Krew Illapa

Ocena: 5 (4 głosów)
opis
Żyjemy w świecie skrótów, siostro. Skróciło się wszystko. (s. 72 ) Te kilka słów i ich dalsze rozwinięcie dało mi do myślenia. Ale niezmienna pozostała ludzka zachłanność i dążenie do zdobycia skarbu, do szybkiego wzbogacenia się. i między innymi o tym opowiada książka ,,Krew Illapa" Roberta Kilena, znanego polskiego dziennikarza. Według wierzeń Inków Illap lub Illapa to bóg rządzący wszystkimi procesami na ziemi, bóg władający całą przyrodą, także życiem i śmiercią. W XVIII wieku Inkowie uciekając z Ameryki Południowej przed prześladowcami trafili przez Wenecję do Polski. Schronienie na zamku Niedzica dała im węgierska rodzina Bereviczy. Potem znaleźli je u księcia Jana Henryka. Następca tronu Inków Tupac Amaru, a w jego orszaku przedstawiciele najznamienitszych indiańskich rodów przywieźli ze sobą dużo złota i innych wartościowych rzeczy. Swój skarb dobrze ukryli, a dla swoich potomków pozostawili wskazówki. Tyle XVIII wiek. Ale w 1946 roku niejaki Andrzej Benesz, który podawał się za przodka rodu Amaru, a co za tym idzie spadkobiercę dziedzictwa Inków, pod progiem zamku w Niedzicy znajduje ołowianą rurę, a w niej... zagadkowy dokument, informację w języku kipu, inkaskim piśmie węzełkowym. Odkrywca ginie 29 lat później w tajemniczym wypadku samochodowym. Ale prześladowcy Tupaca Amaru nie próżnują. Bo wiedza o skarbie paradoksalnie zamiast życia w chwale, cały czas sprowadzała na Indian śmierć. (s. 70) Inkowie i ich potomkowie doświadczyli wiele złego od swoich prześladowców, dlatego tak ważne było odpowiednie przygotowanie do walki i obrony kolejnych potomków Indian. Kolejny trop na drodze do inkaskiego skarbu wypływa w XXI wieku. Są to listy Wacława Benesz-Berzeviczego z 1797 roku, które zakupiło Muzeum Narodowe, a na które poluje kilka osób. Jedni chcą się wzbogacić inkaskim złotem, drudzy szukają skarbu z sobie tylko znanych powodów, inni to Tocoiricoc, czyli strażnicy praw Inki, potomkowie szlachetnego rodu, których rodzinnym obowiązkiem jest chronić dziedzictwo swojego ludu. Ale są też tacy, którzy nie wiadomo czemu wplątali się w owe poszukiwania skarbu. Okazuje się, że niektórzy są świetnymi aktorami, grają na dwa fronty lub zdradzają swych współpracowników. Nie wiadomo do końca, kto kim jest i z kim zawarł sojusz. Kto kogo udaje? Kto jest sprytniejszy? Kto kogo przechytrzy? Kto odnajdzie skarb? A wszyscy poszukujący uważają, że skarb został schowany na zamku w Niedzicy lub Książu... Bardzo dynamiczna i szybka akcja powieści ,,Krew Illapa" rozgrywa się na Dolnym Śląsku i czasem w Niemczech. Czytelnik przenosi się w różne miejsca razem z wszechwiedzącym narratorem i bohaterami, jest uczestnikiem zaskakujących wydarzeń i zwrotów akcji, choć początkowo może się pogubić kto jest kim i gdzie. Z czasem wszystko się wyjaśnia i ze sobą łączy. W powieści nie brak dramatyzmu i napięcia, misternych intryg i spisków. A to wrażenie potęgują bardzo krótkie rozdziały. Zagadki na drodze do odnalezienia skarbu są różne i wymagają między innymi uważnego czytania. Listy z XVIII wieku, znajomość historii zamków w okolicy i Inków jest niezwykle ważna. Często w poszukiwaniach pomagają udogodnienia cyfrowego świata. Ciekawe zakończenie, wielki finał i inkaski skarb zaskoczą czytelnika. Mało tego, padają słowa, które sugerują, że może być dalszy ciąg z barwnymi bohaterami. Autorowi nie brak pomysłów i wyobraźni, więc może wkrótce Inkowie znów zagoszczą w moim domu. Autor dokładnie opisuje dzieje dwóch zamków na Dolnym Śląsku oraz kilku innych, dając możliwość czytelnikowi na wyciągnięcie własnych wniosków wynikających z historii miejsc biorących udział w akcji. Ale przy okazji za bardzo się też rozpisuje. Wątek historii pociągu Orient Ekspress, eteru jako napoju energetycznego, działania na organizm człowieka likopenu zawartego w pomidorach... w zupce pomidorowej z gorącego kubka czy opisu kebabów. Ciekawe to, ale moim zdaniem zbędne i niepotrzebnie odciąga uwagę czytelnika od głównej akcji, za to chciałoby się więcej dowiedzieć o tragicznych losach Inków i ich potomków na ziemiach polskich. A że opisy mają mało akapitów, to i oko się szybciej męczyło przy czytaniu tychże. ,,Krew Illapa" to dobra powieść przygodowo-sensacyjna łącząca ze sobą poszukiwania skarbu z wątkiem historycznym i Inkami oraz z dużym naciskiem na cyfrę 2. A przy okazji można zwiedzić kawałek Dolnego Śląska i zrozumieć, że: Jest coś cenniejszego. Po tysiąckroć cenniejszego niż złoto. Życie. (s. 111)

Informacje dodatkowe o Krew Illapa:

Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2014-08-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788311132887
Liczba stron: 260
Dodał/a opinię: martucha180

więcej
Zobacz opinie o książce Krew Illapa

Kup książkę Krew Illapa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
10 plag. Mówią na nią Furia
Robert Kilen0
Okładka ksiązki - 10 plag. Mówią na nią Furia

10 plag Mówią na nią Furia Czasem wystarczy mały kamyk, by wywołać wielką lawinę. Premier ma przeciąć wstęgę na otwarciu wodnego parku rozrywki. To okazja...

Furia i 10 przykazań
Robert Kilen0
Okładka ksiązki - Furia i 10 przykazań

Ktoś zabija w imię boga czy się za niego uważa? Kto usprawiedliwia zło boskim prawem? Anna Krolen, dziennikarka zwana Furią, przyjeżdża na weekend do...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy