Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych (t.3)

Ocena: 5 (4 głosów)
opis
To już jest koniec, nie ma już nic, Jesteśmy wolni, możemy iść. - śpiewali panowie z Elektrycznych Gitar. I to prawda. To już jest koniec. "Gniew Sprawiedliwych" to ostatni tom "Apokalipsy Z", bodajże pierwszej - poprawcie mnie, jeśli się mylę - europejskiej serii książek o żywych trupach. I pod pewnymi względami jakoś tak smutno, że historia opowiadana przez pana Manela Loureiro się skończyła... Po ucieczce z Teneryfy grupka ocalałych - wraz z kotem Lukullusem - podróżuje bez wyraźnego celu. Jedyne o czym marzą to dotarcie na stały ląd i znalezienie choć odrobiny spokoju. Nie jest jednak im to dane. W trakcie sztormu ich łódź zostaje uszkodzona i niechybnie czekałaby ich śmierć na morzu, gdyby nie przepływający obok supertankowiec ,,Itaka", którego załoga ratuje rozbitków. Na pokładzie grupka ocalałych dowiaduje się, że na terenie niegdysiejszych Stanów Zjednoczonych utworzyła się kolonia ludzi ocalałych z apokalipsy, a przywództwo nad nimi objął pastor Greene. I choć ocalałym malował się raj na ziemi, który w zamierzeniu miał być ostatecznym miejscem ich podróży, okazuje się być prawdziwym piekłem na ziemi... "Było w kaznodziei coś przerażającego, lecz z drugiej strony promieniował on mroczną charyzmą, z jaką Grapes nigdy dotąd się nie spotkał. Czuł, że chce być blisko tej energii. W więzieniu zetknął się z najbardziej zwyrodniałymi, brutalnymi i najokrutniejszymi ludźmi, jakich można sobie tylko wyobrazić, ale żaden z nich nie równał się z tym źródłem przedziwnej energii ukrytym gdzieś na dnie oczu wielebnego." "Apokalipsa Z. Gniew Sprawiedliwych" to ostatni tom trylogii zombie. Podobny do pierwszych dwu części i zarazem... jakże inny od nich. Czy wychodzi to na lepsze czy na gorsze, zadecyduje każde z Was, w momencie, gdy będziecie po lekturze. I całe szczęście, okładka wróciła do normalności. W trzeciej części serii czytelnik znowu spotyka się z bohaterami z poprzednich części: prawnikiem z Ponteverdy, Ukraińcem Wiktorem Pritczenko i młodziutką Lucíą oraz kotem Lukullusem. Ta niezwykła rodzina po raz kolejny doświadcza serii szczęśliwych zbiegów okoliczności, które przekształcają się niekiedy w prawdziwy koszmar. Uratowani przez załogę supertankowca, która mówi im, że gdzieś tam, na Zachodzie, istnieje zorganizowana grupa ludności, którzy wiodą spokojne życie z dala od Nieumarłych, myślą, że w końcu złapali Boga za nogi. Słodki smak szczęście jednakże psuje fakt, że grupa marynarzy, która ich uratowała, wydaje się być - delikatnie rzecz ujmując - religijnymi fanatykami. Co gorsza bardzo szybko, jeszcze przed dotarciem do Gulfport, nowej Jerozolimy, okazuje się, że wyznają oni ideologię czystości rasowej i wykorzystują ludzi o innej karnacji do walki z żywymi trupami. Ich zapłatą jest tajemniczy lek o nazwie cladoxpan... Gdy docierają do Gulfport potwierdzają się ich najgorsze obawy: miasteczko pod fasadą sprawiedliwości i dostatniego życia dla ocalałych, kryje chorobę toczącą miasto. "- Wiktor! Wiktor! - Tu jestem. - Ukrainiec wyczołgał się spod sterty azbestu. - Co to, do jasnej cholery, było? - Nie mam pojęcia, ale chyba jesteśmy w piekle." W ostatniej części "Apokalipsy Z" spotkać można znacznie mniej zombie, które praktycznie mają występy gościnne w powieści, więcej jest za to problemów o podłożu społecznym i politycznym. Po raz pierwszy od początku serii czytelnik dowiaduje się co nieco o innych zakątkach świata, i z pewną dozą zdziwienia dowiaduje się o tym, że jeden kraj przetrwał (!) wybuch pandemii, ponosząc znikome straty. Ciekawe, prawda? I choć mogłoby to się wydawać naciągane, to jeśli pomyśleć nad tym dłużej, to dojść można do wniosku, że nie jest to takie całkiem niemożliwe. Co innego pastor Greene. Pewnie część z Was kojarzy owych szczególnych amerykańskich telewizyjnych kaznodziei, którzy otrzymali z niebios dar i są nowymi mesjaszami, którzy przyniosą pokój i sprawiedliwość na całym świecie. Człowiekiem takiego pokroju jest właśnie wielebny. Uważa, że poprzez swoją osobę niesie boskie posłannictwo, że tylko dzięki niemu ludzkość dostąpi zbawienia i będzie mogła uwolnić świat od dzieci szatana, jak określa Nieumarłych. Jak łatwo jest się domyślić, wielebny Greene, wraz ze swoją przyboczną Zieloną Gwardią, jest schwarz charakterem w tej książce, i to doskonale skonstruowanym. "Apokalipsa z pewnością mnie zmieniła. Pytanie tylko, czy były to zmiany na lepsze i czy ich skutki okażą się trwałe." "Gniew Sprawiedliwych" jest w mojej opinii najbardziej krwawą, najbrutalniejszą częścią "Apokalipsy Z", mimo iż - jak wspomniałam wcześniej - liczba Nieumarłych została znacznie zredukowana w porównaniu do wcześniejszych tomów. Akcja powieści jest również o wiele dynamiczniejsza, zaś ilość zwrotów akcji... jest ich całe mnóstwo. Dzięki temu lektura trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Jest jednak jeden minus, jak dla mnie. Zakończenie. Nie mogę powiedzieć o co dokładnie mi chodzi, bowiem zaspoilerowałabym je Wam. Bo... tak nie można skończyć tej książki... Ja się z tym nie zgadzam. Po prostu... było mi strasznie przykro i smutno, kiedy odkładałam "Gniew Sprawiedliwych" na stos książek przeczytanych... No cóż, co się stało, to się nieodstanie. Historia zakończona, a na samym jej końcu autor przenosi czytelnika w króciutkim epilogu do... Hiszpanii, sześć lat później. I to właśnie w nim, na tych czterech kartkach, autor zdradza imię głównego, bezimiennego dotychczas, bohatera. Godziny, które spędziłam na czytaniu całej trylogii "Apokalipsy Z" były dla mnie czasem relaksu i wspaniałej rozrywki w otoczeniu moich ulubionych zombie. Książki pana Loureiro mogę polecić zarówno osobom, które dopiero zaczynają swoją nieumarłą przygodę, jak i wiernym fanom gatunku. http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2014/02/manel-loureiro-apokalipsa-z-gniew.html

Informacje dodatkowe o Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych (t.3):

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788377585825
Liczba stron: 496
Dodał/a opinię: Ruda_Wiedzma

więcej
Zobacz opinie o książce Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych (t.3)

Kup książkę Apokalipsa Z. Gniew sprawiedliwych (t.3)

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Ostatni pasażer
Manel Loureiro0
Okładka ksiązki - Ostatni pasażer

Czy młodej dziennikarce uda się wyjaśnić tajemnicę statku widma i odwrócić przeznaczenie? W sierpniu 1939 roku stary angielski węglowiec niemal...

Apokalipsa Z. Mroczne dni (t.2)
Manel Loureiro0
Okładka ksiązki - Apokalipsa Z. Mroczne dni (t.2)

Ocalonym z Apokalipsy Z udaje się dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie, jedne z ostatnich miejsc, gdzie można się nie obawiać nieumarłych. Trafiają jednak trafiają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy