Każdy człowiek ma swoje tajemnice. Wywiad z Jolantą Kosowską

Data: 2022-07-04 13:28:19 Autor: Patryk Obarski
udostępnij Tweet

– Każdy człowiek ma swoje tajemnice. Moi bohaterowie również. Są okaleczeni przez los i muszą zrestartować swoje życie, bo tylko wtedy będą w stanie żyć normalnie – mówi Jolanta Kosowska, której najnowsza powieść Niedoskonali właśnie ukazała się nakładem Wydawnictwa Zaczytani.

Jolanta Kosowska, autorka książki NiedoskonaliFot. Marytka Czarnocka / mat. prasowe

Muzyka fado – melancholijna, przejmująca – to motyw przewodni w Pani książce Niedoskonali. Inspiracją były dźwięki zasłyszane na lizbońskiej ulicy?

Początkowo ta muzyka wydawała mi się niezrozumiała. Z czasem zawładnęła moim sercem. Fado jest jak życie, a życie jest pełne uczuć i emocji. Kiedy w 2020 roku przygotowywałam się do mojego pierwszego wyjazdu do Portugalii, to szukałam informacji na temat fado. Przeczytałam, że muzyka ta oddaje tęsknotę i nostalgię, ale też smutek i ból, których nie da się wyrazić w inny sposób. Przesłuchałam wiele utworów i przetłumaczyłam wiele tekstów. Muszę przyznać, że mnie drażniły. Prawda jest jednak taka, że fado zrozumieją tylko ci, którzy urodzili się w Lizbonie.

Pobyt w Portugalii ostatecznie pozwolił jednak w jakiś sposób pokochać fado?

Właśnie tak było. Fado zrozumiałam i pokochałam dopiero będąc w Lizbonie. Usłyszane w dzielnicy Alfama zabrzmiało inaczej, pasowało do tego miejsca i panującej tam atmosfery. I z czasem ta muzyka wdarła się w moje myśli, zamieszkała we mnie na zawsze. Zrozumiałam, że dźwięki tej muzyki to tęsknota za miłością, za przeszłością, ale też za wielkimi podróżami i odkryciami. To wszystko dlatego, że fado zawsze płynie prosto z serca.

Pytam nieustannie o fado, bo w Pani najnowszej powieści – Niedoskonałych –  muzyki jest niemało.

Muzyka w tej powieści odgrywa sporą rolę. Słodki głos skrzypiec i melancholijna, przejmująca muzyka fado dopowiadają i uzupełniają tę historię. Na zasadzie kontrastu – ład i klasyka naprzeciw rozszalałych zmysłów i trudnych do ogarnięcia emocji.

Pamiętam moment, kiedy pomyślałam, że właśnie fado odda najlepiej atmosferę powieści. Zatrzymałam się przy młodej dziewczynie, która, stojąc nieopodal Łuku Augusta, śpiewała na ulicy fado. Śpiewała namiętnie i z pasją. Jej głos wdzierał się we wszystkie zakamarki mojej duszy, wibrował i drżał. Nie pozwalał na obojętność i wzbudzał we mnie emocje: coraz więcej smutku, żalu i bólu, ale też – coraz większa tęsknota za miłością. Nagle pomyślałam, że ta muzyka oddaje losy moich bohaterów. Ich historie pasują do utworów fado, życie każdego z nich mogłoby pojawić się w tej pieśni. Ta stojąca pod Łukiem Augusta dziewczyna stała się inspiracją do stworzenia postaci Camili. Nagle moja bohaterka zyskała kolor oczu, sukienkę, niesamowity głos…

No właśnie, Camila jest specjalistką od fado. Muzyka nadaje sens jej życiu?

Camila jest wybitnie uzdolniona muzycznie. Pochodzi z małej wioski położonej nad oceanem, oddalonej zaledwie o godzinę drogi samochodem od Lizbony. Przed trzema laty studiowała w wyższej szkole muzycznej w Lizbonie i jako wybitnie utalentowana skrzypaczka, pięła się szybko po szczeblach artystycznej kariery. Występ gonił występ, koncert pędził za koncertem, jej życie biegło w rytm muzyki. Zły los zmienił wszystko. My poznajemy Camilę, która rano sprzedaje bułki w piekarni niedaleko od domu, a wieczorami gra na skrzypcach na ulicach miasta. Z czasem dostaje pracę w restauracji w dzielnicy Alfama jako śpiewaczka fado.

CzytelnicyNiedoskonałych przekonują się, że w muzyce łatwo wychwycić emocje. Podobnie jak w muzyce, także w życiu, powinniśmy być szczerzy i otwarci na swoje uczucia?

Tak byłoby najlepiej, ale to nie jest takie proste. Niczyje życie nie rozpoczyna się tu i teraz. Każdy ma jakąś przeszłość, która go ukształtowała, która może go krępować i ograniczać, wpływać na jego reakcje i zachowania. Tak, w każdym razie, jest w mojej powieści.

Ta książka to opowieść o czterech młodych ludziach z trudną przeszłością, których łączy stara kamienica w jednej z biednych dzielnic Lizbony i knajpa w dzielnicy Alfama, z muzyką fado, portugalskim jedzeniem i swojską atmosferą.

Praca w restauracji zmienia Camilę. Pojawienie się kobiety to także zmiana dla właściciela knajpki w Alfamie, Brunona.  

Brunon odradza się, jakby dostał od życia drugą szansę. Camila jest jego bratnią duszą. Z nijakiego, zaniedbanego, wiecznie niezadowolonego z życia i posępnego mężczyzny zmienia się w trzydziestoparolatka, który z nadzieją patrzy w przyszłość.

Zmiana wynika z tego, że każdy z nas podświadomie poszukuje bratniej duszy?

Oczywiście, podświadomie poszukujemy przyjaźni, miłości, zrozumienia, bliskości drugiego człowieka.

Niedoskonali - książka Jolanty Kosowskiej

W tej samej kamienicy, co Camila, mieszka także Majka. Jak to jest w jej przypadku?

Próbuje zdefiniować siebie i rozpocząć życie od nowa. Wyjazd do Portugalii to swoisty restart. Majka pochodzi z Polski, szuka w Lizbonie swojego miejsca na ziemi. W Polsce pracowała jako nauczycielka języka hiszpańskiego w prywatnym, prestiżowym ogólniaku z poszerzonym programem języków obcych. Straciła pracę przez opublikowanie w szkolnej gazetce niewygodnego dla wszystkich tekstu, będącego listem jednej z uczennic.

Po porażce, jakiej doświadczyła w Polsce, pobyt w odległym od Polski kraju pozwala jej nabrać dystansu?

Na pewno. Pozwala zobaczyć minione wydarzenia innymi oczami. Jednak również nowa praca – w małej restauracji w dzielnicy Alfama – sprawia, że Majka ma szansę, by wreszcie odnaleźć samą siebie.

Nie ma Pani wrażenia, że Majka potrzebuje drugiej osoby, której mogłaby w stu procentach zaufać?

Większość z nas potrzebuje takiej osoby, Majka również, ale jej jest bardzo trudno komuś bezgranicznie zaufać. Ona nie tak dawno przeżyła rozczarowanie, ktoś ją zranił, zdradził i zostawił w potrzebie.

I wtedy pojawia się David. Czy mężczyzna, który pozornie prowadzi dość hulaszcze życie Casanovy, może być dobrym powiernikiem?

Oczywiście! Często oceniamy innych bardzo powierzchownie, poprzez pryzmat własnych obserwacji i opinii, jakie wyrabiamy sobie na temat danej osoby. Patrzymy, jednak tak naprawdę nie mamy szans, by zobaczyć prawdę, a wykreowany przez drugą osobę wizerunek, świat iluzji. David odgrodził się od innych grubym murem, gra i udaje kogoś zupełnie innego. On też poszukuje bratniej duszy, kogoś, komu mógłby zaufać.

Przelotne relacje, w które angażuje się David, powodowane są poszukiwaniem czułości?

David to ciekawa postać. Wychował się w domu dziecka. Dzięki pracowitości i desperacji skończył studia. Dzieciństwo w domu dziecka kładzie się cieniem na jego życiu. Jako dziecko zabiegał o miłość innych i za każdym razem był odtrącony, bowiem nigdy nie doszło do adopcji. Czuł się jak malec drugiej kategorii, którego nikt nigdy nie chciał. Dopiero po latach dowiedział się, że nie znalazł nowego domu tylko dlatego, że jego matka nigdy nie zrzekła się swoich praw rodzicielskich. Teraz to on, czekając na prawdziwą miłość, uwodzi i zdobywa. Skrzętnie kryje przed światem swoją przeszłość.

Nie tylko David, ale także pozostali bohaterowie, skrywają prawdę o sobie samych.

Tak jest na początku powieści, potem bohaterowie powoli zrzucają swoje maski. Każdy człowiek ma swoje tajemnice. Moi bohaterowie również. Są okaleczeni przez los i muszą zrestartować swoje życie, bo tylko wtedy będą w stanie żyć normalnie.

Doświadczenia życiowe bohaterów zbliżają ich do siebie, bo przekonują się, że nikt tak naprawdę nie jest idealny? 

Nie ma ludzi idealnych. Moi bohaterowie w każdym razie czują się niedoskonali. Każdy z nich przeżył coś, co ma fatalny wpływ na jego późniejszym życiu. W pojedynkę walczą z cieniami przeszłości.  Razem mogą osiągnąć wszystko. Razem mają moc, siłę i niesamowite możliwości. Wierzę, że ta powieść niesie nadzieję na to, że – z odrobiną samozaparcia – można wydostać się z nawet najgłębszego dołka, by rozpocząć wszystko od nowa.

Najnowszą powieść Jolanty Kosowskiej kupić można w popularnych księgarniach internetowych poniżej:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.