Sięgam kolejny raz po, niezwykle ostatnio modną, literaturę wiejska. Tym razem bohaterką jest wieś Dobra – dobra tylko z nazwy, jak się okazuje. Autorka zaczyna swoją opowieść w roku 1933, ukazując wieś pełną przesądów, zabobonów, zacofania i ciemnoty. Później, pomimo że akcja dzieje się w latach pięćdziesiątych, wcale nie jest lepiej. To przejmująca historia Krysi, siódmej córki Michała i Jadwigi Pecynów. Siódmej czyli przynoszącej pecha, okazuje się bowiem, że siódma córka to zmora, przyczyna wszelkich nieszczęść. Smutna to opowieść o przesądach, zaklęciach, o ludzkim strachu i o tym, jak trudno wznieść się poza ten strach i, przede wszystkim, ponad ludzkie gadanie. Choć akcja dzieje się wiele lat temu, jestem prawie pewna, że nadal takie ‘dobre’ wsie istnieją, czy nadal nie wiążemy czerwonych kokardek na wózku dziecka? Czy nie jesteśmy przesądni? Na szczęście dziś już nieco mniej… „Dobra-noc” to świetnie napisana opowieść o szukaniu siebie, ale także o tajemnicach sprzed lat, o prawdzie. Autorka rysuje niezwykle wiarygodny obraz wsi, życie według pór roku i pogody, strachu przed nowym, przed postępem i techniką. Czy siódma córka jest skazana w Dobrej na samotność? Czy Krysia pogodzi się z losem zmory? Jakie jeszcze tajemnice skrywa Dobra? Serdecznie polecam lekturę „Dobrej-nocy” nie tylko wielbicielom wiejskiego nurtu w literaturze.
Pierwszy tom serii o kobietach i dzieciach, które stały się narzędziami w rękach nazistowskich przywódców. Od 1936 roku Niemcy wdrażali politykę Lebensborn...
W obcym domu to historia opowiadająca dalsze losy bohaterów Rozdroży, powieści wydanej przez wydawnictwo Muza w październiku 2014. Jest rok 1945, wojna...