Ślepiec

Ocena: 3.83 (23 głosów)
opis
Ostatnio sięgnęłam po powieść „Ślepiec” Maxa Czornyja. I… jest to bardzo zła książka, z wielu istotnych względów. Pierwszym z nich, i zarazem najistotniejszym, jest to, że pogubił się chyba sam autor, albo napisał tę historię tak bardzo zawile, że zgubił zamysł, który miał zachwycić jego czytelnika. Nie wiem, co gorsze. Zaczyna się całkiem nieźle; mężczyzna spieszący się na pilne spotkanie w pracy, zatrzymuje się na skraju szosy, „za potrzebą” i znajduje niedaleko karton ze szczeniaczkami. Przekazuje informacje o ty swojej dziewczynie, a później dochodzi do wypadku. Akcja nagle, niczym niezapowiedziana, przeskakuje do chwili współczesnej i oto jesteśmy świadkami jak kardiolog, doktor Lipta, znajduje w sąsiednim mieszkaniu ciało, od którego zaczyna się całe śledztwo. Autor podzielił książkę nie na rozdziały, ale na dni. I tak dostajemy zamiast tytułu rozdziału kolejne dni, w których śledztwo posuwa się, nieco ospale do przodu – wiem, że ludzie przyzwyczajeni do różnych kryminalnych seriali są wprost przekonani, że można rozwiązać sprawę morderstwa w przeciągu jednego, lub dwóch dni, wystarczy mieć tylko zgrana załogę i dobry, kryminalistyczny sprzęt, co w gruncie rzeczy nie jest tak proste, ale autor nie wypełnia tej pustki żadnymi ciekawymi zwrotami akcji, czy wydarzeniami w życiu głównej bohaterki. I tutaj główna bohaterką powieści jest kobieta, Lisa Langer, w depresji, która od czasu do czasu zmienia się w alkoholiczkę, z powodu traumatycznego przeżycia, jakim była dla niej śmierć narzeczonego, a przez resztę czasu pali, lub warczy na podwładnych i przełożonych.. W dodatku zmaga się z tak zwanym deszczowym psem, widmem depresji, który na ogół nie odstępuje jej na krok, warcząc i wystawiając groźnie kły. Życie zagnało naszą główną bohaterkę do mieszkania w przyczepie kampingowej, na zaniedbanym polu, gdzie co i rusz są problemy z prądem, gdzie pielęgnuje swoją traumę, upijając się do nieprzytomności, lub zażywając leki na receptę. Tak czy siak po przebudzeniu czuje się jak wrak człowieka. Inspektor Siwiecki, jej przełożony, po krótkim zastanowieniu, to właśnie ją stawia na czele toczonego się właśnie śledztwa, którym ma dowodzić i szybko rozwiązać tą trudną sprawę. A sprawa jest rzeczywiście paskudna, bo morderca traktuje ofiary w różny sposób – nie ma jednego, charakterystycznego sposobu działania – a jedynym jego znakiem rozpoznawczym jest wyjmowanie ofiarom gałek ocznych. Sam siebie nazywa Ślepcem. Każda z ofiar jest inna, dziennikarze zwęszyli już większą aferę i naprzykrzają się policji jak mogą, a główna bohaterka, w nie do końca jasny sposób, otrzymuje od szefa pomoc w postaci sympatycznego i dosyć gadatliwego psychologa profilera, Remberta, który od tej pory ma być jej partnerem. Stosunki między nimi z początku nie układają się najlepiej; ale jak wiadomo przykre i niebezpieczne zdarzenia zbliżają do siebie wielu ludzi. Tak było i w tym przypadku. A potem dzieją się rzeczy, których nie da się wyjaśnić w żaden logiczny sposób. Morderca zostaje ujęty i „osądzony” przez policjantów, którzy w czasie eskorty do windy długim korytarzem pozwalają mu zbiec i popełnić samobójstwo. Historie nie znoszą pustki, więc pojawia się inny oskarżony, Pan Kostek, który był niegdyś terapeutą Ślepca, naginającym nieco zasady, nawet nie dla dobra pacjenta, tylko kogoś innego, trzeciego. I jego tracimy, w toku postępowania, jako oskarżonego, głównie z powodu licznych „zabiegów o taki przebieg zdarzeń” inspektora Siwieckiego. W końcu pojawia się trzeci oskarżony, którego danych nie pamiętam, choć i on nie okazał się tak winny, jak to z początku podejrzewano i cała wina spadła na zorganizowana szajkę przestępczą, w której udział brali zarówno narzeczony głównej bohaterki, choć podobno nieświadomie, jego znajomy, jak i jeden z policjantów, a ich sprawa jest powiązana ze sprawą napadu na bank i kradzieżą dużej sumy pieniędzy. W międzyczasie dzieje się wiele innych rzeczy, między innymi wyjaśnia się powód, dla którego morderca wyjmował ofiarom gałki oczne. Prawda, że na jedną książkę jest tego trochę za dużo? Te pomysły same w sobie są bardzo dobre i mogłyby służyć autorowi do stworzenia kilku opowieści, ale upchnięte w jednej się nie sprawdzają. Przewracałam kolejne kartki z coraz większą nieuwagą i niedowierzaniem, że komuś udało się upchnąć praktycznie trzy śledztwa w jednej, niezbyt grubej książce. Książka do przeczytania i szybkiego zapomnienia.

Informacje dodatkowe o Ślepiec:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-8075-617-5
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce Ślepiec

Kup książkę Ślepiec

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Miłość i wojna (audiobook)
Max Czornyj0
Okładka ksiązki - Miłość i wojna (audiobook)

Łódź. Ziemia obiecana. 1938 rok. Świat rodzących się fortun i okrutnej biedy. W życiu Franciszka Brilke, człowieka wielu kultur i narodowości, pojawia...

Inkarnator
Max Czornyj0
Okładka ksiązki - Inkarnator

ŚMIERĆ NIE POZWALA O SOBIE ZAPOMNIEĆ. NIE MOŻNA OD NIEJ UCIEC. W Krakowie dochodzi do serii wyjątkowo brutalnych zbrodni. Ktoś naśladuje jednego z najokrutniejszych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy