Sekret włoskiego orzecha


Tom 1 cyklu Nowy Polski Kryminał/Komisarz Ireneusz Waróg
Ocena: 5 (3 głosów)

Świeżo emerytowany i dopiero co rozwiedziony komisarz policji Ireneusz Waróg przyjeżdża odpocząć do wsi Jemierzyce (granica Wielkopolski i lubuskiego). Miejscowość po części żyje z letników, ale w gruncie rzeczy funkcjonuje na obrzeżu życia turystycznego. Można odnieść wrażenie, że wszystko płynie tutaj bardzo spokojnie, a nawet wieje nudą. Lecz prawda jest bardziej skomplikowana. Krótko po przyjeździe były funkcjonariusz odkrywa ślady niewyjaśnionej dotąd zbrodni sprzed ponad dwudziestu lat i podejmuje prywatne śledztwo. Wieś ma też inną tajemnicę: zaginionego kilkanaście lat temu mężczyznę. Ponadto prosperuje tutaj mocno podejrzany biznesmen. Miejscowych wiążą o wiele głębsze i skomplikowane relacje, niż na pierwszy rzut oka może sądzić przyjezdny. Do lokalnych ciekawostek wyrasta zaś historia włoskich orzechów, rosnących w wielu jemierzyckich zagrodach...

Informacje dodatkowe o Sekret włoskiego orzecha:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020-06-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366371927
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Sekret włoskiego orzecha

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sekret włoskiego orzecha - opinie o książce

Avatar użytkownika - Jeanette
Jeanette
Przeczytane:2023-01-26, Ocena: 5, Przeczytałam,

Emerytowany policjant Ireneusz Waróg w dodatku po świeżym rozwodzie ze swoją żoną Sylwią chce odpocząć fizycznie i psychicznie, zastanowić się jak ułożyć sobie życie na nowo. Wybiera w tym celu małą miejscowość Jemierzyce. „Miejscowość ta miała w sobie dwa atuty: las i spokój, czyli właśnie to, czego po ostatnich pierepałkach pragnął najbardziej”. Zamieszkuje w „ITACE” u Pani Grażyny i odpoczywa. Poznając wieś i jej mieszkańców dowiaduje się o śmierci młodej kobiety Aldony i dziwnym zniknięciu męża właścicielki pensjonatu. Ireneusz czuje, że wieś spowita jest zasłoną kłamstw i zaczyna prowadzić swoje prywatne śledztwo. Dodatkowo bar „U szczupaka” nie jest tylko barem a przykrywką innych interesów właściciela. Czy te sprawy się ze sobą łączą? I czy wszyscy we wsi kłamią? Dokąd zaprowadzi Ireneusza Waroga chęć poznania prawdy?
Pan Stefan Górawski stworzył bardzo przyjemny klimat powieści kryminalnej w stylu, który najbardziej lubię. Rozwiązywanie zagadki kryminalnej ale bez rozlewu krwi i szczegółów z tym związanych a poprzez obserwację, rozmowy, analizy i logiczne myślenie w kolejnych „kazusikach”. Mała wieś, gdzie wszyscy się znają, a pomimo to nikt nic nie wie o sprawie śmierci młodej kobiety i zaginięcia mężczyzny to było odpowiednie tło. Od pierwszej strony przeniosłam się do Jemierzyc a każde kolejne zdanie powodowało we mnie coraz większą ciekawość i zachwyt. Ireneusza Waroga polubiłam od razu, chociaż jego zachowanie momentami budziło we mnie różne dysonanse.
Powieść „Sekret włoskiego orzecha” na tle kryminalnych wydarzeń porusza bardzo ważne społecznie tematy: przejście człowieka na emeryturę, próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości, rozwód małżonków i odbudowanie swojego życia na nowo, walka z własnymi wyrzutami sumienia i ułożenie relacji z dziećmi po rozwodzie. Porusza wątek zbrodni i kary nie tylko w relacjach międzyludzkich ale również w dokonywanych przestępstwach. Czy najgorszą karą jest więzienie czy własne wyrzuty sumienia, których w żaden sposób nie można zagłuszyć i przed nimi uciec? Ważne zagadnienie, o którym jeszcze mówi Autor a społecznie będący tematem tabu, czyli życie miłosne i seksualne ludzi w wieku około emerytalnym i emerytalnym. Czy w takim wieku ludzie mają prawo do miłości, zakochania i seksu?
Jestem zachwycona stylem i językiem prowadzenia opowieści przez Pana Stefana Górawskiego i zawsze będę jego wierną fanką! W mojej ocenie jest mistrzem w dialogach, których wielu pisarzy się boi. Fantastyczna powieść kryminalna z wątkiem obyczajowym i seksualnym. Autor zaskoczył mnie odwagą i finezją w scenie erotycznej aż się zaczerwieniłam :) Chapeau bas Panie Stefanie :) Polecam serdecznie.

Jeszcze raz bardzo dziękuję Autorowi za egzemplarz z dedykacją.

P.S. Dla fanów audibook'ów mam również bardzo dobrą wiadomość, powieść częściowo słuchałam na @storytel (wydana przez Lind&Co) i w roli lektora występuje Jarosław Dubaniewicz. Słuchanie tej powieści w jego wykonaniu było prawdziwą ucztą.

Link do opinii

Większość osób aktywnych zawodowo będących na progu przejścia na emeryturę, snuje plany o tym, jak wspaniały będzie to etap w ich życiu. Wreszcie będą mogli odpocząć, wolni od zawodowych obowiązków, zadań i zobowiązań. Jednak, kiedy już ta chwila nadchodzi, często okazuje się, że mentalne przejście w stan zawodowego spoczynku nie zawsze jest tak proste, jakby się to mogło wydawać. Bowiem są zawody, które mimo że zaprzestaliśmy czynnego ich wykonywania, jeszcze przez bardzo długi czas pozostawiają w nas naturalne odruchy i potrzebę działania jeśli tylko znajdziemy się w sytuacji, która zbudzi nasze zawodowe instynkty. Wszak czy, jest możliwe pozostanie biernym emerytowanym lekarzem, kiedy jesteśmy świadkami wypadku? Odpowiedź jest oczywista. Zdecydowałam się poruszyć ten temat ze względu na przeczytaną przeze mnie w ostatnim czasie książkę autorstwa Stefana Górawskiego - ,,Sekret włoskiego orzecha", z którego recenzją dziś do was przychodzę.

  Na kartach powieści poznajemy emerytowanego komisarza policji Ireneusza Waróga. W momencie, kiedy, my czytelnicy przystępujemy do lektury książki mężczyzna przyjeżdża do niewielkiej turystycznej miejscowości Jemierzyce. Co prawda w tej małej wiosce próżno szukać imponujących atrakcji turystycznych, ale nasz bohater nie tego oczekuje. Wręcz przeciwnie, ma nadzieję, że odnajdzie tu ciszę i spokój, którego teraz tak bardzo potrzebuje. Życie tutaj płynie niespiesznie, a wręcz leniwie. Pan komisarz jednak nie wie jeszcze, że ta chciałoby się powiedzieć nudna aura jest tylko pozorna, gdyż cieniem na życiu mieszkańców wioski kładzie się tragiczna śmierć jednej z mieszkanek Jemierzyc, która przed dwudziestoma laty padła ofiarą morderstwa. Co więcej po dziś dzień okoliczności i przyczyny zbrodni nie zostały ustalone, a jej sprawca ciągle pozostaje nieznany.   Jak nietrudno się domyśleć policjant dowiadujący się o niewyjaśnionej zagadce kryminalnej nie potrafi przejść obok niej obojętnie. Zapach świeżej krwi przyspiesza tętno i budzi adrenalinę. Emerytura nie stanowi tu żadnego argumentu dla tego, aby zaniechał działań zmierzających do odkrycia prawdy. Okolicznością sprzyjającą dla Ireneusza jest fakt, że został przyjaźnie przyjęty przez tutejszą społeczność. Chce to w pewien sposób wykorzystać i dowiedzieć się od tutejszych czegoś więcej o tym, co się tu kiedyś wydarzyło, tak by nie wzbudzić ich podejrzeń. Nie jest to jednak proste, gdyż to, czego udaje mu się dowiedzieć w dużej mierze opiera się na spekulacjach, domysłach i przypuszczeniach osób z którymi rozmawia. I tu powstaje pytanie: Rzeczywiście nic nie wiedzą, czy po prostu nie chcą mówić? Odpowiedzi musicie poszukać sami sięgając po książkę, do czego serdecznie zachęcam.   Zdradzę tylko, że śmierć Aldony, bo tak miała na imię zamordowana kobieta nie jest jedyną tajemnicą, którą skrywa ta pozorna oaza spokoju. Także w Jemierzycach kilkanaście lat temu zaginął mężczyzna. A jakby tego było mało swoje  interesy prowadzi tu podejrzany biznesmen. Jak widzicie komisarz ma wiele zawiłych supłów do rozplątania, jak się szybko przekonuje w dosłownym tego stwierdzenia znaczeniu, gdyż mieszkańcy powiązani są bardzo głębokimi i złożonymi relacjami, choć sami wolą tego nie okazywać. Musicie koniecznie pomóc mu w jego prywatnym śledztwie, gdyż jemu samemu może nie być  łatwo skupić się na nurtujących go sprawach, a dlaczego?   Musicie wiedzieć, że wczasy na które zdecydował się Ireneusz nie miały na celu wyłącznie zasłużonego wypoczynku, ale także poukładania sobie w głowie i sercu wszystkiego po świeżo orzeczonym rozwodzie. Nie jest to łatwe bo mężczyzna wie, że to on zawinił, a na drugą szansę u byłej już żony nie ma co liczyć. Choć Sylwia jest nadal obecna w myślach eksmęża, to niestety teraz łączą ich już tylko dzieci, w których wychowywaniu swoją drogą mocno się różnią, co powoduje między nimi swego rodzaju zgrzyty. O tym jednak przekonajcie się już sami czytając książkę.   ,,Sekret włoskiego orzecha" odebrałam jako ciekawą i wciągającą powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym, w której czytelnikowi została przedstawiona bardzo szeroka i złożona płaszczyzna życia społecznego. A takie połączenia w książkach bardzo lubię. Wspaniale było poczuć ten niezwykły klimat zamkniętej społeczności pełen niewyjaśnionych tajemnic z przeszłości, w której nikt nie jest taki na jakiego wygląda przy pierwszym poznaniu i każdy ma coś na sumieniu, co za wszelką cenę stara się ukryć. Nie ma tu rozlewu krwi, której ja bardzo nie lubię. Akcja toczy się wolno dając czytelnikowi czas na poznanie osobowości wszystkich mieszkańców i skupienie się na samym śledztwie. To wszystko w połączeniu z perypetiami życiowymi zarówno Jemierzycan, jak i samego Ireneusza sprawiło, że całą historię śledziłam z rosnącą ciekawością, czując się niemalże współprowadzącą dochodzenie wspólnie z komisarzem. A kiedy już docierałam do końca pierwszej części cyklu, jej finalne sceny bardzo mocno mnie zaskoczyły, a wręcz wprawiły w osłupienie. No i oczywiście poznałam sekret włoskiego orzecha. Mam nadzieję, że wy też jesteście jej ciekawi.   Ja oczywiście zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł. Stefan Górawski posługuje się bardzo płynnym i przystępnym stylem pisania, który sprawia, że książkę czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. Na jej lekturze spędziłam bardzo zajmujące popołudnie, podczas którego zupełnie oderwałam się od tego, co działo się wokół mnie i zaangażowałam maksymalnie we wszystko, o czym czytamy na jej kartach. Mocno wierzę w to, że taki stan rzeczy jest dla was wystarczającym dowodem na to, że jest to książka godna uwagi i ulegniecie moim namowom, byście ją przeczytali.
http://kocieczytanie.blogspot.com/2022/06/sekret-woskiego-orzecha-stefan-gorawski.html
Link do opinii

Kolejny Autor, który został przeze mnie odkryty. Do tej pory nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości Autora bo jak się okazało jest to debiut ;) Więc tym bardziej się cieszę, że miałam możliwość poznać tę lekturę. ;) 

 

Mamy tutaj do czynienia z kryminałem. Główny bohater - Ireneusz Waróg, jest rozwiedziony i emerytowanym policjantem, który postanawia wypocząć na wsi, w miejscowości Jemierzyce. Jest to miejscowość turystyczna, jednak i bez letników, życie toczy się swoim spokojnym rytmem. Jednak wrażenie spokoju jest mylne. Policjant przypadkowo wpada na trop niewyjaśnionych morderstw sprzed 20 lat i postanawia przeprowadzić na własną rękę prywatne śledztwo. Dodatkowo okazuje się, że we wsi mają miejsce nielegalne interesy, każdy każdego kryje, nikt z nikim nie zadziera a istotną rolę ogrywają też włoskie orzechy, które można znaleźć w wielu jemierzyckich ogrodach... Czy uda się odnaleźć mordercę? Jakie tajemnice odkryje jeszcze policjant? Co tak naprawdę ukrywają mieszkańcy Jemierzyc? I co tak naprawdę wspólnego z całą sprawą mają włoskie orzechy? Odpowiedzi na te pytania, znajdziecie podczas czytania lektury. 

 

Z tego co wyczytałam, to debiut Autora. Według mnie, dosyć udany. Z chęcią sięgnę po kolejne lektury. Mamy tutaj historię, która toczy się leniwie jak to życie na spokojnej wsi. Autor powoli i dokładnie zapoznaje nas z bohaterami i całą treścią książki. Z czasem odkrywamy kolejne tajemnice, sekrety i tak naprawdę prawdziwą twarz wielu bohaterów. Początkowo sądziłam, że nie polubimy się z historią, ale na szczęście tak się nie stało ;) bardzo przyjemnie czytało mi się tę pozycję i dlatego szczerze Wam ja polecam ;) Jak się okazało, policjantem jest się całe życie. Prawdziwy policyjny nos zawsze wywącha sprawy kryminalne oraz jej sprawców. Jednak jak to bywa w życiu, musi też bardzo uważać na swoje bezpieczeństwo. Bo zagrożenie może nadejść z najmniej oczekiwanej strony. Powiem wam, że prawie do samego końca, nie miałam pojęcia jak skończy się ta historia, choć miałam pewne podejrzenia. Niemniej finał całej historii jest zaskakujący a w niektórych aspektach rzekłabym nawet że intrygujący ;) w każdym razie udało się mnie Autorowi zaskoczyć ;) i za to plus ;) bardzo dobrze spędziłam czas z tą lekturą a przy okazji mogłam razem z Panem policjantem rozwikłać całkiem ciekawą sprawę kryminalną a nawet sprawy :) jeśli lubicie dobre kryminały, to sięgnijcie i po tę pozycję ;) myślę, że będziecie zadowoleni ;) bardzo serdecznie dziękuję Autorowi za egzemplarz recenzencki, trafia on na moją półeczkę do kolekcji ;) polecam Wam i przyznaję 8 ????????/10 punktów ;) 

Link do opinii
Inne książki autora
Klątwa włoskiego orzecha
Stefan Górawski0
Okładka ksiązki - Klątwa włoskiego orzecha

Trzecia odsłona tryptyku kryminalno-obyczajowego z orzechem w tytule. Dzięki autonomicznym fabułom można je czytać w dowolnej kolejności. A co - gdyby...

W cieniu włoskiego orzecha
Stefan Górawski0
Okładka ksiązki - W cieniu włoskiego orzecha

Emerytowany komisarz Ireneusz Waróg w podzbąszyńskich Jemierzycach zdemaskował sprawczynię dwóch zbrodni. Ale w jego życiu zdarzyło się tam coś o wiele...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy