Gondolierka. La sonata di ferro.

Ocena: 6 (3 głosów)
opis

„Gondolierkę. La sonata di ferro” Agaty Grabowskiej przeczytałam już spory kawałek czasu temu. Jednak z recenzją zwlekałam, gdyż w planach miałam wakacyjny wyjazd do Wenecji. Ten się oczywiście udał.  I powiem Wam, że opisy tego miasta zawarte w książce są cudowne i realne. Niesamowitym uczuciem było zobaczyć to wszystko na żywo, popłynąć gondolą po weneckich kanałach, wsiąknąć w tłum turystów. Było tłoczno, ale klimatycznie. To miasto ma swój niesamowity urok.

 

Ale wracając do „Gondolierki”, Agata przedstawiła nam historię Fabioli, której marzeniem było posiadanie własnej gondoli, a to zwykle męska sprawa. Dodatkowo egzamin wymaga wielu umiejętności.Jej dążenie do przełamania zwyczajowych norm i zostania pierwszą kobietą – gondolierką jest inspirujące. Kolejną ciekawą postacią jest Alastore, przyjaciel Fabioli, ale czy tylko? Chłopak skrywa pewną tajemnicę. Czy uda się jej ją poznać? Czy marzenie o byciu gondolierką się spełni?

 

Agata cudownie oddała klimat zjawiskowej Wenecji, którą pokochałam całym sercem. Dodatkowo opisane emocje bohaterów, wątki związane z przyjaźnią i wyżej wymienioną tajemnicą Alastore dodają fabule głębi i sprawiają, że powieść ma wiele warstw i zaskakujących momentów. Zawiera ona też ważne przesłanie, jak ogromną moc ma wsparcie drugiej osoby w trudnych chwilach.

Dzięki krótkim rozdziałom, dynamicznej narracji i lekkiemu stylowi, książkę się wręcz połyka.

Ta powieść jest prawdziwą przygodą literacką, która pozwala czytelnikowi odkryć piękno i tajemniczość Wenecji, zarówno jej historycznych zakątków, jak i codziennego życia. Bardzo podobało mi się pokazanie tamtejszych zwyczajów, które niekiedy dla mieszkańców oznaczają ogromny ból, a dla turystów są jedną z atrakcji.

 

„Kiedy czarna pogrzebowa gondola z drewnianą trumną i wiązankami kwiatów przepływa przez weneckie kanały, turyści chwytają za swoje aparaty i telefony, aby jak najlepiej uwiecznić czyjąś tragedię. Szacunek odchodzi wówczas na drugi plan, a turystyczne sępy radują się nietypową atrakcją”

 

„Gondolierka. La sonata di ferro” zawiera też sporo włoskich słów i zwrotów, co dla mnie – miłośniczki tego języka było dodatkowym smaczkiem. Ja ze swojej strony serdecznie polecam!  To jak, wsiadacie na gondolę?

Informacje dodatkowe o Gondolierka. La sonata di ferro.:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-04-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383134529
Liczba stron: 370
Dodał/a opinię: milbookove

więcej
Zobacz opinie o książce Gondolierka. La sonata di ferro.

Kup książkę Gondolierka. La sonata di ferro.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Spoglądając w otchłań
Agata Grabowska0
Okładka ksiązki - Spoglądając w otchłań

Irlandia, rok 1980. Vitalijus van Helsing jest emerytowanym łowcą potworów, byłym członkiem zakonu. Po nieudanej misji w Transylwanii, podczas której...

Inuka. Wiedźma z północy
Agata Grabowska0
Okładka ksiązki - Inuka. Wiedźma z północy

Jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić, aby zyskać dar nieśmiertelności? Marco wypełnia misję, zleconą mu przez Inukę. Musi zebrać wystarczającą ilość...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy