O pszczołach pisze i mówi się wiele - nie tylko w sposób naukowy, ale i bardziej beletrystyczny. Najczęściej we współczesnych tekstach poruszany jest problem zwiększonego wymierania pszczół, fatalnego dla ludzkości w przyszłości - proza czarno maluje upadek owych owadów (m.in.
Historia pszczół autorstwa Mai Lunde). Jednakże tematu samych pszczół - jako pszczół - zdają się podejmować jedynie najwięksi fascynaci, których - niestety - w dzisiejszych czasach jest niewielu. Na szczęście powstają dzieła uniwersalne, ponadczasowe, takie jak
Życie pszczół Maurice'a Maeterlincka (po raz pierwszy wydane w 1901 roku). Autor ten podchodzi do owych istot w sposób niezwykle interpersonalny, dzieląc się z czytelnikiem nie tylko ogromem wiedzy, ale i swoimi filozoficznymi przemyśleniami i przepięknym, poetyckim piórem, z uwielbieniem pisząc o przedmiotach swoich obserwacji i - jednocześnie - miłości.
Pszczoły to dusza, dusza lata, to zegar znaczący okres dosytu i bujności życia, to skrzydło unoszących się woni, to samoświadomość promieni słońca, to pobrzęk jaźni ogarniającej świat, to pieśń atmosfery przeciągającej się rozkosznie na wygodnej leży, a przelot ich jest wiadomym znakiem, motywem muzycznym owych niezliczonych radości i upojeń rodzących się z ciepła i żyjących w światłości.
Maurice opowiada o pszczołach jak o czymś,
co zna się dobrze i kocha. Ukazuje mnóstwo rzeczywistych cudów w ulu, a gdy ma jakieś wątpliwości, sprzeczne hipotezy lub - zwyczajnie - wątek jest mu nieznany, pisze o tym otwarcie (ubolewam, że nie wszyscy pisarze/naukowcy tacy są, wielu powinno brać z niego przykład, a nie iść w zaparte). Nie zasypuje też czytelnika wiedzą, częściowo daje jej spokój, pozwala spojrzeć na pszczoły swoimi oczami i zachęca do własnych badań. Swobodnie rozmawia o swojej pierwszej pasiece, fascynacji
szkołą pszczół i swoich obserwacjach, które dawały mu rozkosz odpoczynku. W końcu zaczyna opowieść o mentalności miodnych istot, prawach i zasadach nimi rządzącymi, ich pracy, wyrzeczeniach oraz tajemniczym
duchu ula -
bóstwu, od którego zdaje się wszystko w życiu pszczół zależne. Podejmuje filozoficzną gawędę o społeczności pszczół jako republice, niepokojącej, miejscami wręcz dystopicznej, ale przerażająco fascynującej i swoiście pięknej, niekiedy podobnej do naszej, ludzkiej...
Z pszczołami ma się sprawa podobnie jak z wielu kwestiami tego świata. Dostrzegamy różne fakty, śledzimy obyczaje, powiadamy: robią to a to, pracują w ten a ten sposób (...). Ale gdy tylko zbliżymy się do przedmiotu naszych badań, by sobie zeń dać sprawę, niezwłocznie uderza nas niesłychana złożoność najnaturalniejszych zjawisk i stajemy wobec zagadki inteligencji, woli, przeznaczenia (...).
Maurice Maeterlinck prezentuje przed czytelnikiem pszczoły w całej okazałości. Maluje przed czytelnikiem początek prawdziwej historii owych istot, rozprawia o pierwszych ulach, badaniach i odkryciach. Następnie przechodzi do tytułowego życia pszczół, gdzie pisze o poświęceniach tego gatunku, zwyczajach, porozumiewaniu się, zadaniach danych jednostek... Pisze dosłownie o wszystkim i to w sposób niebanalny, oczarowujący. Z każdą stroną coraz bardziej tonęłam w świecie pszczół, coraz bardziej byłam nimi zafascynowana. Czy wiecie, że pszczoła, choćby żyła w dostatku, w samotności umiera, a mimo to - owa istota - nie dba o inne (z wyjątkiem królowej)? Czy wiecie, że przejmowanie przez pierworodną królowej niesie za sobą wygnanie jej rodzicielki i okrutne morderstwo sióstr, niosących równie
królewską pieśń, choć władczyni tak naprawdę nie sprawuje żadnej władzy? Świat pszczół bez wątpienia mógłby zainspirować - a patrząc na prozę już inspiruje - nie tylko do tworzenia antyutopijnych/dystopicznych historii, ale i dark fantasy!
Dlaczegóż to wyrzekają się pszczoły snu, rozkoszy miodu, miłości owego niezwykłego czasu odpoczynku, z jakiego korzysta brat ich, skrzydlaty motyl? Czyżby nie mogą żyć jak on?
Nie tylko tekst
Życia pszczół zachwyca. Całkowicie odpłynęłam przy samym wyglądzie książki, jest po prostu fenomenalna! Sama okładka w twardej oprawie, ze złotym napisem i uroczym obrazkiem pszczół prezentuje się zjawiskowo, a wnętrze... Och! Tak, jak w przypadku
Inteligencji kwiatów tego samego autora, tak teraz i tu jesteśmy zasypani szkicami (m.in. przedstawiającymi anatomię pszczół i budowę ula), rysunkami miodnych istot, a nawet dziełami kultury zainspirowanymi pszczołami. Ta książka to najprawdziwszy skarb i - najchętniej - nosiłabym ją stale przy sobie, aby w dowolnym momencie móc podziwiać jej kwestie wizualne i czytać ulubione poetycko-filozoficzno-naukowe fragmenty... Niestety - gabaryt na to nie pozwala, aczkolwiek ogromnie się cieszę, że owa książka jest takim grubaskiem. Każda strona jest przyjemnością.
Życie pszczół zawiera w sobie wszystko, co jest
ciekawe, głębokie i istotne w życiu mieszkańców ula. Książka ta urzeknie, oczaruje i zainspiruje nie tylko miłośników apiologii, ale i osoby, które za wiele z pszczołami nie miły dotychczas wspólnego. Jest ona również idealnym pomysłem na prezent dla miłośnika przyrody, niebanalnych gawęd filozoficznych lub poetyckich tekstów. Polecam z całego serca!
Informacje dodatkowe o Życie pszczół:
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2017-08-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7779-423-4
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: La vie des abeilles
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Franciszek Mirandola
Dodał/a opinię:
Dizzy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...