Okładka książki - Dziewczyny z Danbury

Dziewczyny z Danbury


Ocena: 4.5 (6 głosów)
opis
Widząc w bibliotece okładkę książki "Dziewczyny z Danbury" w pierwszej chwili pomyślałam iż jest to powieść młodzieżowa, opowiadająca o życiu nastolatek z jakiegoś tam miasteczka. Dopiero przeglądając ją w domu zorientowałam się, że są to wspomnienia byłej więźniarki, a sympatycznie brzmiące "Danbury" to nazwa obozu dla wykolejonych kobiet o obniżonym rygorze dla wykolejonych kobiet. Piper Kerman, autorka i narratorka powieści, to trzydziestokilkuletnia mieszkanka Nowego Jorku, pracująca w dziale marketingu w jednej z tysiąca podobnych sobie firm. Na pozór nic nie wyróżnia ją z grona młodych Amerykanek z klasy średniej. Na pozór, bowiem kobieta ta w przeszłości, tuż po zakończeniu studiów, trudniła się handlem narkotykami. Nie robiła tego dla pieniędzy, a jedynie po to by przeżyć przygodę życia. Naiwnie myślała, że gdy tylko skończy i dilerką (a skończyła po zaledwie kilku miesiącach "pracy"), cała sprawa rozejdzie się po kościach. Tak się jednak nie stało. Pewnego dnia w drzwiach jej mieszkania pojawili się agenci federalni informujący ją o tym, iż została oskarżona o handel narkotykami. Po kilku latach oczekiwania na proces sąd skazał ją na 15 miesięcy pobytu w ośrodku dla kobiet o złagodzonym rygorze w Danbury. Zamykając za sobą więzienną bramę, Piper znalazła się nagle w innym świecie, w świecie z którym jako grzeczna dziewczynka z dobrego domu nigdy nie miała kontaktu. Początkowo przerażona i przekonana że we więzieniu czai się samo zło, z dnia na dzień odkrywa niepisane reguły rządzące światem za kratami, obyczaje pozwalające uczynić pobyt tam bardziej ludzkim, a także kobiety - towarzyszki niedoli - z pośród których wiele to osoby wo złotych sercach i charakterach przyzwoitszych niż tak zwane "porządne kobiety". "Dziewczyny z Danbury" to książka przedstawiająca świat w ośrodku zamkniętym w sposób zupełnie inny niż znane mi dotychczas powieści dziejące się w miejscach przymusowego odosobnienia, takie jak "Miasto i psy" Mario Vargasa Llosy, "Inny świat" Gustawa Herlinga Grudzińskiego, "Jeden dzień z życia Iwana Denisowicza" Aleksandra Sołżenicyna, czy też opowieści przyjaciół mojego męża o ośrodkach dla uchodźców. W wymienionych historiach pełno jest wstrząsających scen, opisów nieludzkiego traktowania osadzonych zarówno p5rzez nadzorców, jak i innych więźniów. W powieści Piper Kerman prawie w ogóle nie ma brutalności oraz mrożących krew w żyłach opisów okrucieństwa. Wręcz przeciwnie, w jej autobiograficznej książce więzienie jest przedstawione jako miejsce w którym da się żyć, a nawet doświadczać mniejszych i większych radości. Towarzyszki Kerman scharakteryzowane są z humorem, większości autorka "przypina" jakąś ksywkę oddającą ich wygląd lub osobowość ( moją faworytką została transseksualna Vanessa zwana "divą", która swym wyglądem i zachowaniem starała się upodobnić do mej ukochanej piosenkarki Mariah Carey). Odbiór powieści ułatwia także język, którym posługuje się pisarka - lekki, zabarwiony młodzieżowym slangiem i na szczęście pozbawiony przekleństw (niestety, wielu autorom wydaje się, że skoro piszą o przestępcach, to ich bohaterowie muszą co drugie słowo używać k*** i ch***, osobiście tego nie znoszę), a mimo to oddającym specyfikę miejsca w którym toczy się akcja. W swoim utworze autorka wiele miejsca poświęca także krytyce systemu więziennictwa Stanów Zjednoczonych. Z przytoczonych przez nią faktów wynika, że w chwili powstawania książki (lata 2010-2011) w różnego typu więzieniach osadzonych było 2,5 miliona Amerykanów, a dodatkowe 4,5 miliona przebywało na zwolnieniu warunkowym lub pod opieką kuratora. Według wyliczeń Kerman, Stany Zjednoczone mają największy odsetek skazanych w stosunku do osób nigdy nie karanych spośród wszystkich krajów świata! Autorka zauważa, że wielu z tych ludzi osadzonych zostaje za drobne przestępstwa wraz z prawdziwymi kryminalistami, przez co w żaden sposób się nie resocjalizują, a wręcz przeciwnie - uczą się do tej pory nieznanych, przestępczych nawyków. Poza tym, zdaniem autorki "Dziewczyn...", zarówno w więzieniach jak i poza nimi nie istnieje żaden system pomocy (socjalnej, psychologicznej, prawnej, doradztwa zawodowego itd. osadzonym, ułatwiający im odnalezienie się w świecie już po opuszczeniu zakładu karnego i zmniejszający prawdopodobieństwo popełnienia kolejnych przestępstw. Jedynym minusem tej książki jest wywoływanie wrażenia, że więzienie to przyjemne miejsce, a pobyt w nim przypomina wyjazd na zieloną szkołę. Choć w wywiadzie zamieszczonym na końcu książki Piper Kerman wielokrotnie podkreśla, że obóz więzienny to bardzo nieprzyjemne miejsce, z jej słów można wywnioskować, że sporo czytelników odniosło przeciwne wrażenia. Książkę ´´Dziewczyny z Danbury`` polecam wszystkim osobom lubiącym powieści opowiadające o życiu w ośrodkach zamkniętych, a zwłaszcza tym, którzy zmęczeni są już mrocznymi szczegółami bijącymi z tych powieści i chcieliby dowiedzieć się czegoś optymistycznego na temat życia za kratami.    Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Dziewczyny z Danbury:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2013-09-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7674-193-2
Liczba stron: 360
Dodał/a opinię: Thalita

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Dziewczyny z Danbury

Kup książkę Dziewczyny z Danbury

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Orange Is the New Black. Dziewczyny z Danbury
Piper Kerman0
Okładka ksiązki - Orange Is the New Black. Dziewczyny z Danbury

Na podstawie książki powstał serial produkcji Netflix, który podbił serca milionów widzów! Przekrocz próg więzienia dla kobiet... Piper Kerman...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy