"Obozy koncentracyjne" - te dwa słowa wywołują dreszcze, łzy, szybsze bicie serca i powodują, że człowiek przez chwilę zastanawia się w jakiej rzeczywistości żyje, kim jest człowiek i kim może być...
"Pięć lat kacetu" to autobiograficzna książka Grzesiuka opowiadająca o latach koszmaru lat 40. XX wieku, wspomnienia z obozów koncentracyjnych. Jednakże mimo całego ciężaru, jaki ten temat posiada, utwór czyta się "lekko", autor nie sili się na patetyczność i górnolotność, jest sobą, mimo wszystko...
Grzesiuk znalazł się w najbardziej tragicznej sytuacji tamtego okresu - skazany na pobyt w obozach koncentracyjnych, najpierw przebywał w Dachau, potem w Mauthausen, by w końcu trafić do Gusen. Opisuje realia obozowe, przede wszystkim wymienia różne rodzaje uśmiercania skazanych (najczęściej zabijano Żydów), metody te cechowały się niebywałym okrucieństwem, wręcz bestialstwem, dalej pisze o chorobach, kradzieżach, prostytutkach i homoseksualizmie, jednak dominującym tematem jest głód i praca.
Grzesiuk przedstawia też niesamowitą historię przyjaźni, przede wszystkim ze Stefkiem Krukowskim oraz udowadnia, że mimo skrajnych warunków można pozostać człowiekiem (wzajemna pomoc, np. przy pracy lub przy dożywianiu).
"W obozach koncentracyjnych starano się wszystkimi możliwymi sposobami zabić w człowieku wszelkie ludzkie uczucia, upodlić go, zrobić z niego już za życia nieboszczyka. Muszę przyznać, że im się to udawało."
Grzesiuk bez wątpienia od początku do końca obozowej gehenny pozostał sobą - charakternym warszawskim cwaniakiem, uroczym i pełnym humoru oraz szalonych pomysłów chłopakiem, odważnym i dobrym człowiekiem... Wielką zaletą tej książki jest szczerość - autor nie ubarwia swojej postaci ani rzeczywistości. "Chwali się" swoimi wyczynami, ale także opisuje porażki i cierpienia, których zaznał, przyznaje wreszcie, że "cwaniactwo nie zawsze popłaca".
Warto jeszcze wspomnieć o języku powieści. Nie jest to apel o litość czy współczucie, nie jest to patetyczna relacja zza drutów. Dla mnie jest to powieść przygodowa, w której nie brakuje także humoru oraz ironii. Nie sposób się przy niej nudzić czy też wpadać z zły/smutny nastrój, bo gdy tonacja nieco opada, Grzesiuk zgrabnie zmienia temat opisując wydarzenia, które według niego są zabawne czy po prostu śmieszne. Dodam jeszcze gwoli formalności, że mimo takiego stylu i sposobu prowadzenia narracji, Grzesiuk nie umniejsza wagi cierpienia czy (ogólnie mówiąc) zbrodni, która miała miejsca w obozach koncentracyjnych.
Informacje dodatkowe o Pięć lat kacetu:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-01-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
978-83-8123-106-0
Liczba stron: 412
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...