Matt Hidalf i Klątwa Cierni

Ocena: 5.14 (7 głosów)
opis
Druga cześć przygód małego czarodzieja Matta Hidalfa i kolejna książkowa pozycja zerżnięta z "Harry'ego Pottera". Dla młodszych wielbicieli gatunku.   Matt Hidalf, 11-letni syn Rigora Hidalfa, prominentnego wicekonsula Darnaru, już w tak młodym wieku zasłużył sobie na miano największego oszusta wśród czarodziejów, jak również na tytuł najbardziej bystrego i inteligentnego z nich. Spowodowały to przede wszystkim dwa wydarzenia - złapanie magicznej łani Błyskawicy Widmo, oraz zmuszenie króla Darnaru do ślubu z ohydną, bezzębną wiedźmą. W "Klątwie cierni" los ponownie wystawia na próbę jego geniusz. W akcie zemsty za swój niespodziewany ożenek król aranżuje małżeństwo młodego Hidalfa ze słodką Marie-Marie z Leśnego Zamku, dziewczyną tak dobrą i niewinną, że oszust Matt z pewnością nie miałby w niej żadnego wsparcia. Chłopak postanawia zrobić wszystko, by nie dopuścić do tego małżeństwa. W tym celu udaje mu się schronić w Akademii Elity, gdzie niespodziewanie czeka na niego inne wyzwanie. Otóż bracia Estaff, zaciekli wrogowie uczelni, ponownie starają się doprowadzić do jej zniszczenia.   Jak to się mówi - nie oceniaj książki po okładce. Gdy po raz pierwszy wzięłam w rękę "Klątwę cierni" i obejrzałam ej obwolutę, pomyślałam tylko jedno - kolejna kopia "Harry'ego Pottera". Na przedniej okładce mamy bowiem czterech chłopców w pelerynach tańczących na dziedzińcu zamku w którym prawdopodobnie się uczą, z tyłu zaś zajawkę treści książki oraz reklamę pozostałych części cyklu w formie ogłoszenia w gazecie o wielce oryginalnej nazwie "Prorok Królewski" (dla niewtajemniczonych - w "Harrym Potterze" podobny periodyk nosi nazwę "Prorok Codzienny"). O nie, kolejny klon serii J. K. Rowling, pomyślałam. Na szczęście nie miałam stuprocentowej racji.   Wiele elementów jest co prawda zerżniętych z "Harry'ego Pottera", jednak powieści tej daleko do plagiatu. Obie książki różni przede wszystkim osoba głównego bohatera. Harry jest sierotą skazanym na łaskę i niełaskę niegodziwego wujostwa, zaś Matt to arystokrata, syn jednego z najpotężniejszych ludzi w państwie, rozpuszczony jak dziadowski bicz. Potter - mimo swych skłonności do pakowania się w coraz to nowe tarapaty - to w gruncie rzeczy dobry chłopak, na którego jego bliscy zawsze mogą liczyć, nie jest też złym uczniem. Natomiast Hidalfowi obca jest lojalność, po to by osiągnąć swe cele nie cofa się przed szantażem swojej najbliższej rodziny, kłamie, oszukuje, nienawidzi nauki i ogólnie złe z niego dziecko. Poza tym świat Matta Hidalfa bardziej przypomina baśń - akcja dzieje się w fikcyjnym królestwie Darnaru, ważną rolę w powieści odgrywają nimfy, wiedźmy i ogry. "Matt Hidalf" jest też adresowany do młodszego czytelnika - ucznia klas 4-6 szkoły podstawowej. Jego akcja nieraz przypomina podwórkowe, dziecięce zabawy - nagle pojawia się jakaś nowa zasada, gadżet przybiera magiczną moc, dana osoba staje się nietykalna itp. Ja do tej książki czuję się trochę za stara. Co prawda "Harry Potter" też przeznaczony jest głównie dla młodzieży szkolnej, ale zawiera w sobie treści ponadczasowe, które mogą zainteresować także osoby dorosłe, widzimy jasny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy sytuacjami, nic nie dzieje się "bo tak", i w ogóle cała seria wydaje mi się znacznie bardziej dopracowana.   "Harry Potter" należy już dziś do klasyki, nic dziwnego więc, że twórcy powieści fantasy czerpią z niego inspiracje. Problem w tym, że od czasu sukcesu książek J. K. Rowling twórcy tego gatunku uparcie umieszczają swych bohaterów w rozmaitych szkołach magii i każą im walczyć z wrogami uczelni. I o ile niektórzy - tak jak Laura Gallego w recenzowanej przeze mnie niedawno "Księdze Portali" - potrafią na motywach "Harry'ego..." stworzyć całkiem oryginalną historię, o tyle inni - tak jak Christophe Mauri - po prostu powielają ten sam schemat, a w niektórych miejscach ocierają się nawet o plagiat.   Nie uważam "Klątwy cierni" za złą książkę, ale też i nie jestem nią zachwycona. Być może gdybym była o jakieś 15 lat młodsza moja o niej byłaby inna, być może gdybym nie była tak przywiązana do "Harry'ego Pottera" również mogłabym ocenić ją wyżej. Owszem, wykreowany w niej bajkowy świat budzi sympatię, podobnie jak niesforny główny bohater, jednak całość jest na poziomie średnim. Młodszym fanom gatunku może się spodobać, wytrawnym nie polecam.   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Matt Hidalf i Klątwa Cierni:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-01-12
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-240-3307-2
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię: Thalita

więcej
Zobacz opinie o książce Matt Hidalf i Klątwa Cierni

Kup książkę Matt Hidalf i Klątwa Cierni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Bitwa o świcie
Christophe Mauri0
Okładka ksiązki - Bitwa o świcie

Matt Hidalf został wykluczony z Akademii Elity. Jak podaje anonimowy świadek, bezzębna wiedźma rzuciła na niego zaklęcie snu. Obudzić go może jedynie odrodzenie...

Matt Hidalf i Błyskawica Widmo
Christophe Mauri0
Okładka ksiązki - Matt Hidalf i Błyskawica Widmo

Obok Matta Hidalfa nie można przejść obojętnie. Ożenił króla z bezzębną wiedźmą, postanowił oszukać nieomylne biuro wykrywania oszustw, bo marzył o tym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy