Ramoneska 2/8

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 ***

Wróciła do domu pewna, że zaraz usłyszy jaka jest nieodpowiedzialna i głupia. Przygotowana na awanturę weszła do domu w dość buntowniczym nastroju. Nic takiego się jednak nie działo. Jej ojca nie było a matka była zajęta czymś w swoim pokoju. Nie prowokując losu poszła do swojego pokoju. Pokręciła się chwilę po nim a potem wzięła prysznic. Kiedy siedziała już nad zadaniem z angielskiego wciąż nachodziło ją dziwne uczucie. Nie mogła się skupić na nauce. Zdecydowanie wolałaby żeby jej rodzice o wszystkim wiedzieli. Wyszaleli by się kłócąc i awanturując się a ona nie miała by tych męczących wyrzutów. Wiedziała też, że nie zrozumieją dlaczego tak postąpiła. To jednocześnie ją złościło i smuciło. Czasem miała wrażenie, że się z tym pogodziła ale zdarzało się, że i nadzieja się czasem pojawiała.

 ***

-I co ja mam z tobą zrobić?- Spytała z wyrzutem kuratorka. Ramona nie odezwała się ani słowem.

-Jeśli nie będziesz współpracować, przestane się przejmować twoją sprawą.

-A obchodzi cię to?- Spytała z niedowierzaniem Ramona.

-Może cię to zdziwi, ale tak.

-Jasne.- Przewróciła oczami i założyła ręce.

-Gdybym miała to gdzieś już dawno poinformowałabym sąd.- Ramona spojrzała na kuratorkę dość podejrzliwie.

-A co cię powstrzymało?- Powiedziała nieco zmienionym głosem.

-Puszczę mimo uszu to jak się do mnie zwracasz. A nie zgłosiłam tego, bo zapoznałam się z sytuacją.- Nie wiedziała czy jest w ukrytej kamerze czy może coś źle zrozumiała. Nigdy wcześniej nie spotkała się ani nie słyszała o kuratorze, który stawałby za swoim podopiecznym.

-I?- Na tyle się zdobyła, bo jakby brakło jej słów na chwilę obecną.

-I to, że resocjalizacja ma na celu zwalczanie nieprawidłowych i złych zachowań oraz wprowadzanie w życie osoby właściwych zasad postępowania.

-Nie sądziłam, że sąd uznał mnie za patologię.- Nie było w tym żadnej drwiny ani ironii.

-Bo tak nie jest. Po prostu chodzi o to aby cię przed nią uchronić.- Kuratorka zrobiła krótką przerwę w swojej wypowiedzi i kontynuowała.

-Przejrzałam wywiad oraz opinie ze szkoły po tym co powiedziała mi pielęgniarka uskarżając się na twoją ordynarną postawę wobec niej. Uczennica z ciebie średnia ale masz talent. Wyniki w sporcie są bardzo imponujące.- Miło było usłyszeć pochwałę, bo to znaczyło, że ta kobieta rozumiała jej upór i to dlaczego złamała warunki umowy.

-To ważne, że masz pasje i hobby. Należy zwracać na to uwagę i motywować do działania.

-Więc po sprawie?- Starała się rozluźnić dość oficjalną atmosferę.

-Nie. Masz mnie informować o każdej zmianie w harmonogramie. Drugi raz nie zaakceptuję takiej samowolki.

-Więc chcę cię poinformować, że za trzy tygodnie mam kolejne zawody.- Kuratorka spojrzała na nią jakby chciała ją skarcić za jej brak szacunku, jaki wyrażała zwracając się do niej. Brak pokory- to również jej się nasunęło. Trzeba będzie nad tym popracować- pomyślała.

-Zastanowię się nad tym.

-Zastanowię?- Zawiesiła głowę, lekko pochylając się w przód.

-Skontaktuję się z tobą jeszcze w tym tygodniu. Póki co, masz być grzeczna.- Powiedziała to bardzo wymownie.

-Oczywiście.- Ramona uśmiechnęła się ale nie był to niewinny uśmiech.

 ***

Była sobota. Zamiast spać ile tylko się da, Ramona już dłuższą chwilę leżała i gapiła się przed siebie. Kilka minut po ósmej do pokoju weszła jej matka. Stanęła w drzwiach i zawołała:

-Estera.

-Nie śpię.- Odpowiedziała bez entuzjazmu.

-Po dziewiątej chcemy jechać do babci, więc żebyś była gotowa.- Powiedziała to i stała jeszcze chwilę.

-Yhym.- Mruknęła.

-Słyszysz?- Upewniła się matka.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12