To książka pełna humoru i ironii!!!
Rozpoczyna się ona spektakularną ucieczką stuletniego pacjenta domu spokojnej starości..... przez okno...w kapciach. Już sama ucieczka jest niesamowitym wyczynem, okazuje się jednak, że to dopiero początek niezwykłych przygód Alana. Stulatek jedzie w świat.. Po drodze przez przypadek dopuszcza się kradzieży tajemniczej walizki, jak się później okazuje, po brzegi wypełnionej gotówką, poznaje złodzieja, a nawet zaprzyjaźnia się z szefem grupy przestępczej, do tego wraz z grupą przyjaciół jest winny kilku zabójstw, z których dziwnym trafem zostaje uniewinniony, a końca swojego życia czeka na Bali
Alan ma także ciekawą przeszłość. Jest człowiekiem prostym i niewykształconym. W ciągu swojego życia posiadł jednak wiedzę, jak skonstruować bombę atomową i to w dużej mierze stało się dla niego przepustką do poznania takich osobistości jak Churchil, Stalin, Harry Truman, czy Mao Zedong. Z nimi wszystkimi Alan pił...wódkę...A to w dużym stopniu ułatwiało mu życie...
Książka wywołała u mnie wiele śmiechu, ale była trochę przydługa i w pewnym momencie zaczęła mnie nużyć. Mam tylko jedną małą refleksje po lekturze tej książki. "Co ma być, to będzie" - to motto życiowe głównego bohatera. Pomogło mu ono dożyć nader sędziwego wieku. Może my też powinniśmy mniej się tym wszystkim przejmować?
Informacje dodatkowe o Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął:
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-01-25
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7799-061-2
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: Hunraaringen som klev ut genom fonstret och forsvann
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Joanna Myszkowska-Mangold
Dodał/a opinię:
Elia
Sprawdzam ceny dla ciebie ...