Mówią, trening czyni mistrza. Coś w tym jest.
„Riese, tam gdzie śmierć ma sowie oczy” to jedenasta powieść Jolanty Marii Kalety. Bez wątpienia najlepsza.
Z każdą kolejną powieścią autorka coraz bardziej rozwija skrzydła. Literacko powieści są coraz lepiej skonstruowane, w każdej z nich z łatwością rozpoznać można jej indywidualny styl, co stanowi o klasie autorki.
„Riese...”, będę używał tego skrótu, to jak większość utworów tej autorki powieść sensacyjno-przygodowa z elementami sfabularyzowanych autentycznych wydarzeń z powojennych dziejów Dolnego Śląska.
Powieść o naprawdę niezwykle kunsztownie skonstruowanej, wielowątkowej fabule, wartkiej akcji, niespodziewanym finale, rozgrywająca się w dwóch wymiarach czasowych, tuż po wojnie i w roku 1992 osnuta jest wokół do tej pory nie rozwiązanych tajemnicach związanych z największym projektem górniczo-budowlanym realizowanym przez hitlerowską Rzesze w Górach Sowich, będących częścią Sudetów.
Jest ona jednocześnie peanem na cześć ofiar stalinowskiego terroru, więzionych, torturowanych i mordowanych przez Ubowskich i NKWDowskich oprawców.
Najważniejszym jednak przesłaniem powieści jest uzmysłowienie czytelnikowi, że nic nie musi być takim na jakie wygląda, że każde zdarzenie, sytuacja, fakt mogą mieć drugie a często i trzecie dno. Rzeczywistość może okazać się fikcją, a fikcja.... cóż..... wcale nią być nie musi.
Gorąco zachęcam do lektury tej powieści.
Pięćset stron łyknąłem w jedną noc. Wam też to grozi
Informacje dodatkowe o Riese. Tam gdzie śmierć ma sowie oczy:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Psychoskok
Data wydania: 2016-09-30
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788379005253
Liczba stron: 499
Dodał/a opinię:
Marek Baran
Sprawdzam ceny dla ciebie ...