W wigilijną noc w dramatycznych okolicznościach rodzi się piękny, niebieskooki chłopiec. Choć los nie jest dla niego łaskawy od samego początku, dziecko dorasta w otoczeniu bliskich, czując ich miłość. Chłopiec wyrasta na dojrzałego i pojętnego młodego człowieka. Ma mocno sprecyzowane plany na przyszłość i wie, że wieś, w której dorastał, nie daje mu pełni szczęścia.
Autorka ukazuje nam zwyczaje, tradycje małej, przedwojennej polskiej wsi. Widzimy, jak one zmieniają się na przestrzeni lat, a święta są tutaj jedynie tłem do wydarzeń. To magiczny czas, w którym każdy zwalnia, docenia bliskich, odrywa się od problemów. Pomimo wielu smutków, które dopadają bohaterów, spotyka ich także wiele ciepła i radości.
Zmusza do refleksji i pokazuje, że cuda zdarzają się częściej, niż je zauważamy. Pomimo czarnych chmur nad naszymi głowami, warto mieć nadzieję na lepsze jutro! Polecam!
Kobieca strona historii Gdy wygląd decydował o życiu lub śmierci... W okupowanej przez Niemców Warszawie doktor Mada Walter wpada na brawurowy...
Dalsze losy rodziny Ciszaków, kontynuacja ,,Cudów codzienności"Ciszakowie wiodą spokojne życie w warszawskiej kamienicy na Smolnej. Wraz z odzyskaniem...