Ludzie bezdomni

Ocena: 3.88 (33 głosów)
opis
Najlepsza polonistka, z jaką miałam do czynienia, uwielbia Żeromskiego. Nietrudno się więc domyślić, że ja go nie znosiłam. Pierwszy raz "Ludzi bezdomnych" przeczytałam jako piętnastolatka (17 IX 2010) wiedząca, że wszystko, co wyszło spod pióra tego autora, jest skrajnie nie do przyjęcia. Nic dziwnego, że i to dzieło odebrałam fatalnie, twierdząc: "Żeromski jest naprawdę zdolny, trzeba mieć nieprzeciętny talent, żeby tak zniszczyć fabułę". Powieść znajduje się w kanonie lektur licealnych. Na szczęście. Choć miałam jej nie czytać ponownie (wszak nawet arcydzieło "Lalkę" przeczytałam tylko raz), przemogłam się i oto zakończyłam lekturę wczoraj, prawie tydzień po zakończeniu jej omawiania. Pierwszy raz nie przeczytałam lektury szkolnej na czas. Pierwszy raz zainteresowała mnie interpretacja utworu. Pierwszy raz w lekturze zaznaczałam najbardziej urokliwe fragmenty. Pierwszy raz chciałam więcej. Tomasz Judym jest synem szewca alkoholika. Miał trudne dzieciństwo, pomiatano nim, bito, ośmieszano, traktowano jak rzecz. Dzięki swojemu uporowi zdołał jednak wyzwolić się z toksycznego mieszkania ciotki prostytutki, ukończyć szkołę i zostać lekarzem. Na stypendium w Paryżu poznaje trzy kobiety, z którymi los nieoczekiwanie później go połączy. Tomasz marzy o pracy wśród najbiedniejszych. U wpływowego doktora wygłasza swój odczyt traktujący o powierzchowności pracy lekarzy i ich materializmie. Jak się łatwo domyślić, nie wzbudza tym sympatii odbiorców, którzy poczuwszy się urażeni, niedługo później zatroszczyli się, by gabinet doktora Judyma świecił pustkami. Pacjenci nie przychodzili, a jeść coś trzeba. Dodatkowo na głowę zwala mu się bratowa, która prosi o wsparcie finansowe. Niespodziewanie na jego drodze pojawiła się propozycja doktora Węglichowskiego. Cóż, wyjazd na prowincję nie jest szczytem marzeń młodego zdolnego lekarza, ale Tomasz przyjmuje ofertę. Wyjeżdża do Cisów, gdzie poznaje wielu ludzi, realizuje się w pracy, walczy o dobro pacjentów i zakochuje się w pięknej Joannie. Czy kobieta ma jakąś szansę przy tłumie biedaków, zapomnianych przez Boga i ludzi? Czy wielką winą jest poświęcić szlachetnie ideały w imię szczęścia osobistego? Najpiękniejszy w książce jest język. Nie ma sobie równych. Tylko u Żeromskiego kanapa się nudzi, stolik się tuli do ściany, a liście spadają, szukając sobie grobu. Takim właśnie językiem napisana jest ta książka. Nie ma doskonalszego. Fabuła - nienudna przecież - wzbogacona takim arcystylem naprawdę interesuje. Wyjątkiem jest rozdział ,,Zwierzenia", w którym panna Joanna raczy czytelnika swoimi przemyśleniami pamiętnikowymi. To akurat się Żeromskiemu nie udało. Jeśli inspirował się ,,Lalką" i jej ,,Pamiętnikiem starego subiekta", wypada przy tym bardzo mizernie. Mniej więcej co stronę w pamiętniku Podborskiej miałam ochotę rzucić książkę w kąt. Na szczęście jestem wytrwała. Książka jest warta przeczytania. Pełno w niej humoru, ciekawych postaci, a nawet niewyjaśnionych zdarzeń kończących się tragedią. Uważam, że takie lektury powinny znajdować się w kanonie szkolnym. Amen.

Informacje dodatkowe o Ludzie bezdomni:

Wydawnictwo: Greg
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 8373272364
Liczba stron: 255
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię: asza

więcej
Zobacz opinie o książce Ludzie bezdomni

Kup książkę Ludzie bezdomni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Dawniej myślałam, że złą jest nienawiść. Gniewać się, mieć urazę – to inna rzecz, ale nienawiść. Przecie to jest pragnienie krzywdy.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Syzyfowe prace
Stefan Żeromski 0
Okładka ksiązki - Syzyfowe prace

Po trzecim rozbiorze Polski, dzieci nie miały łatwo. Były zmuszane do nauki języka rosyjskiego, a za wszelkie sprzeciwy bito je. Syzyfowe prace opowiadają...

Doktor Piotr
Stefan Żeromski0
Okładka ksiązki - Doktor Piotr

Opowiadanie poświęcone jest fatalnym warunkom wsi po reformie uwłaszczeniowej: biedzie, braku porozumienia i możliwości wyjścia z tej kryzysowej sytuacji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Księga zaklęć
Agnieszka Rautman-Szczepańska
Księga zaklęć
Najukochańsza
Joanna Jagiełło
Najukochańsza
Strach ze strychu
Radek Jakubiak
Strach ze strychu
Strefa interesów
Martin Amis
Strefa interesów
Stajnia pod Lipami
Magdalena Zarębska ;
Stajnia pod Lipami
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy