Ramoneska 6/8

Autor: art_roxana
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Pogadamy?

-O czym?- Zapytała ostrożnie.

-Wsiadaj, chce chwile porozmawiać.- Odsunęła się trochę i powiedziała:

-Nie mam teraz czasu.

-Interesuje mnie tylko kilka informacji.- Nie ustępował.

-Jakich?

-O Dawidzie Hryniewiczu.- Na sam dźwięk nazwiska Estera nagle spochmurniała a jej nastrój diametralnie się zmienił.

-Nie znam.- Odparła ostro i chłodno. Zamknęła drzwi i ruszyła w stronę koleżanki. Remin mógł wysiąść i iść za nią ale nie zrobił tego. Postał jeszcze chwilę i odjechał.

-Co się stało?- Zapytała Matylda widząc, że koleżanka straciła dobry humor.

-Nic.

-To po co on tu jeszcze przyjeżdża?- Matylda wiedziała, że ten samochód należał do Remina.

-Nie mam pojęcia.- Ucięła. Matylda starała się załagodzić sytuację i wprowadzić Ramonę w lepszy nastrój. Zmieniła temat i wróciła do rozmowy o spotkaniu. Ramona choć wydawało się, że stopniowo wracała do dobrego nastroju wiąż myślała o spotkaniu z Reminem.

 ***

Siedząc w pubie i sącząc kolorowy napój Ramona prawie zapomniała o dziwnym najściu Remina. Poza nią, Matyldą i Oskarem był jeszcze Mikołaj. Chłopak, którego Ramona spotkała na tegorocznym wyjeździe sylwestrowym. Nie spodziewała się, że Oskar kogoś przyprowadzi ale nie miała też nic przeciwko temu. Miło wspominała jego towarzystwo. Kiedy rozmowa nabierała coraz lepszych obrotów Matylda wpadła na pomysł aby się trochę rozerwać.

-Zagramy w bilard?

-Czemu nie.- Usłyszała od razu.

-My dwie nas was dwóch.

-Gramy o coś?- Spytał Mikołaj, który lubił zakłady.

-Kto przegra stawia następną kolejkę.- Zaproponował Oskar. Nikt nie zgłosił sprzeciwu więc zaczęli grę. Po jakiejś chwili Ramona dostrzegła, że dzwoni jej telefon. Na wyświetlaczu pojawił się numer, który nie był zapisany ale wiedziała kto dzwoni. Starała się ignorować połączenie. Miała nadzieje, że Remin znudzi się po jakimś czasie. Ten jednak zadzwonił jeszcze trzy razy. Potem wyłączyła telefon. Całe spotkanie starała się robić dobrą minę. Ale chociaż uśmiechała się i żartowała myślami była gdzieś daleko. Przywołane wspomnienia nie chciały tak łatwo ustąpić. Tym bardziej, że Remin na to nie pozwalał. Kiedy wyszła do łazienki zabrała ze sobą telefon. Włączyła go i już po chwili dostała kilka smsów z powiadomieniem, że Remin próbował się z nią skontaktować. Miała nawet jedną wiadomość głosową ale nie zamierzała jej odsłuchiwać. Gdy wróciła z łazienki Matylda od razu dostrzegła jej inną minę. Lekko zaciśnięte usta i zmarszczone brwi od razu sugerowały, że coś jest nie tak.

-Źle się czujesz?- Zapytała.

-Nie.- Odparła bez przekonania. Wtedy wrócili Oskar i Mikołaj.

-Proszę dziewczęta, oto wasze napoje.- To już była druga kolejka, którą przegrali. Darowali sobie następne rozegranie, bo wiedzieli, że nie mają szans z dziewczynami. Ramona postanowiła powrócić myślami do znajomych. Nie chciała aby Oskar dostrzegł, że coś jest nie tak. Do końca wieczoru jakoś udawało jej się maskować paskudny nastrój. Kiedy wracała już do domu z Oskarem zauważył, że jest jakaś cicha.

-Gdyby napoje były z alkoholem byłabyś bardziej wygadana.

-Nie mam sił po prostu. Ty nie jesteś zmęczony?- Szturchnęła Oskara łokciem.

-Jakoś nie.- Powiedział i szybko dodał:

-Wiesz, tak myślałem o tym, całe spotkanie i doszedłem do wniosku, że nie jest to głupi pomysł.

-Jaki?- Spytała ostrożnie, bo gdy Oskar tak zaczynał to znaczy, że coś kombinował.

-Mogłabyś pójść z Mikołajem na bal.

-Słucham?- Powiedziała i zaczęła się śmiać.

-No! Pacjent wraca do życia.- Skomentował śmiech przyjaciółki.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
art_roxana
Użytkownik - art_roxana

O sobie samym: Pisanie to moje hobby, nie zawsze wychodzi idealnie. Chętnie wczytuję się w opinię innych. Uważam, że każdy ma prawo do własnego zdania. Szanuję to i chcę, aby inni szanowali moje.
Ostatnio widziany: 2024-02-25 16:54:12