Recenzja książki: Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo

Recenzuje: Justyna Gul

Na księżyc i z powrotem

Mówi się, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, dorastając, często zapominamy o tym, odtrącając naszych wiernych druhów bądź pozbywając się ich jak zbędnych przedmiotów. Krzyś z pewnością nie popełni tego błędu, bowiem tak wspaniałej przyjaźni, jak jego i Brysia, z pewnością nigdy już więcej nie nawiąże.

O tym, jak silna jest więź łącząca chłopca i jego psa, możemy przekonać się podczas lektury wspaniałej, ciepłej opowieści Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo autorstwa Katarzyny Matejek. Opublikowana nakładem wydawnictwa BIS książka to niezwykła literacka przygoda zarówno dla młodych czytelników, jak i dla ich rodziców. Adresowana nie tylko do miłośników czworonogów historia podkreśla, jak ważna jest przyjaźń, a także daje nam wyobrażenie o sile dziecięcej wyobraźni.

Autorka przedstawia czytelnikom małego Krzysia i jego dużego psa – Brysia. To wspaniali kompani, a jeden dla drugiego jest całym światem. Ta wyjątkowa więź jest nawet podkreślona przez specjalną obrożę z napisem „Bryś Krzysia” oraz bransoletkę, na której widnieją słowa „Krzyś Brysia”. Przyjaciele są nierozłączni, razem poznają świat, razem wybierają się na przejażdżki po wiejskim gospodarstwie. Jedynie wieczorami są zmuszeni się rozstać – Bryś bowiem spędza noc na wycieraczce przed domem. Niestety, tym sposobem pies nie może słuchać wspaniałych opowieści, które tata opowiada Krzysiowi przed snem.

Jedynym marzeniem Krzysia jest posiadanie telefonu komórkowego – a właściwie dwóch. Planuje on, że po zdobyciu aparatów, będą mogli do siebie dzwonić z Brysiem i wówczas Krzyś będzie mógł opowiadać bajki usłyszane od taty. Ale jak tu zdobyć taki telefon? Jego funkcję mogłoby pełnić halo z opowieści ojca, czyli srebrzysta otoczka Księżyca. Gdyby tak zdobyć halo, wówczas głos wędrowałby w kierunku Księżyca, a następnie wracał prosto do ucha Brysia. Proste? Teoretycznie tak, ale największym problemem jest wymyślenie sposobu na ściągnięcie halo.

Niestety, pomysłu żadnego nie podsuwają Krzysiowi ani kura, ani kogut. Jedyna nadzieja w długich włosach – takich, jakie zapuszcza poznana w salonie fryzjerskim dziewczynka. Mając włosy odpowiedniej długości, można wykorzystać je jako drabinę dla kosmitów. Oni zaś z pewnością potrafią znaleźć halo i ściągnąć je na Ziemię. Niestety, włosy Krzysia i sierść Brysia nie rosną wystarczająco szybko i nawet rady kota oraz kaczek niewiele pomagają. Sytuację zmienić może kępa skrzypu, w której Krzyś tarza się kilka razy dziennie, ściągając na siebie gniew rodziców. Czy to jednak wystarczy, by zdobyć upragniony środek komunikacji?

O tym, czy Krzyś zdobędzie halo i czy Bryś będzie mógł nareszcie posłuchać wspaniałych bajek opowiadanych przez tatę chłopca przekonamy się podczas lektury książki Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo. Kreatywności chłopca dorównują niezwykłe ilustracje Ewy Beniak-Haremskiej, doskonale oddające atmosferę opowieści. Do książki została dołączona pierwsza bajka tatusia o Panu Samolociku, którą można czytać zarówno jako kontynuację historii o Krzysiu, jak i osobno, przed snem dziecka – dokładnie tak, jak robił to tata Krzysia. 

Kup książkę Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo
Książka
Jak Krzyś i Bryś zdobywali halo
Katarzyna Matejek, Ewa Beniak-Haremska
Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy