Czy można żyć z traumami z dzieciństwa? Czy konieczne jest ich przepracowanie, by odciąć się od przeszłości i zacząć żyć na swoich zasadach, tak na nowo? Jestem bardzo ciekawa Waszego zdania na ten temat...?Moje refleksje podczas czytania tej pozycji, jak i na świeżo po lekturze są dość słodko- gorzkie. Dlaczego? Dlatego, że historia głównej bohaterki taka właśnie jest. Poznajemy ją z jej perspektywy w dwóch strefach czasowych- teraźniejszości oraz przeszłości. A nie jest to łatwa i prosta historia... Prędzej nazwałabym ją taką, która łamie serducho i składa je na nowo ??Autorka połączyła zawiłą i gorzką przeszłość Tamary, z teraźniejszością tchnącą spokojem i ciekawością odkrywania swojego pochodzenia, nowych emocji oraz relacji. Poznajemy, razem z Tamarą życie, które czekało na nią od lat, ale było poza jej zasięgiem. Życie, w którym królują kolory, uśmiech, czy ciepły blask słońca na skórze."Przystań nad Wisłą" to opowieść o zawikłanych, skomplikowanych relacjach. Relacjach toksycznych, choć pozornie podszytych dobrymi intencjami.Historia bohaterki momentami złamie Wam serce, a jej poszukiwanie "samej siebie" spowoduje, że sami będziecie spoglądać w przeszłość i ją analizować.Czytało mi się bardzo szybko, choć parokrotnie potrzebne były chusteczki ? A i nie raz, czy dwa chciałam rzucić książką przez cały pokój. Emocje, które towarzyszyły mi przy lekturze musiały zostać opanowane, ponieważ czekałam z zapartym tchem na zakończenie.Bardzo serdecznie polecam i choć jest to niełatwa książka to jednak napawa nadzieją na lepsze jutro.
Do niewielkiego, sennego miasteczka wprowadza się tajemnicza i niezwykle atrakcyjna Rita Plat. Swoim pojawieniem się wzbudza zainteresowanie mieszkańców...
TE ŚWIĘTA BĘDĄ INNE NIŻ WSZYSTKIE... Grudzień jest dla Luizy wyjątkowo pechowy. Zamiast przygotowań do świąt musi zmierzyć się z utratą pracy i porzuceniem...