Kolejny kryminał retro Ryszarda Ćwirleja już za mną. Chociaż skłaniałabym się do stwierdzenie, że więcej tu jest wątku historycznego dotyczącego okresu międzywojennego niż kryminału. Nie mniej jednak świetnie mi się czytało. Zaprzyjaźniłam się z kilkoma osobami i branie udziału razem z nimi w nowych okolicznościach bardzo mi odpowiada. Bardzo udany cykl i już wypożyczyłam kolejną książkę o pracy Antoniego Fischera.