Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

Ocena: 4.92 (12 głosów)
opis

Himalaiści są bardzo specyficzną grupą zawodową, do której ciężko dostać się ludziom z zewnątrz. To raczej rodzaj zamkniętej „kliki”, do której dostęp mają tylko swoi „ludzie” i nie toleruje się tu obcych. A jeśli się pojawia, to patrzy się na nich z wyraźną niechęcią, poucza się ich, co powinni zrobić, gdzie zacząć się wspinać, by zapisać się do ich klubu.

Część młodych i niedoświadczonych wspinaczy samodzielnie wysyła e – maile do bardziej doświadczonych kolegów. Inni otrzymują takie rady, choć wcale ich nie chcą.

Tomek Mackiewicz, którego dobrzy koledzy przezywali „Czapkins”, z powodu noszonych przez niego, oryginalnych nakryć głowy, nie należał do żadnej z tych grup.

Ani specjalnie nie zabiegał o rady. Ani za wiele ich nie dostawał. Był na tyle oryginalny, że wzbudzał tym powszechne zainteresowanie. Choć o nie też nie zabiegał.

Był wyjątkowy wśród rzeszy wyjątkowych ludzi, bo każdy z himalaistów lubił się czymś wyróżniać. Sposobem wspinania, zdobywania pieniędzy i szukania sponsorów, doborem kolegów i koleżanek do wspinaczki oraz podejściem do góry i pracy w zespole.

Zarówno w tym, jak i w każdym innym środowisku, dochodziło na każdym z tych pól do wielu przepychanek międzyludzkich i przykrych niesnasek. W grę wchodziły nie tylko pomówienia, czy obgadywanie za plecami, jawna i ukryta pod uśmiechem wrogość, „kradzieże” i nielegalne wypożyczanie sprzętu i lin, ale także zarzuty „zawyżania” wejść, czy zdobywania wierzchołków gór.

Byli ludzie, którzy lubowali się w czymś takim. Tacy, którzy prawie nie zwracali uwago na to, co robią inni, bo zajmowali się wyłącznie sobą i tacy, jak Czapkins, którzy lubili od czasu do czasu – jeśli widzieli na własne oczy jakąś niesprawiedliwość – głośno o tym powiedzieć, domagając się sprostowania i powiedzenia całej prawdy.  Tacy jak Tomasz Mackiewicz, najgorzej na tym wszystkim wychodzili.

Wyróżniać się z tłumu nigdy nie jest dobrze. Wyjątkiem są jedynie sytuacje, gdy taki człowiek ma już dobrze ugruntowana pozycje i jest znany w swoim środowisku.  Tomek nie był. Mało kto wtedy o nim słyszał. Jeszcze mniej ludzie wiedziało w ogóle o jakiś jego wyczynach.  Za to dużo osób uparcie p[powtarzało, że jest narkomanem i alkoholikiem, z czym Tomek Mackiewicz próbował walczyć, gdyż jak mówił takie mówienie szkodzi jego dzieciom, a on od wielu lat jest już czysty i niczego takiego nie bierze do ust.

Jego wspinanie się było jak jego życie. W ciągłym ruchu, z ogromną, wręcz przerażającą stopniem wyobraźnią, słomianym zapałem i życiem poza marginesem społecznym, co oznaczało zarówno, że żył najczęściej w złych warunkach, ścigali ich komornicy, brakowało na podstawowe wydatki, rachunki i na proste życie. Oraz to, że Tomek był hipisem i zarazem filozofem / mędrcem swojej epoki, który za nic ma dobra materialne, niewiele mu potrzeba do szczęścia, ciągle neguje znaczenie społecznego systemu, potrzeb życiowych i zadaje pytanie o potrzeby i miejsce człowieka w społeczeństwie.  Bardzo mu doskwiera ówczesny system społeczny, zasady życia w tym społeczeństwie, drażni załatwianie spraw w urzędach i sklepach, płacenie rachunków.  Wszystkie te sprawy, które utrudniają już i tak niełatwe życie.

Każde pojedyncze wyjście w góry jest dla niego swojego rodzaju ucieczką od życia, rachunków, problemów z pracą, domem i pieniędzmi. Kusi go życie na wsi, dlatego ciągle ciągnie go do Irlandii, która jest w większości rolnicza, a on urodził się i wychował na wsi, dlatego lepiej mu tam, niż w Polsce. W Polsce się dusi; dusi się w blokach, ciasnych czterech ścianach, tym, że są one niesamowicie cienkie i wszystko przez nie słychać, dusi go brak zieleni i perspektyw w pracy. Często miewa szalone pomysły, które - zarówno w wysokich górach, jak i w codziennym życiu – wprowadza niemal bez zastanowienia.  W górach uchodzi za trudnego partnera, z którym ciężko się porozumieć, ma swój świat i to w nim głównie żyje.

Jego pierwsze wizyty na Nanga Parbat związane były z dziwnym przyciąganiem, jakie od niej czuł. Z realizacją marzenia. I choć tyle razy nie stanął na wierzchołku, zawsze wierzył, że było warto, bo przeżył wysoko niesamowitą przygodę. Ostatnim razem pchała go tam chęć udowodnienia czegoś innym ludziom. I prawdopodobnie z tego powodu zginął.

Wspinał się zawsze śmiało; niekoniecznie z gotowym planem, czasem bez niego.  Jego sprzęt – lina rolnicza – oraz wyszkolenie – dużo gór niskich, brak ćwiczeń zalecanych przez kluby wysokogórskie na skałkach – pozostawały wiele do życzenia, ale i sprawiały, że był takim barwnym, przedziwnym, prawie że bajkowym ptakiem, pośród wielu podobnych do siebie himalaistów.

Poznał w górach wiele wybitnych postaci, takich, jak Simone Moro, Denis Urubko, czy Elizabeth Revol. Miał wśród nich tez mniej znanych, ale za to ulubionych kumpli.

Zaczął nawet pisać książkę, której fragmenty możemy znaleźć w tej publikacji.

Miał bardzo barwne życie i gdyby dalej żył, jestem pewna, że mógłby jeszcze nie jedno nam opowiedzieć, niejedno pokazać, niejednym zadziwić.

Dla ludzi interesujących się wspinaczką wysokogórską i dobrą opowieścią jest to lektura idealna.

A Dominik Szczepański i tym razem nie zawodzi. Tak jak wtedy, gdy wziął na warsztat Adama Bieleckiego.

Informacje dodatkowe o Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza:

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2019-01-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788326827181
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:

Tagi: bóg Literatura faktu

więcej
Zobacz opinie o książce Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

Kup książkę Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Bałam się zawsze, gdy utożsamiał się z człowiekiem, którego życie przedwcześnie się urywało.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Na oceanie nie ma ciszy. Biografia Aleksandra Doby, który przepłynął kajakiem Atlantyk
Dominik Szczepański0
Okładka ksiązki - Na oceanie nie ma ciszy. Biografia Aleksandra Doby, który przepłynął kajakiem Atlantyk

Życie zaczyna się po sześćdziesiątce. Wtedy można np. przepłynąć Ocean Atlantycki kajakiem. I to dwukrotnie. "Na oceanie nie ma ciszy" to historia Aleksandra...

Selma. Jeszcze dalej niż południe
Dominik Szczepański0
Okładka ksiązki - Selma. Jeszcze dalej niż południe

Rejonantarktyczny to żeglarska Formuła 1. Nie ma drugiego akwenu o podobnym stopniu trudności. Nigdy wcześniej ani później nie czułem tak mocnych przypływów...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy