,,Złamał jej serce, ale nie zdołał uciszyć mrocznej melodii w jej duszy."
Mówi się, że miłość to piękne uczucie, dodaję nam skrzydeł i uszczęśliwia. Jednak potrafi też ranić, często mocniej niż samo ostrze. Wyrywa cząstkę serca, a resztę rozbija na kawałki. Pozostałe szczątki naszego miłosnego organu próbujemy zebrać w całość, jakoś podklejać, co nie jest najprostszym zadaniem. Pomimo że posklejasz pęknięta porcelanę to ślady pozostaną. Tak samo jest z sercem.
Sięgając po kolejny tom, miałam już wyrobiony obraz bohaterki, teraz kroczyłam z nią, niczym, stojąc obok. Jej zachowanie się zmienia, teraz motyle przerodziły się w ogromny płomień, który zostaje stłumiony przez odejście ukochanego. Rozżalona, zagubiona z tysiącem pytań w głowie pragnie znaleźć na nie odpowiedź, podążając ścieżką za profesorem. Drogę usłała brakiem szczerości, kłamstwami, ucieczką. Popełnia kolejne błędy w imię miłości, która spala ją od środka.
Kto nigdy nie popełnił błędu, niech pierwszy rzuci kamień. Powiedzenie jest jak najbardziej prawdziwe ukazujące człowieczą dusze, te która w naszym mniemaniu jest idealna, jednak ideały nie istnieją, sami tylko je wymyślamy.
Czytając książkę, czułam się, jakbym znała bohaterkę. Byłam wolnym widzem tych wydarzeń, śledziłam je z zapartym tchem, kibicowałam i wraz z nią przeżywałam boleści serca. Starałam się tłumaczyć jej zachowanie, które czasami było dla mnie irracjonalne. Jedynym wnioskiem, który wysnułam był ten odnoszący się do miłości, porywów serca, czy popełnianych w tych chwilach błędach.
Tutaj też większą uwagę zwróciłam na zachowanie profesora, który zaczął zrzucać przyodzianą zbroję, ukazując swoje uczucia. Jako osoba, która w przeszłości została bardzo zraniona, próbuje ponownie otrząsnąć się z tamtych ran, dając szansę swojemu sercu na chwilę miłosnych uniesień. Zaczyna on dostrzegać to uczucie w sobie, dając mu szanse istnieć i się rozwijać. Przyznaje się on do nich wreszcie przed sobą. Jest to tak samo postać po przejściach, popełniając błędy, dając się prowadzić w otchłań emocji, niczym ślepiec krążący za drogowskazem.
Pozycja oczywiście została okraszona lekkim stylem, przyjemnym w odbiorze piórem i scenami, które rozgrzewają swoją pikantnością. Nie czułam przy nich złej aury, mimo że należą one do tych mocniejszych w okazałości. Zakończenie to preludium do finałowej części, która z pewnością będzie ogromną erupcją emocji.
Patrycja Krzemińska jest cenioną w świecie celebrytów projektantką mody. Jej kreacje zdobią wszystkie ważniejsze uroczystości medialne. Pewnego dnia kobieta...
Miłość to gra. Nie zawsze uczciwa, a czasem nawet niebezpieczna! Ian Ralf Tott, właściciel hotelowego imperium, to prawdziwy król życia. Jest bezwzględny...