„Kimkolwiek jesteś” to kontynuacja thrillera „Cokolwiek wybierzesz” autorstwa Jakuba Szamałka.
Ponownie spotykamy dziennikarkę śledczą Julitę Wójcicką, nadal prowadzącą śledztwo w sprawie internetowego forum dla pedofilii prowadzonego przez Xtraterrestia1, Janka Tracza, pracującego teraz dla firmy consultinowej, jako spec od zabezpieczeń sieci. W dokumentach otrzymanych od Emila, hakera, który miał osobiste porachunki z Xtraterrestia1, Julita odnajduje plik o zamordowaniu camgirl. W jaki sposób wiąże się to zabójstwo z prowadzącym śledztwem? Dlaczego camgirl musiała umrzeć? Dokąd tym razem zaprowadzi ją i Janka śledztwo? I czy uda się odkryć tożsamość nieuchwytnego Xtraterrestia1? Oprócz tego głównego wątku pojawiają się dwa równoległe wątki poboczne – moderatora treści pewnego portalu społecznościowego, Olega, oraz Anety, kierowniczki kampanii internetowej nowej partii politycznej – Polska Jutro. Jak można się spodziewać, w pewnym momencie wszystkie te wątki splatają się ze sobą, tworząc przerażający obraz manipulacji, na jakie są narażeni użytkownicy mediów społecznościowych i nie tylko.
Do 2018 roku nikt nie wyobrażał sobie, że prezydenta USA może wybrać korporacja, za pomocą spersonalizowanych reklam wyświetlającym się na wallu użytkownika Facebooka. To właśnie w 2018 wybuchła afera związana z Cambridge Analytica ujawniająca, że dane pozyskane za pośrednictwem publikowanych w serwisie społecznościowym quizów były później wykorzystywane bez zgody użytkowników do tworzenia propagandowych reklam, tworzonych z myślą o potencjalnych wyborcach. Działo się to w 2016 roku, gdy w USA trwała prezydencka kampania wyborcza. Facebook został „skazany” na grzywnę 5 mld USD za handel danymi (i nadal to robi!).
Szamałek ponownie umiejętnie przeplata fikcję literacką ze światem nowych technologii, nie do końca uświadomionych przez użytkowników internetu powiązań między podmiotami, używających mediów społecznościowych z dużą niefrasobliwością. Dla wielu z nas to „przypadek”, że Google lub Facebook publikuje reklamę ekspresu do kawy (lub innego przedmiotu), o którym rozmawialiśmy kilka dni temu, bo przecież nie sprawdzaliśmy tego w sieci. To była tylko luźna rozmowa. Ale nasz telefon/telewizor/Alexa słuchał i jego algorytm przekazał dalej, że taką reklamę ma wyświetlić. Moja przyjaciółka ostatnio powiedziała mądre zdanie „jeśli dostajesz produkt za darmo, to znaczy, że to ty jesteś produktem”, warto o tym pamiętać, surfując po „darmowej” sieci, rozwiązując quizy i zadając pytania Wujkowi Googla. Kto wie, do czego te dane zostaną wykorzystane.
Drugi tomu serii „Ukryta sieć” trzyma poziom. Wciąga tak samo jak pierwszy. Dostarcza nie tylko wrażeń, typowych dla thrillera, ale i refleksji dotyczących technologii informatycznych. Dzięki autorowi poznałam kilka sztuczek, które na pewno przydadzą mi się w pracy, ale nie bójcie się, nadal będę „white hat”.
Polecam całą serię!
Leochares, agent w służbie greckiej demokracji i spec od spraw niemożliwych podbił serca czytelników sprytem, wiedzą i odwagą. Po latach nieobecności na...
Bestsellerowa seria Jakuba Szamałka, która sprzedała się w ponad 160 tys. egzemplarzy! Na jednej z warszawskich ulic dochodzi do wypadku. Ginie Ryszard...