W ciemnym, mrocznym lesie

Ocena: 4.38 (16 głosów)
opis

„W ciemnym, mrocznym lesie” to debiut Ruth Ware, pisarki znanej z wydania kilku innych powieści, które całkiem dobrze się czyta. Chciałoby się w tym miejscu napisać, że w porównaniu z nimi debiut wypadł słabo albo bardzo słabo. Problem w tym, że to nieprawda. Debiut na tle innych powieści prezentuje się nad wyraz dobrze. Odnoszę wrażenie, że po debiucie autorka trochę za bardzo uparła się nadać swoim postaciom zarówno mroczną, jak i dobra stronę i to zdecydowanie na siłę. Nie zawsze wyszło to naturalnie. „W ciemnym, mrocznym lesie” postaci są świetnie skonstruowane. Dokładnie takie, jakie powinny być. I choć temat, którym postanowiła zając się autorka był już wielokrotnie wałkowany, to jednak udało jej się zainteresować mnie tą historią.

Wieczór panieński w środku lasu to pomysł na całkiem przyzwoity horror, w końcu tyle ich było. Choćby „W głębi lasu” Cobena, czy film „W lesie nikt nie zaśnie nikt”. Oba ukazują mroczną stronę lasu, to, że drzewa są niemymi świadkami ludzkiej podłości, egoizmu i zbrodni i nie mogąc nic powiedzieć, tylko wymownie milczą.

W tym przypadku także drzewa są milczącymi świadkami ludzkiej niegodziwości, a osoba, która jest tak zwaną socjometryczną gwiazdą, żądna wiecznego uwielbienia i chwały, wykorzystuje ten wieczór, by wzmocnić swoją pozycję i wpływ na innych ludzi. Od początku widać, że ten wieczór nie przejdzie do historii, jako wyjątkowo udany. Wiecznie coś komuś nie pasuje, ktoś się wtrąca, kłóci, domaga zaspokojenia swoich indywidualnych potrzeb. To Clare jest ta osobą, która stara się wszystkich uspokoić i wyciszyć. Zjednuje ludzi, wycisza kłótnie, szuka optymalnych rozwiązań dla wszystkich. Problem polega na tym, że Clare – prawdopodobnie – każdego zaprosiła na ten wieczór z określonego powodu. W tracie historii dowiadujemy się, czemu zaprosiła Leonorę Shaw. Każda z osób, która przyje całą do szklanego domu w samym środku lasu, skrywa jakieś sekrety, wątpliwości, niechęć oraz tajemnice. A Clare skrywa największą z nich.

I w ten sposób dochodzi do tragedii.

Autorka umiejętnie stymuluje napięcie. Od momentu odebrania e – maila w skrzynce, razem z Norą przemierzamy drogę, która doprowadzi ją prosto na wieczór panieński. W paszczę lwa. Towarzyszymy jej wątpliwościom, nurzamy się wraz z nią w wspomnieniach z dawnych czasów – historii by nie szkodziło, gdyby te wspomnienia były obszerniejsze i w postaci osobnych rozdziałów – bierzemy udział w wątpliwie zorganizowanej imprezie, aż do dnia, w którym dochodzi do prawdziwej tragedii. I to nie takiej, w której ktoś złamał paznokieć. Ginie przyszły pan młody, Nora częściowo traci pamięć, a inni raz po raz analizują własne wspomnienia, starają się rozwiać wątpliwości, podczas gdy policja prowadzi własne, bardzo drobiazgowe śledztwo.

Autorka w pewnym momencie dzieli powieść na wspomnienia z domu w lesie i na historię, która rozpoczyna się w momencie, gdy Nora ląduje w szpitalu. Splątane wspomnienia wciąż wirują w jej głowie, niektórych rzeczy nie pamięta wcale, inne zostały lekko wypaczone.

A policja nie marnuje czasu. Odwiedza świadków i zdaje im bardzo niewygodne pytania.

A jego rozwiązanie jest totalnym zaskoczeniem. Nikt nie mógł się spodziewać czegoś takiego. I to odnosi się zarówno do sytuacji, która miała miejsce w przeszłości, jak i do tego, co stało się teraz.

Śledztwo, nawet jak na standardy powieści, przebiega bardzo sprawnie i szybko. Zostało tak mocno spłycone, jak to tylko możliwe, by jak najszybciej popchnąć tę historię dalej i dalej, do przodu.

Mimo to błyskawicznie się czyta, bo historia potrafi wciągnąć, wessać, niczym wąż ogrodowy.

Autorka sprawnie stworzyła portrety kilku podstawowych postaci, nadała rysy drugoplanowym i odmalowała bardzo ładne, acz mocno przygnębiające i  niepokojące tło. Niepokój towarzyszy nam od samego początku, ale z rozdziału na rozdział robi się coraz głębszy, bardziej donioślejszy.

Aż do samego końca czujemy, że ani bohaterka, ani jej nowi znajomi, nie są bezpieczni. Wiemy, że na pewno jedno z nich nie mówi prawdy. A może jest nawet więcej takich osób.

A sam dom mógłby zyskać miano dodatkowego bohatera, który z jednej strony jest szklany, więc ostentacyjnie otwarty na cały świat, a z drugiej, skrywa najbardziej mroczne i przerażające tajemnice.

Okładka jest wyjątkowo dobrze dobrana. Dwa intensywne kolory – zielony i czarny - przyciągają wzrok i wzbudzają w czytelniku pierwsze, nieśmiałe skojarzenia, które potem, w trakcie lektury, będzie mógł zweryfikować.

Dobra lektura basenowo – plażowa na gorące dni.

Po niej nikt nie wynajmie już żadnego domu w ciemnym lesie, lub innym, nie mniej odludnym miejscu.

 

 

Informacje dodatkowe o W ciemnym, mrocznym lesie :

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017-01-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8097-035-9
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: In A Dark, Dark Wood
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce W ciemnym, mrocznym lesie

Kup książkę W ciemnym, mrocznym lesie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Śmierć pani Westaway
Ruth Ware0
Okładka ksiązki - Śmierć pani Westaway

  Hal nie potrafi otrząsnąć się po tragicznej śmierci matki.Przejmuje jej budkę na molo i wróży z kart. Z wykładania tarota nie może się utrzymać...

Jedno po drugim
Ruth ware0
Okładka ksiązki - Jedno po drugim

Pobyt w luksusowym, rustykalnym domku narciarskim we francuskich Alpach wydaje się przyjemnością. Chyba że bierzesz właśnie udział w wyjeździe służbowym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy