Równie popieprzone co Chór zapomnianych głosów, ale bardziej... "przyziemne" i pewnie dlatego bardziej mi się podobało.
Nasi ocaleni z misji Ara Maxima w końcu trafiają na ląd, który kiedyś był ich planetą, poznają "nowych" mieszkańców, religijnych szaleńców, a Dija Udin jak zawsze daje popis krasomówczej bajery! Hakon wierzy, że jego przyjaciel-zdrajca może zostać "nawrócony" i za wszelką cenę spróbuje zrealizować swój plan.
Ogólnie pomieszanie z poplątaniem, ale bardzo fajna kosmiczna przygodówka z jak zawsze zaskakującymi zwrotami akcji.
Październik 1939. Po zdemaskowaniu przez Christiana Leitnera, Staszek i Maria zbiegają z Rawicza, pozostawiając w ratuszu nieprzytomnego Niemca. Postanawiają...
Joanna Chyłka rozpoczyna pracę w nowej kancelarii prawnej. I od razu otrzymuje sprawę, z którą nikt nie chciałby się mierzyć: zostaje obrońca pedofila...