
Wśród wielu ciekawych pomysłów, spotkać można między innymi bardzo zabawne odniesienie do trylogii Stephanie Mayer, czyli próbę wytrzepania diamentowego pyłu z zagranicznych, świecących w świetle dziennym wampirów; rzecz, która absolutnie podbiła moje serce, czyli japońską dziewczynkę Samarę, uwięzioną w starym pudle telewizora, ponieważ ktoś ustawił go ekranem do ściany; zdziczałą fabrykę, będącą jednym z moich ulubionych przedstawień miejsc o żywej strukturze i czymś w rodzaju świadomości, no i przede wszystkim zamieszkującego ją kota, którego działanie było niemal równie wyśmienite, co uśmiech fioletowawego, pręgowanego zwierzęcia z Alicji w krainie czarów.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-05-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Zuzanna Bukowska
Czternaście historii przepełnionych grozą i mrocznym nastrojem, uznawanych za jedną z najlepszych polskich antologii. Odliczmy 2586 kroków... Opowiadanie po opowiadaniu....
Styczeń Anno Domini 1560. Po dramatycznej ucieczce z Bergen Marek i Hela docierają do Polski. Rozbitkowie z innych epok osiągnęli oto brzeg. Niestety,...