Opinia o książce - Czarownice z Manningtree

Opinia napisana przez: niepoczytalna

Horror z życia wzięty

Debiut Beth Underdown zapowiadał się bardzo intrygująco, a hasła z okładki gwarantowały powieść przerażającą i sugestywną. Niezbyt często mój czytelniczy wybór pada na horrory, ale tym razem opis, rekomendacje i fantastyczna szata graficzna przekonały mnie do lektury.Oparte na prawdziwych wydarzeniach "Czarownice z Manningtree" charakteryzuje niepokojący klimat, który utrzymuje się przez całą powieść i jest zdecydowanie jej największym atutem. Samotna, owdowiała i bezbronna bohaterka, zdana na los brata, którego nie widziała od kilku lat, doskonale oddaje sytuację kobiet w XVII wieku. Autorka dość dobrze oddała również mentalność społeczeństwa siedemnastowiecznej Anglii, codzienność kreowaną przez mężczyzn, problemy wyznaniowe oraz fanatyzm religijny. Trudno powiedzieć, na ile bohaterowie rzeczywiście wierzyli w rzucanie uroków i czarownice, a na ile stało się to bronią do manipulowania tłumem.Z taką niepewnością przez większość powieści pozostawia nas autorka. Nie wiemy, w którą stronę podąży fabuła. Czy zostaną wplecione wątki fantastyczne i całość będzie mrocznym horrorem, czy zwycięży głos rozsądku i ostatecznie okaże się, że czarownice nie istniały, a wszystkie polowania i procesy to tylko histeria tłumu?Niepewność poznania widoczna jest również w opisach; skąpe oświetlenie sprawia, że bohaterowie coś widzą (albo wydaje im się, że widzą), udzielająca się atmosfera strachu powoduje, że zmysły zaczynają ich zawodzić. Religijna gorliwość nie przeszkadza ludziom wierzyć w zabobony i ludowe gusła.

Trochę żałuję, że Beth Underdown nie poszła dalej i nie wprowadziła jeszcze więcej niepewności w fabułę swojej powieści tak, by czytelnik musiał częściej zachodzić w głowę, czy opisywane wydarzenia dzieją się naprawdę, czy to tylko zadziałała wyobraźnia bohaterów."Czarownice z Manningtree" są literackim debiutem i da się to niestety wyczuć. Zmiany nastawienia głównej bohaterki momentami są nagłe i nie wiadomo z czego wynikają. W głowie autorki pewnie miało to sens, ale czytelnik ma prawo czuć się zagubiony. Fabuła trzymała też całkiem dobre tempo, dopóki nie doszło do procesów, gdzie bohaterowie jeździli od miejscowości do miejscowości i właściwie nie działo się nic więcej. Wyglądało to tak, jakby autorka na podstawie poznanych źródeł chciała odtworzyć drogę „pogromcy czarownic”, ale nie potrafiła tego płynnie wpleść w fabułę, tylko zrobiła suchy opis przemieszczania się z punktu A do punktu B. Ale spokojnie, to tylko niewielka część powieści.

"Czarownice z Manningtree" są udanym debiutem. Pomimo kilku potknięć powieść jest wciągającym połączeniem autentycznych wydarzeń i fikcji literackiej. Poczucie niepewności, mroczne podejrzenia, niepokój nie opuszczają czytelnika w czasie lektury, a zakończenie… Nie, tego chyba nikt się nie spodziewał. Choć opis obiecuje powieść przerażającą, elementów horroru było w nim ostatecznie niewiele (zdecydowanie więcej mrocznych, rodzinnych tajemnic). Lektura jednak nie rozczarowuje i mam nadzieję, że Beth Underdown pokusi się o napisanie kolejnych historii, które tym razem przysporzą mnie o szybsze bicie serca.

Kup książkę Czarownice z Manningtree

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Czarownice z Manningtree
Książka
Recenzje miesiąca
Złote góry
Klaudiusz Szymańczak
Złote góry
Inni
Wojciech Maksymowicz
 Inni
Uważny dotyk
Scarlett Peacock
 Uważny dotyk
Niewidzialna
Sabina Obwiosło-Budzyń
Niewidzialna
Pomogę Ci
Monika Czarnowska
Pomogę Ci
Zaśpiewaj tylko dla mnie
Weronika Tomala ;
Zaśpiewaj tylko dla mnie
Mężczyźni Konstancina
Ewelina Ślotała
Mężczyźni Konstancina
Zaślepienie
Natalia Pożarowszczyk
Zaślepienie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy