Taka bajeczka o zabarwieniu kryminalnym. Książka pokazuje jak zatajenie prawdy przez kilka czy kilkanaście lat wpływa na życie uczestników takiego wydarzenia. Wydaje mi się jednak, że więcej w tej powieści obyczajowego wątku dotyczącego pracowników poznańskiego Archiwum X tj. Klary i Antoniego niż kryminalnego. Czy Klara miała rację będąc od początku nieprzychylnie nastawiona do Antoniego? Do czego doprowadzi ta niechęć? Chwilami zachowywali się jak dzieci w piaskownicy. Nie polubiłam niestety ani Klary, ani Antoniego. I czy dwójce nieprzepadających za sobą detektywów uda się rozwiązać zagadkę z przed 10 lat? Książkę czyta się szybo ale niestety nie trzyma ona w napięciu. Na dokładkę na okładce jest informacja o zaginionym Tomku, szukaliśmy jednak Przemka. Niby bez znaczenia ale ktoś przed drukiem powinien to wychwycić. Cała powieść była mocno przewidywalna, jedynie zaskoczyło mnie zakończenie i to ono powoduje, że będę kontynuowała czytanie dalszych książek z cyklu.
Kalina ma 46 lat i jest w ciąży z mężczyzną, którego poznała zaledwie kilka tygodni temu. Nieodpowiedzialność? Kryzys wieku średniego? A może późne...
Cześć, jestem Zula. Moja babcia, Wielka Czarownica Liliana, zaprosiła mnie do prawdziwej szkoły czarownic, gdzie odbywają się niezwykłe lekcje znikania...