Kolejny Conan, który ani nie zawodzi, ani nie jest lepszy od poprzednich tomów. A szkoda, bo nadal liczę na jakąś perełkę (jedna się dotąd zdarzyła).
Tu jak zawsze akcja jest dynamiczna, mamy trochę magii, trochę powieści podróżniczo-przygodowej. Są też kosmiczne bestie, więc to, czego oczekujemy po Conanie dostajemy. Jest za to zaskakująco mało pięknych kobiet, ale myślę, że kolejne tomy to nadrobią.
Kolejna część znanej serii wybitnego amerykańskiego autora. W roku 691 ab urbe condita Rzym pozostaje małym miasteczkiem położonym na wzgórzach Italii;...