Wyjątkowo mroźna zima 1940 roku dała się we znaki nie tylko żołnierzom walczącym na froncie, ale również ludności cywilnej. Chłód i duże opady śniegu szczególnie dotkliwie odczuli więźniowie obozu w Stutthof, dla których luksusem okazały się szyby w oknach i wiązka słomy rzuconej na klepisko. W takich warunkach niełatwo znaleźć determinację do życia. Nela Meyer, choć ma Iwa niemal na wyciągnięcie ręki, to wciąż jest o krok za rozkazami Hitlera. Każdy dzień staje się walką z coraz bardziej rozpędzoną machiną wojenną, w której życie pojedynczego człowieka nie ma najmniejszego znaczenia. Czy w takim świecie ma prawo tlić się nadzieja na lepsze jutro? I czy tajemnica Franka jest jedyną, która może zhańbić rodzinę Wittów?
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-10-11
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 320
Oboz Stutthof , 1940 rok , okropna zima nie do opisania. Nikomu nie jest latwo, kazdy walczy o przetrwanie aby niezamarznac i nieumrzec z glodu.
Zolnierze na froncie niemja jak ochronic sie przed zimnem , a wiezniowie w obozie ratuja tylko sloma na klepisku i prowizoryczne cztery sciany.
Nela Meyer bo o niej tu mowa . Swieza mezatka ( ktora nie kocha meza tyrana) ma meza mieszka w villi. Powinna byc szczczesliwa ale jest calkiem odwrotnie. Praca w ambulatorium odwraca jej mysli od meza tyrana.
Choc jest ktos dla kogo Nela chce zmienic swoje zycie . Iwo ktory zostal zabrany do obozu.Chwile spedzone razem tej dwojki byly wyjatkowe.
Co stalo sie z Iwem ? Dlaczego trafil do obozu ?
Czy Neli uda uwolnic sie od meza tyrana ?
Jak potocza sie losy tej dwojki ?
@skarpawarszawska @aneta_krasinska_autorka #wobjęciachmroku #anetakrasińska #skarpawarszawska
„W objęciach mroku” to kontynuacja wzruszającej trylogii gdańskiej stworzonej przez zdolną polską pisarkę Anetę Krasińską. To książka, od której trudno się oderwać, szczególnie jeśli tak ja chętnie sięgacie po literaturę obozową i wojenną.
.
Nela Meyer świeżo upieczona mężatka wprowadza się do ogromnej, elegancko urządzonej willi. Przyrzekając dozgonną wierność i miłość zamożnemu niemieckiemu przedsiębiorcy, powinna być szczęśliwa. Jednak z wielu powodów szczęśliwa nie jest. Nie kocha męża, a małżeństwo z tyranem jest dla niej udręką. Jak większość żon wysoko postawionych niemieckich urzędników czy oficerów, początkowo nie wie lub nie chce wiedzieć, jak naprawdę wygląda praca jej męża. Tradycyjne niemieckie wychowanie miało ją przygotować do bycia posłuszną żoną i matką dla przyszłych potomków Rzeszy. Jednak Nela to mądra i dobra kobieta, a praca w ambulatorium pozwala jej ostatecznie przewartościować swoje życie,
Iwo to Polak, więzień obozu koncentracyjnego Stutthof i wielka miłość Neli. Kiedy pojawia się szansa na wydostanie ukochanego z obozu, dziewczyna zrobi wszystko, aby tak się stało. Nie ma siły potężniejszej niż miłość, ona dodaje odwagi, kieruje ku heroicznym czynom, pozwala, choć na chwilę zapomnieć o okrucieństwach wojny. Więcej wam nie zdradzę, bo najlepsze dopiero przed wami.
.
Mimo że II wojna światowa zakończyła się kilka pokoleń temu, to mam wrażenie, że ludzie niczego się nie nauczyli. Każdego roku gdzieś na świecie wybucha kolejny krwawy konflikt, powstają kolejne przerażające miejsca kaźni ludzkiej. Podczas gdy jedni cierpi głód, inni kładą się spać z pełnymi brzuchami, nieświadomi tego, że gdzieś obok ktoś umiera z niedożywienia. Stół państwa Meyerów zawsze był suto zastawiony, pełen półmisków z pieczonym ptactwem, rogalikami z marmoladą, świeżym pieczywem i najwykwintniejszymi alkoholami. Jedynym posiłkiem więźniów obozu była woda z rozpuszczonego śniegu, pajda suchego chleba z margaryną czy gorzka kawa z żołędzi. Jaki piękny byłby świat, gdyby ludzie przestali się nienawidzić a zaczęli okazywać sobie szacunek i miłość. Niestety nie zawsze jest to możliwe. Historie takie jak ta Krasińskiej są nam bardzo potrzebne. Pokazują, ile zła może wyrządzić ideologia oparta na nienawiści do drugiego człowieka i jak niewiele potrzeba, aby wyzwolić w człowieku najgorsze cechy.
.
Tak à propos zakazanej miłości to przypomniała mi się inna książka o tematyce wojennej z miłością w tle. "Złodziejka listów" Anny Rybakiewicz to przepiękna i romantyczna opowieść o miłości Niemca i Żydówki. Zachęcam was do przeczytania jej recenzji, a znajdziecie ją na moim profilu instagramowym.
.
.
Nazwisko autorki od razu wydało mi się znajome, ale nie mogłam skojarzyć, skąd je znam. Z Wydawnictwem Skarpa Warszawska współpracuję od niedawna, ale na pewno bym pamiętała, gdyby któraś z książek Krasińskiej trafiła w moje ręce. Zawsze powtarzam, że nawet jeśli któraś z książek autora was zawiedzie, to nie znaczy, że kolejna nie skradnie waszego serca. W moim przypadku tak się właśnie stało. Książka „Za głosem miłości” wywołała we mnie mieszane uczucia. Oceniłam ją jedynie na 5/10 w skali lubimyczytac, z zastrzeżeniem, że być może sięgnę kiedyś po jej kontynuację, przy okazji jakiejś akcji recenzenckiej.
.
Mam wrażenie, że „W objęciach mroku” pisała już inna Aneta, dojrzalsza, świadoma swoich umiejętności pisarskich, zaangażowana w całą historię. Oczywiście ci, co mnie znają, zapewne domyślą się, że jak zwykle skoczyłam na głęboką wodę i zaczęłam od tomu 3. Nie zawiodłam się. Uwielbiam historie osadzone w czasach II wojny światowej, a jeśli pojawia się w nich dodatkowo wątek miłosny to już w ogóle niczego mi więcej do szczęścia nie potrzeba. Bardzo, ale to bardzo wam tę książkę polecam, ale proszę jednocześnie, abyście zaczęli od tomu 1 czyli „ W objęciach nazisty”, ja także zamierzam nadrobić poprzednie części.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
"Migawki wspomnień. Natłok emocji. Pytania bez odpowiedzi. Bezgłośnie wypowiadane obelgi. Wydrapane spod skóry marzenia. Zdeptane brudną stopą pragnienia. Utopione w morzu niewylanych łez nadzieje."
Wojna obdarła ich z marzeń, wspólnej przyszłości i wiary w drugiego człowieka. Rozdzieliła z bliskimi, odbierając to co jest najcenniejsze. Sprawiła, że każdy dzień to cierpienie i walka o przetrwanie. Przebywający w obozie w Stutthof Iwo coraz bardziej odczuwa chłód mroźnej zimy. Pozbawiony wszelkich praw, zmuszany do ciężkiej pracy, powoli traci nadzieję na odzyskanie wolności. Nela również przeżywa swój koszmar, jakim jest związek z Wilhelmem. Jej jedyną ostoją pozostaje brat, któremu może powierzyć swoje myśli i pragnienia.
Czy w takim świecie ma prawo tlić się nadzieja na lepsze jutro?
Mając w pamięci każdą z emocji, która towarzyszyła mi podczas lektury poprzedniej części, myślałam, że jestem gotowa na wrażenia, które odczuję w objęciach mroku. Jednak już pierwsze rozdziały, wywołały współczucie, smutek i łzy. Autorka w bardzo obrazowy i rzetelny sposób oddaje realia i codzienność wojennej rzeczywistości. Obserwujemy ogromną wolę życia, wielką odwagę i chęć przetrwania. Obraz bezdusznego i nieludzkiego traktowania i cierpienia w obozie Stutthof trafia prosto w serce. Miałam wrażenie, że uczestniczę w wydarzeniach, towarzysząc bohaterom w chwilach bólu, cierpienia i najtrudniejszych momentach życia. Szczególnie końcówka, którą czytałam z zapartym tchem, odczuwając wiele skrajnych emocji.
To bezpośrednia kontynuacja, a zarazem zakończenie poruszającej serii gdańskiej, która chwyta za serce i na długo pozostanie w mojej pamięci.
Warto przeczytać.
Przeczytane:2023-11-05, Ocena: 6, Chcę przeczytać, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Nela, chociaż jest Niemką, nie zgadza się z tym, co się dzieje na świecie, jednak chociaż bardzo ją to boli, nie może nic z tym zrobić. Na dodatek musiała wyjść za człowieka, do którego nic nie czuje, który jest dla niej niedobry, a momentami wręcz okrutny i to wcale nie koniec problemów. Kobieta kochała i była kochana, a te chwile, które spędziła z Iwem, były najwspanialsze w jej życiu. Jednak on został zabrany do obozu i tylko nikła nadzieja, że wraz z bratem uda się go jakoś uratować, pozwala jej żyć. Nela pracuje jako pielęgniarka przy tym obozie, widzi co dzieje się z ludźmi, którzy tam trafiają. Nie może się jednak poddać, musi być dzielna dla niego. Życie, jakie prowadzi, jest pełne bólu i to zarówno tego psychicznego, jak i fizycznego. Jej mąż jest uwielbiany przez jej rodziców, którzy nie wiedzą, jaki jest tak naprawdę. Ona już wie, boleśnie się o tym przekonała, poznając tą drugą, bardzo brutalną i pozbawioną empatii twarz.
Pewnego dnia Neli wydaje się, że Iwo jest w grupie osób, którzy idą do lasu coś kopać, a następnego udają się w to samo miejsce i słychać wystrzały. Już żaden nie wraca z żołnierzami i nie trzeba się zbytnio domyślać, co takiego się stało. To dla kobiety silny cios, z którym nie potrafi sobie poradzić. Chociaż tak naprawdę nie ma żadnej gwarancji, że on tam był, jej nadzieja znika. Czy ma rację? Co stało się z Iwem? Jak potoczą się dalsze losy Neli? Czy znajdzie sposób, aby dowiedzieć się co tak naprawdę dzieje się z Iwem? Czy ma szansę na szczęście i miłość? Czy jej koszmar się skończy?
Historię, w których czytamy o obozowym życiu, tym co się tam działo, jak bestialsko byli traktowani ludzie, nigdy nie są łatwe. Przynajmniej dla mnie są to pozycje wywołujące ogromne emocje, które pozostają ze mną jeszcze na długo po skończeniu książki. Tak było także w tym przypadku. W książce znalazłam historię Niemki, ale tej dobrej, takiej, która nie zgadzała się na to, co się działo, która nie uważała się za lepszą od innych, tylko dlatego, że była tej narodowości, a także historię mężczyzny, który trafił do obozu. To opowieść pełna bólu, cierpienia, niesprawiedliwości, a jednocześnie nadziei, miłości. Zdecydowanie mi się podobała, czytało się ją szybko, wszystko przeżywając wraz z bohaterami. Akcja nie była bardzo szybka, ale również nie uważam, aby była wolna czy nużąca.
Głównych bohaterów mamy dwóch. Książkę czytamy zarówno oczami Neli, jak i Iwa. Mnie takie rozwiązanie zdecydowanie przypadło do gustu, pozwoliło wiele zrozumieć, przeżywać ich wszystkie emocje.
„W objęciach mroku” to książka z niełatwą, a jednocześnie wartą przeczytania historią. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA