Recenzja książki: Przymierze z umysłem

Recenzuje: Fimbulwinter

Medytacja często jeszcze jawi się ludziom Zachodu jako coś bardzo egzotycznego. Niesłusznie, gdyż o ile przeróżne buddyjskie rytuały faktycznie mają charakter - powiedzmy - orientalny, o tyle medytacja jest spotkaniem z własnym umysłem, z jego istotą pozbawioną kulturowych i geograficznych uwarunkowań. Jednocześnie do samej medytacji podchodzi się u nas intelektualnie. Oczekuje się jakiś metafizycznych fajerwerków, które później można będzie opisać, przeanalizować i powtórzyć, niczym eksperyment w domowym laboratorium. Paradoksalnie stanowi to dobry opis tego, czym medytacja właśnie NIE jest. A czym jest? O tym mówi książka Sakyonga Miphama Rinpocze "Przymierze z umysłem".

 

Sakyong Mipham Rinpocze należy do tego pokolenia Wschodnich mistrzów, którym nieobca jest Zachodnia kultura, i którzy dostrzegają oraz rozumieją różnice między myśleniem i postrzeganiem świata w Europie i Ameryce a dalekiej Azji. Dzięki temu może prowadzić działania mające na celu zaadoptowanie buddyzmu na terenie Zachodnim. Ponieważ tutaj tradycyjna literatura buddyjska spotyka się z co najwyżej średnim zrozumieniem (co uwarunkowane jest oczywiście kwestiami kulturowymi i historyczno-społęcznymi a nie poziomem intelektualnym!), trzeba ją jakby napisać od nowa - dla ludzi którzy nie wiedzą czym są stupy, ale doskonale orientują się w McDonaldsach.

 

"Przymierze z umysłem" to pozycja prawie w całości poświęcona medytacji. Wyjaśnia powody, dla których powinno się podjąć praktykę medytacji, jej cele i zadania. Mówi o licznych przeszkodach jak i sposobach radzenia sobie z nimi. Sakyong Mipham używa metafory umysłu jako konia, którego należy okiełznać i ujarzmić, by z jednej strony móc rozkoszować się przejażdżką, a z drugiej - dotrzeć w pożądane miejsce.

 

Czytelnik uzyskuje informacje proste i użyteczne, dzięki czemu jest w stanie rozpocząć praktykę medytacji już po lekturze.

 

Książka ta zachęca do podjęcia medytacji oraz pokazuje jak się do tego zabrać, Nie stara się nikogo nawracać, nie obiecuje też złotych gór. Mówi jasno o celach i środkach i niczego nie każe brać "na wiarę", zaleca osobiste, doświadczalne sprawdzanie i weryfikowanie wszystkiego.

 

Warto sięgnąć po tę publikację, jeśli chce się zacząć przygodę z medytacją lub dowiedzieć się czym ona tak naprawdę jest. Można też zerknąć, jeśli utknęło się w swej praktyce czy też pojawił się problem trudny do pokonania. Bardziej zaawansowani praktykanci nie znajdą tu niczego nowego.

Kup książkę Przymierze z umysłem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Przymierze z umysłem
Książka
Przymierze z umysłem
Sakyong Mipham Rinpocze
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy