Wierzycie wróżbom i przepowiednią? Czy podporzadkowalibyście im swoje życie?
Annie Adams jest młodą, początkującą pisarką. Niespodziewane otrzymuje list z kancelarii z zaproszeniem do Castle Knoll na spotkanie z ciotką. Sytuacja jest tym dziwniejsza, że Annie nigdy wcześniej nie spotkała krewnej. Sporadyczny kontakt z nią miała jej matka.
Annie decyduje się poznać krewną i wyrusza do posiadłości ciotki. Niestety za nim zdążą się poznać, ciotka Frances zostaje zamordowana. Annie dowiaduje się, że ciotka od lat wiedziała, że tak się stanie. Jako nastolatka usłyszała taką wróżbę. Frances przez całe życie prowadziła dochodzenie i szukała swojego mordercy.
Teraz to Annie musi znaleźć mordercę, jeżeli chce otrzymać spadek. Czy pamiętnik i notatki ciotki jej w tym pomogą?
"Jak odkryć własnego mordercę?" to pierwsza część nowego cyklu Dzienniki z Castle Knoll. Jest to lekki kryminał osadzony na angielskiej wsi. Większość akcji dzieje się w rozległej posiadłości Frances. Wcześniej dom należał do rodziny jej zmarłego męża.
Akcja powieści rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Czasy w obecne i poszukiwania mordercy przez Annie, przeplatają fragmenty dziennika Frances. Dzięki temu czytelnik może lepiej poznać starszą panią i zrozumieć jej obsesję na punkcie wróżby. Annie poznaje z nich młodą ciotkę, która wzbudza w niej sympatię.
Annie jest zdeterminowana, aby odkryć mordercę. Jednak ma konkurentów, a śledztwo nie będzie ani łatwe, ani bezpieczne. Małe miasteczko i jego mieszkańcy skrywają wiele sekretów. Nie wszystkim podoba się, że ktoś w nich grzebie.
Bardzo lubię kryminały osadzone w małych społecznościach. "Jak odkryć własnego mordercę" to lekki kryminał. Myślę, że można go zaliczyć do gatunku cozy crime. Czyta się bardzo szybko, fabuła jest wciągająca, a bohaterowie ciekawi. Podejrzani z każdym rozdziałem się zmieniają. Okazuje się, że szukając własnego mordercy, Frances nie jednej osobie nadepnęła na odcisk.
Bardzo podobał mi się klimat tej powieści. Angielska wieś i ogromna posiadłość mają swój niepowtarzalny urok. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła tam przenieść się ponownie.