Celeste Barber – niekwestionowana królowa Instagramu wydała pierwszą książkę! Szturmem podbiła Internet publikując na swoim koncie ironiczne parodie zdjęć celebrytów. Na jej liście znaleźli się między innymi Beyonce, Celine Dion czy rodzina Kardashianów. Choć obserwuje ją prawie 6 milionów użytkowników, to z profilem Celeste zapoznałam się właściwie kilka miesięcy temu przez zupełny przypadek. Pewnego razu moja instagramowa koleżanka @nanssja udostępniła na swoim stories kilka filmików Celeste. Zrobiła mi wtedy nimi dzień! Zaintrygowana i rozśmieszona postanowiłam sprawdzić, kim jest autorka nagranych filmów. I tak się zaczęło, zaczęłam ją obserwować, a jej filmiki włączam zawsze, gdy mam słabszy dzień.
Nie można jej odmówić tego, że w instagramowym świecie nie idzie na kompromisy. A jak jest w przypadku książki? Muszę przyznać, że „Challenge Accepted!” zaczyna się dość nietypowo. Książkę rozpoczyna od swojej ulubionej historii – narodzin pierwszego dziecka i takie rozpoczęcie było dla mnie nie tylko bardzo odważne, ale i trochę dziwne. Na pewno ten fragment nie był dla mnie zabawny. Celeste ma ogromny dystans do siebie i to widać. Autorka pisze szczerze i nie omija żadnego etapu w swoim życiu. Zarazem pisze o każdym aspekcie tak lekko, że zapomina się o tym, że książkę się czyta. Ma się wrażenie, jakby Celeste siedziała obok i opowiadała o swoim życiu koleżance. Barber pisze o swoich relacjach z rodzicami, siostrą i mężem. Nie zapomina też o swoich przyjaciołach. Jej życie to nie tylko pasmo samych dobrych chwil, znalazły się też sytuacje przykre i trudne. Bez owijania w bawełnę pisze o swoich trudnościach w nauce, problemach ze zdrowiem psychicznym, utracie bliskiej osoby, a także o seksizmie i molestowaniu. Każda z tych historii sprawiła jedno – Celeste się nie poddała, lecz znalazła siłę, by walczyć o swoje. Choć nie wszystkie fragmenty mnie zachwyciły i mój uśmiech nie gościł na twarzy podczas całej lektury, to spotkanie z tą książką nudne nie było.
Rozdziały, które zainteresowały mnie najbardziej i na które czekałam — są związane ze znanym na całym świecie projektem #CelesteChallengeAccepted. Projekt ten rozpoczął się w 2015 roku. Forma jest bardzo prosta – jest to kolaż złożony ze zdjęcia celebryty oraz Celeste, która „naśladuje” znaną osobę. Nie da radu się nie uśmiechnąć! Autorka kpi ze wszystkich 0d Miley Cyrus, Jennifer Lopez czy Gwyneth Paltrow i jednocześnie podkreśla absurdalność kreowanego wizerunku na Instagramie. Jeśli zatem z zapartym tchem śledzicie działania Celeste Barber na tym kanale, to przeczytajcie książkę.