze
Imperium
Conn Iggulden
Imperium
Meduzy nie mają uszu
Adle Rosenfeld
Meduzy nie mają uszu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy