"Potrzebowała, równowagi. Dobrze,gdyby moje życie chociaż po części wrociło na właściwy tor. Potrzebowałam tego jak powietrza, inaczej przygnębienie i rozpacz zupelnie mnie zawładną"
"A miał być happy end" to już trzecia część o losach Dominiki i jej najbliższych, relacje z byłym mężem nadal są napięte, często się kłócą, głównie o pieniądze. Nowa partnerka Maćka, ma wygórowane ambicje finansowe, kórym mężczyzna powoli nie jest w stanie sprostać, zadłuża się, nie opłaca rachunków, które spadają na Dominikę, pomimo tego, że wyprowadziła się z ich wspólnej willi. Jest im trudno się dogadać. Dodatkowo pojawiają się problemy z dziećmi; starszy syn przeżywa rozpad swojego krótkiego małżeństwa, w którym chcial udowodnić, że on w przeciewieństwie do matki poradzi sobie i stworzy coś trwałego, jednak jego również spotkała klęska na tej płaszczyźnie.
Młodszy syn z kolei przechodzi wiek buntu, czuje się odrzucony i niezrozumiały po rozwodzie rodziców.
W całym tym szleństwie i burzliwym życiu Miki, na horyzoncie pojawia się Jeremi.
Czy kobiecie uda się zaufać po raz kolejny i otworzyć na miłość?
Czy będzie jeszcze potrafiła zaufać?
Czy jest gotowa zacząć od nowa jeszcze jeden raz? Dominika wreszcie czuje się naprawdę spełniona. Zaręczyny z Jeremim sprawiły, że na dobre uwierzyła...
Abonent czasowo niedostępny Jedna decyzja może zmienić cały świat w ułamku sekundy. Mika, lat 30+, ma udane małżeństwo, dzieci, dom, przyjaciół, karierę...